Witam! No właśnie, za późno przeczytałam twoja wiadomość bo już sie zdążyłam przestraszyć. Faktycznie skora zaczęła sie robić taka czerwona. Na razie smaruje 4 dzień ale szczerze mówiąc nie widzę poprawy. Byla poprawa na następny dzien a teraz jest znowu to samo. A do kąpieli używam Balneum hermal plus.Moze nic nie pomaga bo za cienko smaruje?. Boje się grubiej bo to jest ponoć mocna maść.
reklama
Minęło prawie 3 tyg. Była poprawa ale znow jest gorzej i nie wiem od czego. W momencie gdy smarowalam ja Elidelem i jadła zupke ( cały czas ta samą) to było wszytko ok. Ale gdy odstawiłam elidel pojawiły sie zmiany na skórze. Pediatra kazła mi wprowadzic Sinlac ale dalam Jej to tylko raz i po raz ostatni!!!!!!!!. Produkt dla alergików a moja córka po 2 godzinach od zjedzenia miała opuchnięte powieki i krostki na buzi i na rączkach a w nocy cały czas wymiotowała ( co jej sie nigdy nie zdarzyło). 10 lipca idziemy do alergologa i może on coś poradzi na ta dietę, bo naprawdę jest bardzo uboga jak dla 8 miesięcznego dziecka. W tej chwili juz nie wiem co jej dac. Czy cos z warzyw np brokuł czy jabłuszko???
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
nas uczula jabłuszko, nie uczula gruszka...
niestety nie ma reguły Sylwia, kazde dziecko jest inne i kazde moze byc uczulone na cos innego...
ja wariowałam bardzo, łącznie z tym ze kąpałam dziecko w przegotowanej, odstałej wodzie, zakupiłam posciel antyalergiczną i spryskałam wszystko allergofem...
co do pokarmów to mamy na to chwile tez mało wprowadzonych - królik, indyk, gruszka, marchewka, ziemniaki... dzis kupiłam jaja przepiórcze - podobno miej uczulają...
pomimo zanikniecia na okres letni azs pare dni temu pojawił sie u nas katar sienny - chyba cos pyli... sprawdzałam lipa albo trawy ... raczej trawy, bo u nas w testach wyszło na nie uczulenie... ponadto nie mozemy jesc: wołowiny, miesa kurzego, jajek całych i wszystkich podstawowych alergenów /orzechy cytrusy seler itp/, mamy tez uczulenie na niektóre drzewa, no i trawy oraz pleśnie... roztocza jak do tej pory nas oszczedziły ale z azs jest róznie, dzis nie ma uczulenia na dany alergen, jutro jest...
niestety nie ma reguły Sylwia, kazde dziecko jest inne i kazde moze byc uczulone na cos innego...
ja wariowałam bardzo, łącznie z tym ze kąpałam dziecko w przegotowanej, odstałej wodzie, zakupiłam posciel antyalergiczną i spryskałam wszystko allergofem...
co do pokarmów to mamy na to chwile tez mało wprowadzonych - królik, indyk, gruszka, marchewka, ziemniaki... dzis kupiłam jaja przepiórcze - podobno miej uczulają...
pomimo zanikniecia na okres letni azs pare dni temu pojawił sie u nas katar sienny - chyba cos pyli... sprawdzałam lipa albo trawy ... raczej trawy, bo u nas w testach wyszło na nie uczulenie... ponadto nie mozemy jesc: wołowiny, miesa kurzego, jajek całych i wszystkich podstawowych alergenów /orzechy cytrusy seler itp/, mamy tez uczulenie na niektóre drzewa, no i trawy oraz pleśnie... roztocza jak do tej pory nas oszczedziły ale z azs jest róznie, dzis nie ma uczulenia na dany alergen, jutro jest...
Ja tez zaczynam powoli wariowac choc w moim przypadku to nei ma sensu. Mieszkamy z tesciami a oni maja psa. No i któregoś razu jak Partycje mocno wysypało to stwierdziłam ze ma uczulenie na psa. Była wielka awantura w domu bo teściowa stwierdziła, ze nie wiadomo na co Ona ma uczulenie a może mieć na wszytko a nie możemy sie wszystkiego pozbyć z domu. Myślałam o testach żeby Jej zrobić ale to chyba nie ma sensu przy tak małym dziecku. A czym smarujesz swojego synka? Dajesz Mu jakies leki? Nie zabardzo wiem jak mam wprowadzać nowe pokarmy. Wcześniej za szybko wprowadziłam i przeoczyłam cos na co jest uczulona( Pozdrawiam
To chyba ze zmęczenia bo przeoczyłam to jak napisałaś o testach. z tego co widzę to Twój Synek jest o miesiąc starszy i skoro robiłaś testy to znaczy , ze chyba warto i coś sie można dowiedzieć. Wszyscy mi mówili, ze testy przy tak małych dzieciach sie nie robi bo nie wychodzą tzn wychodzą ale nie na 100%.
