reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Ineska ładna waga dzieci, ale nie wiem czy były dzieci większe od moich??:eek: Moje miały 3114 i 3414:-D.

Poczatki zawsze są trudne, ale one mijają później jest lepiej, wiadomo że są czasami trudne dni ale po nich następują te lepsze, najgorszy ponoć jest pierwszy rok a później jest lepiej lepiej i lepiej. Nie można się też denerwować bo dzieci to wyczuwają i też denerwują się, z moimi tak było. Tobie i wszystkim życzę jak najwięcej tych lepszych dni :-).
 
reklama
A my dzisiaj mamy Chrzciny. Oby nie padało. A takie prezenciki dostaly dziewczyny od cioci ;) no niestety chyba do gory nogami bedzie
 

Załączniki

  • 1408866549124.jpg
    1408866549124.jpg
    23,5 KB · Wyświetleń: 72
Witajcie, melduję się po powrocie. Nie zdążę chyba wszystkiego przeczytać tyle napisałyście, ale postaram się trochę nadrobić. Mam nadzieję, że same pozytywne wieści od was. Pozdrawiam.
 
Katherine, a w którym tygodniu urodziłaś?

Ineska, ja do teraz karmię w zasadzie tylko piersią. Mm dostają wieczorem przed spaniem i to właściwie od niedawna. Aczkolwiek szczerze mówiąc już mnie męczy to karmienie.
 
Darunia0712 Urodziłam w 40 tygodniu, dzieci nie śpieszyły się na świat, bo mi wywoływali poród, chcieli żebym urodziła siłami natury ale po 12 h męki nic z tego zablokowały się, chciały naraz wyjść i skończyło sie cc.
A to ich tymczasowy kącik zabaw :). W następnym tygodniu zabieramy się za ich pokój :D
IMGP0882.jpgIMGP0885.jpg
 

Załączniki

  • IMGP0882.jpg
    IMGP0882.jpg
    57,7 KB · Wyświetleń: 84
  • IMGP0885.jpg
    IMGP0885.jpg
    50,3 KB · Wyświetleń: 74
Katherine, no to nic dziwnego, że Twoje dzieci były takie duże. Ja urodziłam w 36 tyg i moje dzieci miały 2850 i 3040. Gdybym donosiła do samego końca byłyby jeszcze większe.
 
santini- początki sa najgorsze. JA tez to wspominam zle- ciagle jedzenie, przygotowanie butelek, odbijanie, mycie tych butelek, placze z niewiadomego powodu, noszenie godzinami na rekach. Ja wtedy nic innego nie robiłam. Teraz tez placza, ale to już jest bardziej wymuszanie albo sygnalizowanie czegos- np. nudzi mi się, nie chce mi się tego robic itd. Ja już teraz wiem ,ze jest lepiej w porównaniu do tego, co było wcześniej. Mam czas zjeść sniadanie- oni wtedy leza na matach i pelzaja po kuchni, mam czas dla nich ugotwac, zjeść obiad. Ale, no wlasnie ale. to wszystko jest okupione ich placzem. Tzn ciagle placza. Ja mogę zrobić cos w domu bo nie potrzebują mnie bezwzgednie tak jak na początku ale rycza, bo im się nudzi i chcą żeby ich nosic na rekach, rycza bo zęby im wychodzą, rycza bo jeden dotknal drugiego. Fajny okres był u nas miedzy 5 a 7 miesiącem bo wtedy dużo spali, a pozneij leżeli i się patrzyli, bawili, nei potrzebowali takiej stymulacji jak teraz, byli spokojni po kapieli, lubili przewijanie itd. A teraz znowu im się cos poprzestawiało i rycza przy przewijaniu, przy przebiraniu, przy ubieraniu na spacer. Na wszystko jest placz. Ale jak maja dobry dzień to potrafią 20 min lezec i się sobą zajac- pelzaja, bawia się zabawkami, gadaja, smieja się. Dzisiaj tak jest. Teraz leza od godziny i cos tam sobie kombinują a ja od czasu do czasu podchodzę, cos do nich pogadam, cos pokaże. Ale dzisiaj jest mój maz i oni wtedy maja lepszy humor. Tak wiec, nie wiem czy cie pocieszyłam czy nie Ja tez wszędzie szukam pocieszenia, ze kiedyś będzie lepiej, latwiej ale jakos w to watpie. Chociaz wszystkie mamy twierdza, ze jak dziecko ma 3-4 lata to już jest fajnie.
 
Inezka - cudowne dzieciaczki, zwłaszcza to z długimi włoskami. Cudo:-) co do laktacji to dziewczyny już Ci poradziły co robić. Ja dodam tylko tyle, że laktacja jest w głowie a nie w piersiach, także relaks i pozytywne myślenie. :rofl2:

Katerine - wszędzie dobrze ale w domu najlepiej ;-) super że podróż bezproblemowo przeszła i w końcu cala rodzinka w komplecie. Dużą powierzchnię wykombinowałaś dzieciakom. Póki nie chodzą to mają duże pole do popisu ;-) śmieszny ten uśmieszek Madzi:rofl2:

jjka - mi się wydaje, że jak ma się dzieci, to nieważne w jakim są wieku, a i tak jest i będzie ciężko. Nie wierzę w to, że jest łatwiej. Po prostu jest inaczej. Każdy wiek rządzi się swoimi prawami i zawsze są kłopoty, troski, choroby i problemy. Najpierw kolki, potem ząbki, potem guzy przy nauce chodzenia, potem przedszkole, szkoła, dojrzewanie, pierwsze miłości itd.
Wszystko zależy od podejścia i od charakteru rodziców. Jedni będą zawsze narzekać czy jest dobrze czy źle, a inni zawsze będą uśmiechnięci bo nawet jak jest źle to zacisną zęby i idą do przodu.

milla, kamilasze - może i dobrze, że spotkanie nie wypaliło dzisiaj, bo pogoda tragiczna:baffled:

Dziewczyny rozglądam się za krzesełkami do karmienia. Szukam w miarę nie dużych, z przystępną ceną i żeby w miarę się czyściły. Możecie coś polecić? Znalazłam coś takiego KRZESEŁKO do karmienia KidsPlay Easy Go (4506693483) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Ma może któraś z Was?
 
reklama
Emilek my mamy te krzesełka (dostaliśmy w prezencie) i moim zdaniem są ok. Najważniejsze że się składają i nie zajmują dużo miejsca. Obicie jest ceratkowe wiec mokrą szmatką czyszczę i po problemie.Szkoda tylko że pasy do zapinania są białe. My zaczeliśmy je używać jak dzieci mialy ok 5,5 m-c wcześniej się nie dało bo oparcie jest nie regulowane. Wcześniej karmiłam dzieci w fotelikach samochodowych to była masakra

Dziewczyny u Was też jest tak zimno? Mam nadzieje że jeszcze lato wróci.
Edytka mam że u was pogoda była przyzwoita
 
Do góry