reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

karmelova- a sadzasz ich o jakiś określonych porach? Ile razy w ciągu dnia? Ja sadzam ale o roznych porach, wtedy, kiedy wydaje mi się, ze mogą zrobić siku. Ale jeszcze nigdy nie trafiłam, ani razu nie zrobili siku w nocnik. Oni na nocniku może 2min wytrzymają, a tak to uciekają, wstają.Ja ich na sile nie chce sadzac, bo nie chce, żeby to się przerodzilo w walke. Oj, dluga droga to będzie z tym odpieluchowaniem. Jeszcze, żeby posiedzieli 10min a to takie wiercipupcie są teraz, ze hej!

Na ząbkowanie dawałam Nurofen ale i to czasami nie pomagalo.

Madison, Madziawse, Aga- co u nowych mamusiek?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja też sadzam swoich na nocnik :) i raz nawet była kupka i ładnie siedzą nie uciekają, narazie im podoba się.
Z tym Nurofenem to ja bym była ostrożna lepiej dawać paracetamol. Niestety te zęby to wykańczają jak i dzieci tak i nas :(, u mnie na chwile obecna odpuściły, ale z każdym wieczorem przechodzę stres czy będzie ta koszmarna noc czy też nie, dzisiaj było super spały od 19 do 6 :) dałam jeść i spaliśmy do 8 oby więcej takich nocek.
 
jjka z chłopcami chyba jest trudniej w kwestii nocnika, wśród moich znajomych żaden nie załapał przed 2 urodzinami;)
nam coraz lepiej idzie jedzenie o stałych porach, ale czasami wychodzi że zjedzą 3 łyżeczki zupki i później je trzymam 3 godziny do kolejnego karmienia i czasami na rękach trzeba nosić no ale trudno jeszcze tydzień dwa i załapią chyba :)
katherine fajne dekoracje, wprowadzają w świąteczny nastrój, u nas zazwyczaj tylko choinka jest a w tym roku to się zastanawiam czy stawiać choinkę bo się boję że dziewczyny ściągną ją sobie na głowę 71397cb867df622f2374caca52d66fae.jpg ale zawsze można taką choinkę powiesić :)
mama plus 10? wow u mnie wczoraj minus 6 :)
 

Załączniki

  • 71397cb867df622f2374caca52d66fae.jpg
    71397cb867df622f2374caca52d66fae.jpg
    25,8 KB · Wyświetleń: 69
Edytka- hehe super fotka!
faktycznie z chlopakami podobno trudniej. Katherine - a jak ich zachecasz do siedzenia? Sami z siebie tak siedza i nie uciekaja?
Ja dawalam Nurofen naprzemiennie z Paracetamolem ale tak jak mowilam, nic nie pomagalo.
Ale super nocka. u nas marzenie.
 
Ja swoich nie zachęcam tylko sadzam i już, Wojtek ma frajde nie wiem czemu hehe. A ta nocka to ja sama byłam zdziwiona, najpierw obudziłam sie o 4-30 słyszałam któregoś ale powiedziałam że pójdę do nich o 5 i tak zasnęłam i któreś dziecko też, no ale o 6 to już Magdalena domagała się jedzenia a o dziwo Wojtek nie!!!Normalnie spał. Ale wiecie co ja teraz co kolacje daje mu melisę i chyba poskutkowało bo nie drze mi się NARAZIE wieczorami i nocami, ufff.
 
Ja swoich nie zachęcam tylko sadzam i już, Wojtek ma frajde nie wiem czemu hehe. A ta nocka to ja sama byłam zdziwiona, najpierw obudziłam sie o 4-30 słyszałam któregoś ale powiedziałam że pójdę do nich o 5 i tak zasnęłam i któreś dziecko też, no ale o 6 to już Magdalena domagała się jedzenia a o dziwo Wojtek nie!!!Normalnie spał. Ale wiecie co ja teraz co kolacje daje mu melisę i chyba poskutkowało bo nie drze mi się NARAZIE wieczorami i nocami, ufff.

Nie no wiem, ze sadzasz ale jak "zachęcasz", żeby wysiedzialy? Bo ja tez ich biore sadzam ale gora 2min mi wytrzymują w tej pozycji. Ksiazeczki pokazuje, bo to ich najbardziej teraz zajmuje ale i tak zaraz jest ucieczka:-) Saszasz o stalych porach np. zawsze po jedzeniu, tak jak Emilek sugerowala?
 
Aaaa no właśnie nic nie robię siedzą a sobie i się cieszą hehe, wiem ze to tylko tak na początku będzie z czasem będą pewnie uciekać, ale narazie mogą siedzieć i siedzieć, ostatnio tak siedziałam jak nie mógł zrobić kupy i dość długo siedział i zrobił tak z 15 min.
I sadzam jak słyszę ze będzie kupa i przy okazji siku idzie :) i przed myciem jeszcze sadzam na noc. Ale żeby tak po jedzeniu sadzać to nie zawsze chce mi się hehe
 
Kurcze dziewczyny jaj sie sra to sie sra :( moj Wojtus sie rozchorowal i wlasnie maz z babcia jedzie z nim do szpitala, lekarka podejrzewa zapalenie. Ja pierd..... nie wiem sama co robic. Mialam zostac w szpitalu do wtorku ale nie wiem czy nie wypisac sie jutro.
 
Anulfka- poczekaj na ostateczną diagnozę, rozumiem, ze Wojtus byłby w innym szpitalu niż Ty? Bo jeśli w tym samym to byłoby nawet lepiej, mogłabyś być przy nim dzień i noc. Nie denerwuj się, bo to szkodzi dzidziusiowi. Trzymaj się.
 
reklama
Katherine - piękne ozdoby, ja w ciagu tygodnia przeprowadzam się na swoje własne mieszkanie, zamiast myśleć o świętach, urzadzam mieszkanie w niezbedne meble, jedynie pokoj dziewczynek chce dopiescic, ciekawe jaki będzie efekt końcowy. Dziś zamówiłam wymarzone lampki cotton ball lights :-) mam już obrazki, czekam na drewniane literki z imionami :-)
Corcie póki co nie dają popalic, L przesypia noc bez budzenia, jedynie M o 2 w nocy je i śpi dalej, poza tym otrzymuje od niej codziennie piękne, długo wyczekiwane uśmiechy, choć zez nadal jest, w mniejszym stopniu, ale jednak...
Powiedzccie mi prosze, moje dziewczyny zjadają po sloiczku na obiad a i tak po pół godzinie dopijaja mlekiem, całą porcje, nie wiem jak zrezygnować z mleka na rzecz stałego posiłku. K9edy wasze dzieci zaczely siedziec podparte poduchami? Czy wprowadzanie ryb i mięsa do diety odbywa się podobnie jak jednoskladnikowe produkty, czyli kilka razy powinnam powtórzyć tę samą potrawę? Kupowalyscie zwykła kaszę manna, czy tą np. Z bobovity? Chyba już powinnam wprowadzać gluten?

Madison co u Was? Jak po wizycie u lekarza? Ostatnio cisza na forum, chyba przenioslyscie się na fb?
 
Do góry