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
przede wszystkim musisz znaleźć dobrego alergologa - niech Cie skieruje na testy z krwi z NFZ... my robilismy jak mały miał pół roku... te z krwi bardzo czesto wychodza ale nie warto ich robic prywatnie bo jakby nie wyszły to szkoda kasy/jeden alergen ok 35zł/
to ze twoja dzidzia jest uczulona na siersc psa - jest bardzo mocno prawdopodobne... nie mozesz gdzies wyjechac na 2 tyg, gdzie nie ma zwierząt, zeby sprawdzic czy kondycja Patrycji sie poprawia?
jesli chodzi o kosmetyki to ja teraz kąpie małego w emolium olejku do kapieli i smaruje w mleczku firmy Aderma Ex-omega... wczesniej podczas wyprysków baaardzo nam mocno pomógł Krem barierowy Emolium...
jeszcze jedna rzecz - nie przegrzewaj dziecka!!! u nas wieksza czesc krost to były potówki, a dopiero piąty lekarz z rzędu to zauważył... tylko ze my nie mielismy krost na buzi... u nas były od szyi w dół...
to ze twoja dzidzia jest uczulona na siersc psa - jest bardzo mocno prawdopodobne... nie mozesz gdzies wyjechac na 2 tyg, gdzie nie ma zwierząt, zeby sprawdzic czy kondycja Patrycji sie poprawia?
jesli chodzi o kosmetyki to ja teraz kąpie małego w emolium olejku do kapieli i smaruje w mleczku firmy Aderma Ex-omega... wczesniej podczas wyprysków baaardzo nam mocno pomógł Krem barierowy Emolium...
jeszcze jedna rzecz - nie przegrzewaj dziecka!!! u nas wieksza czesc krost to były potówki, a dopiero piąty lekarz z rzędu to zauważył... tylko ze my nie mielismy krost na buzi... u nas były od szyi w dół...
Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz. Wlasnei wrociłam z Patrycja od lekarza pediatry. Chodze teraz prywatnie. Ta pani doktor jest bardzo konkretna i mam nadzieje, ze Nam pomoze. Dzisiaj dołaczyła do listy kosmetykow mas cholesterolowa i taki krem tylko teraz nie pamietam nazwy na rany. Oprocz tego do jedzonka ma fasole, buraczka, olej z oliwy i indyk. zobaczymy co z tego wyniknie. A do alergologa tez sie wybieram. Moze to zle ze bedzi eleczona u dwoch lekarzy ale mi wlasnei alergolog jest potrzebny tak jak mowisz do testow. A co do wyjazdu to mamy w planach wyjazd nad morze. Tylko ze ogolnie nadmorski klimat pomaga, wiec nei bede wiedziala czy to pies.Moj Mąz jest alergikiem tzn juz mu przeszlo. Byl uczulony na siersc kota i siano i trawe. A tak to nie mam gdzie z nia wyjechac zeby nie bylo psa.
Sylwia, Renifer ma rację co do potówek - ja wszędzie gdzie mogę nakłaniam dziewczyny, które walczą z AZS u swoich dzieci, żeby sprawdziły, czy te stany zapalne aby nie robią się przy potówkach. U Łucji tak właśnie było, ale pediatrzy nie rozpoznali potówek tylko wmawiali mi skazę białkową. Dopiero dermatolog otworzyła mi oczy. A potówek w żadnym wypadku nie można natłuszczać, czyli odpada maść cholesterolowa i elidel. Elidel u nas sprawdza się niemal w 100% na zmiany alergiczne, ale nigdy nie stosuję go dłużej niż 3 dni i naprawdę ociupinkę. Żeby wysuszyć potówki polecam białą papkę - robiona w aptece. I kąpiel w siemieniu lnianym (2 szklanki wody, 4 łyżki nasion i zagotować, ostawić na kilka godzin i wlać gluta do kąpieli). Emolium też ładnie nawilża.
Testy Łu miała robione w ramach NFZ (tylko na mleko krowie) i niby wyszło, że nie jest uczulona, ale prywatny alergolog twierdzi, że u małych dzieci tym testom można ufać jedynie w 50%, ważniejsze są objawy przy ekspozycji na dany alergen.
Na samym cycu Łu przeżyła ponad 7 miesięcy. Wprowadziłam jabłko - uczulało. To samo marchewka. Sinlac akurat u nas ok. A może Twoja córka jest uczulona na ryż (sinlac zawiera mąkę ryżową)? to podobno ostatnio dosyć często zdarza się u dzieci. Łu nadal jak na swój wiek ma dość ubogą dietę, ale pocieszam się, że wyrośnie z tych alergii pokarmowych, czego i Twojej córce życzę
Testy Łu miała robione w ramach NFZ (tylko na mleko krowie) i niby wyszło, że nie jest uczulona, ale prywatny alergolog twierdzi, że u małych dzieci tym testom można ufać jedynie w 50%, ważniejsze są objawy przy ekspozycji na dany alergen.
