reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bhp

Kasiu buziaczki dla twojej ksiezniczki dobrze ze wszystko dobrze!!!! :tak:

Moj Nikodem tez sie ostatnio lekko uderzyl o stol i troche krewki lecialo z wargi i placzu troche bylo ale szybko minelo naszczescie i niema ani sladu.

a wogole to musze na niego strasznie uwazac bo z wanny mi probuje juz wychodzic nawet.
 
reklama
kasia no faktycznie chwile grozy mialyscie:-(ale dobrze ze nic powaznego sie nie wydarzylo:tak:

ja to najbardziej sie boje ze jak Emilka upadnie to tak niefortunnie ze zabek sobie uszczerbi:szok:cii odpukac puk puk
 
U nas na szczęście nic takiego jeszcze nie miało miejsca. Jakoś zawsze się na nią spogląda, pilnuje, a póki nie chodzi sama jest to wykonywalne, bo jak zacznie śmigać, to też pewnie zaliczy upadki i guziołki :rofl2::-p. Jednak mogło dojść do gorszego nieszczęścia, bo w miniony piątek Nacia zgubiła spinkę, bo ma takie długie włosy, że jej spinam, a jej ona jakimś cudem spadła, pewnie ktoś kopnął ją i ona wpadła za drzwi tak, że nie było widać - ja myślałam, że ona ją połknęła :szok::crazy:, szukaliśmy wszędzie, ale mała radosna, więc moja mama mówi, że to niemożliwe, żebym nic nie widziała lub słyszała jak się krztusi, bo cały czas byłam z nią, bo miałam w piątek wolne. Spinka się znalazła na drugi dzień, a ja już chciam jej USG lub rentgena robić, bo się bałam, że jeszcze jej ta spinka coś w jelitacvh poprzecina. Na szczęście skończyło się na strachu. Ale spinki już nie dam.:tak:
 
a Emilka sama odkreca sobie wode w wannie:szok:dobrze ze jest tak zrobione ze nie leci od razu goraca:tak:w kuchni dostaje juz do plyty z pieca:szok:musze taki plotek zamontowac:tak:
pysia spinki chyba tak latwo nie da sie polknac :tak:ale dzieci potrafia nas zaskoczyc wiec dobrze ze sie znalazla:tak:
 
a mój dziś walnął w kant ściany...mamy taki słupek na korytarzu no i jest maleńki guz na czole ale pod czuprynką :tak:;-)
 
i mamy odrapany nos tak, ze wyglada jak micky-mouse od 2 dni--- o skaliste podloze zaryla :baffled: wszyscy sie tera gapia i pytaja co sie stalo... az jej krewka z nosa poleciala :szok: mam nadzieje ze przegroda cala... obserwuje ja... wyglada normalnie
 
a mój mały dziś otworzył szafkę w kuchni i wyjął pusty słoik, powiedziałam nie rusz tega a on rzucił go na podłogę , roztrzaskał się w drobny mak ale na szczęście małemu nic się nie stało
 
reklama
Kasira-:szok::szok::szok:
Koral-:szok::szok::szok::szok::szok:my ostatnio jeszcze leżeliśmy w łóżku, a Basia już czmychnęła do drugiego pokoju do zabawek, przychodzi za chwilę i w ręku trzyma nóż:szok::no: Sięga już do blatu kuchennego... Nic tam nie można zostawić:szok::no:
 
Do góry