reklama
A jak leżałaś w szpitalu, to były przypadki , że pępowiny się zacisnęły na amen i nie uratowali dzieci ?Nic, nic co zrobisz ( czy leżysz czy fikasz koziołki ) nie będzie miało wpływu na poplątanie i zaciśnięcie pępowin...to raczej one same ale ich nie opanujesz, nie nakażesz im siedzieć cicho i spokojnie
Cześć, moje dziewczynki urodziły się 1 sierpnia 2018 roku w 34 t i 4 dniu, tyle udało się wyczekać, więcej nikt nie chciał ryzykować. Czekaliśmy aż dziewczynki będą miały około 2 kg żeby dać większą szansę tej z wadą serduszka. Urodziły się 2300g, 48 cm i 2000g i 46 cm, zdrowa 10pkt, ta z serduszkiem 8pkt, miały węzeł prawdziwy na pępowinach ale nie zrobiły sobie krzywdy w brzuszku. Mniejsza od razu do Centrum Zdrowia Dziecka i tam czekała na operacje, po 10 dniach dołączyła do niej siostra, musiała mieć operację na jelitka bo miała pasmo Ladda uciskające dwunastnice. Szybko doszła do siebie, teraz już w domku. Druga miała operacje 29 sierpnia, przed operacją ważyła 2700g, operacja trwała ponad 8 h i udała się mała jeszcze dochodzi do siebie w CZD ale jest już na ostatniej prostej, jeszcze troszkę i będzie w domku. Mimo całej tej sytuacji całą ciążę myślałam pozytywnie bo wiedziałam że nadmiernym stresem tylko zaszkodzę dziewczynkom. Dużo siły dla Was i pozytywnych myśli
Ostatnia edycja:
Cześć, moje dziewczynki urodziły się 1 sierpnia 2018 roku w 34 t i 4 dniu, tyle udało się wyczekać, więcej nikt nie chciał ryzykować. Czekaliśmy aż dziewczynki będą miały około 2 kg żeby dać większą szansę tej z wadą serduszka. Urodziły się 2300g, 48 cm i 2000g i 46 cm, zdrowa 10pkt, ta z serduszkiem 8pkt, miały węzeł prawdziwy na pępowinach ale nie zrobiły sobie krzywdy w brzuszku. Mniejsza od razu do Centrum Zdrowia Dziecka i tam czekała na operacje, po 10 dniach dołączyła do niej siostra, musiała mieć operację na jelitka bo miała pasmo Ladda uciskające dwunastnice. Szybko doszła do siebie, teraz już w domku. Druga miała operacje 29 sierpnia, przed operacją ważyła 2700g, operacja trwała ponad 8 h i udała się mała jeszcze dochodzi do siebie w CZD ale jest już na ostatniej prostej, jeszcze troszkę i będzie w domku. Mimo całej tej sytuacji całą ciążę myślałam pozytywnie bo wiedziałam że nadmiernym stresem tylko zaszkodzę dziewczynkom. Dużo siły dla Was i pozytywnych myśli
Trzymam kciuki za szybki powrót córeczki do domu i żeby córcie rosły zdrowo
Jak miło mi się czyta takie historie .
A w którym tygodniu lekarz wykrył na usg , że zrobił się węzeł na pępowinzch ?
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2018
- Postów
- 1
Hej, ja swoje bliźniaczki urodziłam w grudniu 2016r. w 29 tyg ciąży. W szpitalu leżałam od 28 tyodnia i nic się nie działo przez tydzien natomiast w 29 tyg zauważono kolizję. Pępowiny były skręcone i jedna z córek dostawała mniej pokarmu od razu dostałam sterydy na płucka dla dziewczynek i byłam podłączona pod KTG 24 h na dobę i niestety w ostatni dzień 29 tygodnia puls jednej nie spadał poniżej 220, w przeciągu godziny miałam cesarkę, urodziły się 1500, i 1300 g na szczęście całe i zdrowe i oddychały same, mniejsza wymagała jednak wsparcia oddechowego przez ok 3 tyg. ze szpitala wyszłyśmy w połowie lutego. 2 miesiące leżały w inkubatorach miały duży problem z niedokrwistością, 2 razy przetaczaną krew ale teraz są całe i zdrowe, wszystko dobrze się skonczyłoJestem po kolejnej wizycie ...
Rozwój dzieci ok, ale lekarz dostrzegł kolizję pępowinową
Czy u którejś z Was też tak było i skończyło się dobrze?
Trzymam kciuki za szybki powrót córeczki do domu i żeby córcie rosły zdrowo
Jak miło mi się czyta takie historie .
A w którym tygodniu lekarz wykrył na usg , że zrobił się węzeł na pępowinzch ?
U nas to, że jest węzeł prawdziwy okazało się dopiero podczas cięcia cesarskiego. Pepowiny były długie i leżały luźno razem więc na usg trudno to było dostrzec zwłaszcza, że przepływy u obu bliźniaczek były bardzo dobre cały czas.
Hej, gratuluję milena i monweg moje z 34 tyg a wazyly 1500 i 1900 wiex drobniutkie byly. lubię tu nadal zaglądać, choć moje dziewczynki mają już 5 miesięcy.U nas różnice wagowe się wahały, czasami wychodIły prawie 30%.Powodzenia, 3mam kciuki za wszyatkie mamy 1k1o!!!
Hej dzisiaj otrzymaliśmy potwierdzenie że jestem w ciąży jednoowodniowej jednokosmowkowej. Jest to 9 tydzień. Szok nie dowierzanie to uczucia z jakimi sie mierzymy. Bardzo proszę mamy które macie doświadczenie w tym temacie o polecenie lekarzy lub ośrodków najlepiej z Warszawy lub łodzi do prowadzenia takiej ciąży. Napiszcie proszę czy jesr jeszcze szansa na pojawienie sie drugiej owodni. Lekarze twierdzą ze nie ma. Dziękuję.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 44
- Wyświetleń
- 11 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: