Hej, najważniejsze to się nie załamuj i nie poddawaj się! Powiem Ci tylko, ze ja zdrowa jak ryba, mąż również, miesiączki idealne co 28 dni, owulacyjne, a zeszło nam z 5 miesięcy, żeby zobaczyć dwie kreski. Wbrew pozorom to nie jest tak łatwo zrobić dziecko, idealnie wstrzelić się w termin, twoje jajeczko jest zdolne do zapłodnienia tylko przez 24h, a czasami tylko 12 godzin. Tez się martwiłam, ze na pewno jest coś nie tak ze mną, bo nie zaszłam w ciąże od strzała. Prolaktyne miałam 70!!!, a pomimo tego miałam miesiączki owulacyjne, jajeczko rosło i pękało pięknie, ona nie zawsze blokuje owulacje, ale bierz leki sumiennie na prolaktyne, bo to często blokuje. Różni lekarze kazali mi badać różne rzeczy, to ze progesteron niski, to ze coś tam, aż trafiłam na lekarza, który mi powiedział, ze jest wszystko Ok i wtedy postanowiłam po prostu wziąć sprawy w swoje ręce, skoro zalecany spontaniczny seks nie przynosił rezultatów. Kupiłam testy owulacyjne, i przez 3 miesiące robiłam i jednocześnie chodziłam na monitoring, i wyszło mi, ze u mnie jak tylko zaczyna się pokazywać ciemniejsza kreska to za pare godzin będzie owulacja, i w tym dniu jest najlepszy dzień i tak zaszłam w ciąże. Jak byłam u lekarza następnego dnia po takim na wpół pozytywnym teście owulacyjnym bo kreska była blada, ale ciemniejsza od tych w dni wcześniejsze) to lekarz mówił, ze już po owulacji, jajeczko pękło. Nauczyłam się swojego organizmu, i albo moje jajeczko żyło krótko, albo plemniki mojego męża żyją 1 dzień i dlatego musieliśmy się idealnie wstrzelić w tem dzień. Każdy organizm jest inny, wiec się nie poddawaj, może być z Tobą wszystko Ok bo z tych badań co podajesz to jest wszystko Ok - nie widzę tutaj jakiś strasznych problemów, skoro nawet masz 3 pecherzyki podczas owulacji. Na prolaktyne ja brałam dostinex, jest droższy bo 10 tabletek kosztuje 100 zł, ale bierzesz tylko raz w tygodniu pół tabletki, a przy dosyć niskiej Twojej prolaktyne to nawet 1/4! Trzymam kciuki i nie poddawaj się! Dodam, ze mój brat starał się o dziecko 5 lat, byli u miliona lekarzy, i w sumie nic konkretnego nie znaleźli, tez milion leków, witamin, w końcu odstawili wszystko i po 1 miesiacu byli w ciąży!!!