reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bardzo blada ledwo widoczna druga kreska

reklama
No dobra, to może pomożecie mi i napiszecie, które testy według was są najbardziej sensowne.
 
Ja mogę napisać, które nie są [emoji16]

Facelle strumieniowy każdy ma szarą kreskę fabryczną
Facelle paskowy ma szare dwie kreski po otwarciu opakowania nawet jak się go jeszcze nie zrobi.
Nordtesty wszystkie mają dwie widoczne białe-szare kreski nawet przed zrobieniem plus dla nadgorliwych oglądająch pod światło tuż pod testem jest plastik, który daje efekt widocznej drugiej grubej kreski jak ktoś tak kombinuje.
Pink strumieniowy mnie osobiście nie oszukał nigdy.
W tej chwili mam chyba najlepsze dotychczas testy (przynajmniej jeśli chodzi o pokazywanie negatywu bo pozytywu jeszcze na nim nie ujrzałam nigdy) najzwyklejsze dorzucone do paczki z owulacyjnymi.
Nie pozostawiają żadnych złudzeń nawet tym najbardziej dociekliwym.
No i te horizon były niezłe.
Dziewczyny chwalą sobie jeszcze pepino z Auchan.
Dorzucam fotę tych, które aktualnie są moim faworytem.
No dobra, to może pomożecie mi i napiszecie, które testy według was są najbardziej sensowne.
Image%20(5).jpeg
 
No dobra, to może pomożecie mi i napiszecie, które testy według was są najbardziej sensowne.
Pepino osikałam kilka i żaden nie pokazał kreski fabrycznej + wybarwiają się bardzo szybko, więc nie pozostawiają żadnych złudzeń. I są tanie 😬
Pink strumieniowy też mnie nie oszukał, jak nie było ciąży to był biały a jak była to kreska była dobrze widoczna, ale widziałam już tu zdjęcia tych testów niby pozytywnych a ciąży jednak nie było.
 
Ale taka sytuacja cień kreski i za kilka dni "okres" okazała się być, w moim przypadku, poronieniem. Więc sytuacja czysto hipotetyczna, ale realna.

Nie powiedziałam personalnie do Ciebie tylko odniosłam się do osób, które miałyby wg Ciebie sugerować w takim wypadku ciążę biochemiczną.
Tak, uważam że dla KAŻDEJ kobiety, która na widok takiej "kreski" jak w tym konkretnym poście najpierw gratuluję, a jak się okazuje, że normalnie przyszedł okres to mówi o stracie czy sugeruje ciążę biochemiczną jest specjalne miejsce w piekle.
To nie kobiety tylko potwory tak robią.
Boją się przyznać do błędu więc wolą dobić dziewczyny i wmawiać im biochema [emoji2356]
 
No dobra, to może pomożecie mi i napiszecie, które testy według was są najbardziej sensowne.

Te, robione po dacie spodziewanej miesiączki a nie w 24 godziny po stosunku.
A co za tym idzie te testy maja sens, na których coś widać.
A już najgłębszy sens ma badanie beta.

Jesli jednak pytanie dotyczy firmy to Clearblue. Z nimi nigdy nie miałam watpliwosci, co pokazywały.
Minusem Clearblue jest cena. Ale jak się płaci orzeszkami to się dostaje małpy. Proste.
 
Testy które polecam kosztują 1,80 zl [emoji23]
A clearblue cyfrowe mają jeden ogromny minus[emoji41]
Dziewczyny je rozkładają, a w środku zawsze widać 2 kreski [emoji16]
Te, robione po dacie spodziewanej miesiączki a nie w 24 godziny po stosunku.
A co za tym idzie te testy maja sens, na których coś widać.
A już najgłębszy sens ma badanie beta.

Jesli jednak pytanie dotyczy firmy to Clearblue. Z nimi nigdy nie miałam watpliwosci, co pokazywały.
Minusem Clearblue jest cena. Ale jak się płaci orzeszkami to się dostaje małpy. Proste.
 
reklama
Do góry