reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Aga witaj :) Dużo zdrówka dla was.

Emilek nawet mnie nie strasz, że już po 6 latach małżeństwa jest taki kryzys:-:)szok: Kurcze choć czasami u nas też są gorsze dni. Mam znajomych którzy są małżeństwem już ponad 40 lat i jak tak patrzę na nich to aż im zazdroszczę tej miłości. Wysłuchają się za każdym razem, doradzą, mówią do siebie zdrobniale, potrzymają za ręce przy innych ludziach. ehh....

Betini
moje szkraby są na bebilonie i jestem zadowolona z niego. Na początku były małe problemy z zaparciami, ale bardzo szybko sobie z nimi poradziliśmy. Zastanawiałam się czy nie przejść na bebiko ale stwierdziłam, że bebiko ma mniej witamin więc na razie zostajemy na bebilonie. Ja wyszukuję okazji, żeby taniej kupić np: w Rosmanie z kartą rosnę, w tesco, albo internecie. JAk już kupuję to zapas na miesiąc albo więcej:-D
 
reklama
Kamila - oby do środy wszystko się skończyło i niech choroba nie wraca. Głupim gadaniem lekarki się nie przejmuj, co to znaczy - powinny pełzać??? A może Szekspira w oryginale też już powinny czytać?
Moja Ania to jakaś błyskawica, szybciej daje radę z wszystkim niż Leon jak był w jej wieku. A wtedy mi się wydawało, że to Leon taki szybki.
Ja czekam na lekarza, bo moje małe mają już długo taki mokry kaszel a teraz to czuję ręką jak je trzymam pod plecki, że im tam coś wibruje i rzęzi. Wstępnie przez telefon lekarka mnie uspokoiła, ale i tak poprosiłam żeby przyjechała. lepiej dmuchać na zimne.

Zresztą muszę teraz całe towarzystwo wykurować i jakoś zahartować, bo za miesiąc wracam do pracy i nie chciałabym od razu brać wolnego na chore dzieci. Dla maluchów udało mi się zorganizować nianię na pół dnia. Pół dnia będą siedzieli rodzice. A Leon do żłoba.
Taki mam plan i modlę się, żeby go nic nie zakłóciło
 
Anulfka - u nas się jakoś tak popsuło od kiedy są dzieci. Myślałam, że dzieci zcementują nasz związek a tu niestety wyszło na odwrót :-( liczę, że jak dzieciaki będą starsze to wróci wszystko do normy. Tylko ciekawe czy już nie będzie za późno :confused: Eh...

milla - szybko wracasz do pracy :-) ale w sumie Ty prawie do samego porodu pracowałaś to nie ma co się dziwić :-p życzę, żeby Twoje plany pomyślnie się powiodły.

cannot - co tam u Was? Dawno nic nie pisałaś.
 
Tak milla dostałam twoje wiadomości, sorry mam teraz burdello w domu, bo maluję pokój dzieciaków w końcu:-D, i bardzo mi się podoba, a mąż głupio się czuje przy tym bo to niby męska robota, ale ja bardzo to lubie i wole w sumie sama to zrobić lepiej :-).
Co do mleka NAN moje też miały zatwardzenie, po wprowadzeniu mleka Hipp jak ręką odjął, musisz Betini wypróbować które mleko będzie twojemu dziecku pasować.
Emilek na youtube masz ćwiczenia Ewa chodakowska ma różne ćwiczenia, Skalpel , Kiler, Turbo ja teraz ćwiczę Skalpel niedługo włącze sobie też Turbo. Pierwszy dzień jest ciężki, można sobie ułatwiać ćwiczenia ale tez próbować trochę wytrzymać bez ułatwień żeby mieśnie przyzwyczajały się, i powiem ze na następnych ćwiczeniach coraz lepiej, ważne żeby się nie poddać na pierwszych, ja mam taki zapał że zamierzam tak ostro ćwiczyć 3 miesiace a potem 2 razy w tygodniu :-). Widziałam efekty ludzi na youtube i to mnie bardzo z motywowało do działania.
Santini , nie martw się na zapas, ja powiem Tobie ze mój Wojtuś taki czasami obojętny jest, ale nie widać zeby z nim było coś nie tak, Tak jak milla mówi za bardzo porównujemy nasze bliźniaki, i wtedy jakieś mamy obawy. Wojtek był u neurologa i powiedział że z nim jak najbardziej ok, on poprostu narazie tak ma, a dzieci na początku nie są jeszcze aż takie kontaktowe z rodzicami, ich też bardzo ciekawi świat teraz, potem będziesz miała jescze dość tego ciągłego chodzenia za Tobą i mówienia mamo nuuuudzi mi się, albo coś innego.
;-). A co do tego autyzmu po szczepieniach to nie jest tak, i dużo rodziców rezygnuje z szczepień bo nie mają zielonego pojęcia o sczepionkach. To nie m a nic wspólnego z szczepieniami.:tak:Kiedyś wyszło to od jakieś matki z włoch i tak poszło po świecie bo zrobiła jakąś afere. I teraz zrobił się troche sajgon bo waracają świnki, różyczki odry itp. Ja już wdrożona w to.
 
