reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Justynia zdrówka dla maluchów!

Mama o kurcze, nie zazdroszczę sytuacji....oby maluchy sie szybko przyzwyczaiły.

Dziewczyny ja do 4 miesiąca usypiałam dzieci w dzień w wózku, Tomuś mi sam zasypiał, ale chciałam, zeby zawsze razem zasypiali, bo z tym to różnie bywało, wieczorem Tomuś sam usypiał a D miał włączony szum, ale po 4 miesiącu powiedziałam dość, zaczęłam kłaść ich do łóżeczka, za pierwszym razem było ciężko, bo T zasnął, D sie wydzierał, ale ppo kilku dniach ładnie zasypiali, wieczorem też zabrałam D szum, bo potem jak sie przebudzał to musiałam mu włączyć i tez szybko zapomniał jak usypiał. najważniejsze, zeby wyczuc moment kiedy dzieci są gotowe.
 
reklama
jeszcze nie mam zdjęć z Chrzcin, ale może będę dziś miała ;)
ile ja bym dała, żeby moje same zasypiały ehh, czasem się zdarzy owszem, i tak jest coraz lepiej ale nawet nie marzę że zostawię je w łóżeczku i wrócę i już będą spały ;) ale od jakiegoś czasu tylko w łóżeczku śpią, bo bujaczki huśtaweczki itp nie zdają rezultatu i tak bardzo długo trwa usypianie więc żadne to udogodnienie, ostatnio o 21 już wszystkie dzieci śpią i to jest wspaniałe :) dziewczyny budzą się raz lub dwa w nocy więc też super, choć nie jest tak że zjedzą i śpią dalej, ja piersią coraz mniej karmię właściwie to już tylko popijają sobie a są praktycznie już na mm
co do wit KD to mi pediatra mówiła, że ja sama pierś lub więcej niż pół to dawać a jak pół na pół to co drugi dzień
Ineska a przybieraniem to jest tak, że w jednym tygodniu mogą przybrać po 150 a w drugim po 300, no ale po 150 na tydzień to powinny ale nawet jakby nie przybrały to nie znaczy że trzeba od razu dawać mm, trzeba częściej przystawiać i zobaczyć czy jest poprawa, co do usypiania przy piersi to lepiej tego nie stosować; ja tylko w ostateczności przystawiałam żeby się uspokoiły ale napewno nie trzymałam ich godziny przy piersi zamiast smoczka :) tylko jak się uspokoiły to wtedy inne metody :)
justynia współczuję tych chorób;/
z rozszerzaniem diety to oprócz wieku trzeba też patrzeć na to czy dzieci są gotowe, czy są zainteresowane tym co my mamy na talerzu ;)
dagos trzymać dla Ciebie jeden zestaw, czy jeszcze nie wiesz?
 
edytka, robimy chrzciny 7wrzesnia, w czw idziemy do lekarza to powiem zeby zmierzyla niunie bo 62ciagle sa za duze ;( ale te rozmiary sa przeciez nierowne, wiec w czw dam ci znac czy tak czy nie
 
Ineska- ci lekarze to maja jakas paranoje, żeby bliźniaki tuczyc. Jak przybierają to jest ok, raz przybiorą 150 a innym razem 250. Jak chcesz karmic uu to karm. Niepotrzebnie nas schizują tymi wagami. Jakby zaczely spadac z wagi no to wtedy można pomyslec. Nie przejmuj się tym tak. Nie pamiętam ile moi jedli, a ile twoje w ogole maja jakos tydzień tak? To moi chyba wtedy jedli po 40-60ml mleka 8-9x na dzien. Cos kolo tego ale ja tez karmiłam uu wiec pewna nie jestem.

Wit k nie dawałam odkad zupelnienie przeszłam na mm.

Ja wiem jedno- im dluzej dzieci będą przyzwyczajone do jakiegoś sposobu spania to tak im później zostanie i wprowadzenie zmian będzie coraz trudniejsze. Ale wlasnie, trzeba tez wziąć pod uwagę dzieci. Bo moje przy tych kolkach i reflukse na początku tez były uspyiane na raczkach niemalże zawsze. Ale później powiedziałam basta. Teraz wprowadzam system, ze ich zupełnie zostawiam daje tylko smoka i ciao wychodzę z pokoju Ale idzie to na razie topornie. Oni już mają swój repertuar zachowan wymuszająco- rozuczlających. Już sa kumaci, kombinują. W dodatku jak dzieci sa malutkei takie do 5msc to mogą spac i nic im nie przeszkadza. Ja np. chodziłam w parku przy placu zabaw gdzie dzieciaki isie darly, przy samochodach, gadałam glosno przez telefon i nic ich nie wybudzalo. A teraz głupie szczekniecie psa ich od razu wybudzi, i to z odleglosci kilometra. A no i ja jeszcze teraz odzwyczajam ich od wieczornej drzemi. Chce żeby spali 2x- raz przed południem a później po południu i koniec. Bo wole żeby spali 2x po godzinie niż 3x po 40min bo to mnie już meczylo.
 
ja tu narzekam na swoje a dzisiaj tylko jedzą i śpią (i to w łóżeczkach) ;) w ogóle ostatnio coraz lepiej jedzą (tzn rzadziej i większe porcje) być może jest to związane z tym że na własną rękę odstawiłam im żelazo żeby sprawdzić różnicę i robią teraz same kupki (bez masowania) i puszczają bąki, więc może od tego żelaza takie niespokojne były, trzeba by było tylko sprawdzić jak wyniki krwi
dla mnie metoda 3 5 7 odpada, ale 15 30 60 sekund może być ;)
 
reklama
He, he u nas też raczej odpada, ja to może jeszcze dałabym radę ale mój M nie wytrzyma 10 sec!
ja mam dziś kiepski dzień, pogoda paskudna a robale marudzą jak rzadko. Spali może 15 min i tyle, rzuciłam ich na matę niech tam rozrabiają. A Krzyś zrobił mi chwilę temu taką mega kupę, że przemoczył i bodziaka i spodenki, masakra - musiałam go pod kranem myć całego, bo prawie po uszy był obsrany. Mam nadzieję, że emek mnie trochę zwolni po południu bo od rana obiad gotuję i jeszcze nie gotowy uff.
A co do usypiania do moi są usypiani w bujaczkach, tak się przyzwyczaili i mnie też wygodnie bo przynajmniej odzwyczaiłam od usypiania na rękach. jak usną to przenoszę do łóżeczek.
Mam pytanie, dziewczyny w jakiej formie podajecie owoce? Surowe czy gotowane? Dosładzacie jak są za kwaśne? Moi kwasiurów nie chcą jeść.
 
Do góry