Dziewczyny dziękuję Wam za słowa otuchy,
Witam nowe Mamusie, życzę zdrowka dla Waszych malenstw,
Emilek - ja też ostatnio mam gorsze dni z M, tyle starań o dzieci, wszystkie te procedury, a kiedy się pojawiły to są sprzeczki, głupie docinki, ale mam nadzieję,że to się zmieni jak się przeprowadzimy.
Kamilasze- mnóstwo zdrowka, obyscie jak najszybciej wyszli do domu, szpital bardzo doluje i odbiera radość.
Pozdrawiam wszystkie.
Ps. Dobrze, że jest to forum i można się wygadac :-)
 
Milla i Kamilasze dużo dużo zdrówka dla Waszych skarbków, u nas na szczęscie tylko ja choruje, kaszel chce mnie wykończyć. Milla dobrze że dr Was odwiedzi, bo jak piszesz lepiej na zimne dmuchać, ale na pewno to nic poważnego i szybko maluchy wrócą do zdrowia :tak:

Emilek a dla Ciebie życzę, aby kryzys szybko minął ... a może jednak dobrze by było aby Twój M otrzymał wczorajszy prezent? może wtedy "coś" do niego dotrze i zacznie się starać jak dawniej? Może on się czuje odtrącony? Trzymam za Was kciuki
 
jeśli w związku jest tak sobie to dzieci nigdy tego nie scementuja, tylko przeciwnie- oddalą partnerow. Bo, nie oszukujmy się, to znoj, trud, pot, lzy, wyrzeczenia, stres, zmeczenie, wiec i powodow do klotni więcej. Trzeba ze sobą rozmawiać, mowic o tym czego się oczekuje. Jak nie wystarcza mowic, to można list napiac. Niektorzy faceci jak sluchaja to nie slysza a jak cos maja czarne na białym to lepiej to przyswajają. Warto walczyc o malzenstwo.
JA jestem ze swoim mezem 14 lat! Lo, matko kiedy to zleciało. Oczywiście były kryzysy ale my się jakos tak dopasowaliśmy, ze zawsze wychodzimy obbroną reką. Mysle, ze to dlatego, ze zawszse ale to zawsze wspieramy się w trudnych chwilach. Wiem, ze mogę na niego liczyc w kryzysowych syt i on na mnie tez choćby się walilo palilo. Ale się rozpisałam:szok:

Aga- gratuluje. A jak starsza corka? Kojarze, ze trochę się balas jak to będzie, czy nie będzie zazdrosna, czy dacie rade pokochać calą trojkę. CZy to nie ty? Może mi się pomylilo...

Santini- oj, ja tez tak miałam, ze A. wydawal mi się jakiś niekontaktowy. A teraz się lasi jak kot, wlazi na mnie, lubi dotykać mnie po buzi, obserwuje mimike, probuje pwtarzac. Jest tez b. samodzielny. Lubi sobie raczkować swoimi sciezkami przez godzine i go nic nie interesuje. M. jest inny- zawsze bym b. komunikatywny, nim trzeba się caly czas zajmować,bawic, gadac do niego. A za jakiś czas znowu może być inaczej. Z tym pełzaniem to moi zaczeli pełzac jak mieli ok 8msc, takie pierwsze proby.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za wsparcie. U nas to taka grubsza sprawa i co chwilę tak powraca, bo nie możemy jakoś dojść do ładu. Ja doskonale wiem, gdzie tkwi problem w naszym małżeństwie, jednak mój M w ogóle nie przyjmuje tego do wiadomości. A ja nie będę wiecznie ustępować i udawać że nic się nie dzieje. Mam już tego serdecznie dość, zwłaszcza teraz kiedy są dzieciaki i ja na prawdę już jestem wykończona. Wyobraźcie sobie że dzieciaki mają 7 miesięcy i ja nigdzie przez te siedem miesięcy nie byłam. Nie widziałam koleżanek, nie byłam sama w sklepie, u lekarza (nawet na kontroli u gina po porodzie jeszcze nie byłam :-(). Nigdzie. Ba! Mało tego, nikt nigdy nie wziął dzieciaków na jakiś spacer czy coś, żebym mogła sobie chwilę odsapnąć. Moje życie to tylko i wyłącznie dom i dzieci. Nie mam chwili by naładować choć trochę swoje akumulatory.
Ehh... chyba dopadła mnie znowu depresja. :-(
 
Dziewczyny dzięki za pamięć o mnie

Jjka biedna jesteś z tymi nockami nie wiem co ci doradzić bo wiesz że ja raczej nie miałam z ich spaniem nigdy problemu. W ciągu dnia mamy 2 drzemki jedna ok 30 min a druga od 30min do 1,5h. Noce raczej przesypiają całe wstają ok 5 na butle i dosypiamy do 7. Gratulacje dla A za postępy M napeno niedługo brata dogoni :-). A jak wygląda u Was jedzenie? Miksujesz jeszcze czy raczej nie?
Emilek ja też miałam kryzys z moim M (jesteśmy po ślubie 5 lat) Za dużo wszystkiego naraz było dzieci, budowa, brak czasu, zmęczenie. Kilka rozmów, troche dobrych chęci i zaczynamy wychodzić na prostą. Głowa do góry na pewno się dogadacie

Milla też nie długo muszę szukać niani jeśli mogę zapytać to ile teraz trzeba zaplacić za godzinę bo nie mam pojęcia. Jak ci się widzi powrót do pracy nie stresujesz się?

Anulfka mogłabyś mi przypomnieć z jaką wagą urodziły się twoje bliźniaki?
 
reklama
Gotadora dzięki za dobre słowo. Maluchom na szczęście nic groźnego nie jest. Adaś ma tylko zaczerwienione ucho a reszta to wina kataru.
Karmelova u nas nianie biorą ok 10 zł za godzinę. Ja za dwójkę zapłacę 15. Wiem ze to dużo ale niania jest sprawdzona bo ponad rok opiekowała się dzieckiem sąsiadów i wiem od nich ze babka nie usiedzi w miejscu. Jak dzieci uśpi to wysprząta chatę a i jeszcze coś tam upichci. Pracowała w przedszkolu wiec da radę z dwójka dzieci na pewno
 
Do góry