Na samym cycu Łu przeżyła ponad 7 miesięcy. Wprowadziłam jabłko - uczulało. To samo marchewka. Sinlac akurat u nas ok. A może Twoja córka jest uczulona na ryż (sinlac zawiera mąkę ryżową)? to podobno ostatnio dosyć często zdarza się u dzieci. Łu nadal jak na swój wiek ma dość ubogą dietę, ale pocieszam się, że wyrośnie z tych alergii pokarmowych, czego i Twojej córce życzę
ANKAMI dziękuje za rade. Ale wydaje mi sie,ze to nie są potówki. Ubieram Patrycje naprawde lekko. W domu w taki upał jest tylko w pieluszce. Co do Elidelu to pani doktor mowiła zebym go stosowała przy ostrych wykwitach i dopóki nie znikną. Tylko, ze w miare rozsądku. A z tym ryżem to dałas mi do myślenia. Często dawałam patrycji zupki z ryżem i gotowe i sama robiłam. Jestem załamana. Nie wiem jak podejsc do tej choroby. PAni doktor mówiła, ze musze mieć dużo cierpliwości i usmiechu na twarzy bo to długa droga. tylko nie dala mi gwarancji, ze Patrysia wyzdrowieje. Ponoć AZS ma sie do końca życia. Można tylko zapobiec ostrym stanom zapalnym skóry i nauczyć sie z tym żyć. A czy alergia pokarmowa a AZS to jest to samo? Czy jak sie znajdzie składnik, który uczula i będzie sie go unikać to choroba ustąpi??? Ja cały czas wmawiam sobie, ze to tylko uczulenie i ze wszytko bedzie dobrze. Najgorsze są noce. Nie pamiętam kiedy przespałyśmy cała noc. Pati budzi sie ok 5 razy. Nie wiem czy coś J aboli czy swędzi. Jak na razie drapie sobie nóżki przy kostkach i pod zgięciami w kolankach. Mam nadziej, ze ktoś znajdzie na to paskudztwo jakies dobre lekarstwo. Pozdrawiam i rownież zycze Twojej córeczce dużo zdrówka i pozostałym dzieciaczkom.
reklama
Sylwia, jeszcze jedno: alergolog przepisał Łucji Zaditen - to jest syrop antyhistaminowy, stosuje się go dosyć długo, ale jest bezpieczny i w naszym przypadku przynosi efekty. Niestety z AZS jest tak, że byle co może podrażnić stany zapalne, na przykład zwykła infekcja - ja do tej pory nie mam pewności, czy Łu ma uczulenie na marchewkę czy była to wysypka spowodowana infekcją, bo w tym samym czasie kiedy zaczęłam wprowadzać marchewkę, Łucja się akurat podziębiła.
Atopia to jest skłonność każdego organizmu, ale nie w każdym rozwija się w alergię. AZS może być reakcją nie tylko na pokarmy uczulające, ale też na pyłki czy sierść.
U nas w najgorszym okresie noce były prawdziwym koszmarem. Musieliśmy kilka miesięcy spać z Łucją w naszym łóżku, ponieważ całą noc trzymałam ją za rękę, żeby się nie drapała (tylko że ona rozdrapywała klatkę piersiową, brzuch i plecy - wyglądała wtedy okropnie).
Ja też lekko ubieram Łucję, a mimo wszystko poci się, a skupiska potówek nie przypominają tych z opisów książkowych. Naprawdę warto, żeby jakiś dermatolog rzucił okiem na Twoją córcię.
Aha, oczywiście dostałam jeszcze zalecenie, żeby ubierać Łucję w same jasne rzeczy, z naturalnej bawełny, żadnych syntetyków i mocnych barwników, ubiór powinien być jak najbardziej przewiewny (to były zalecenia odnośnie AZS a nie potówek).
Trzymam za Was kciuki
Atopia to jest skłonność każdego organizmu, ale nie w każdym rozwija się w alergię. AZS może być reakcją nie tylko na pokarmy uczulające, ale też na pyłki czy sierść.
U nas w najgorszym okresie noce były prawdziwym koszmarem. Musieliśmy kilka miesięcy spać z Łucją w naszym łóżku, ponieważ całą noc trzymałam ją za rękę, żeby się nie drapała (tylko że ona rozdrapywała klatkę piersiową, brzuch i plecy - wyglądała wtedy okropnie).
Ja też lekko ubieram Łucję, a mimo wszystko poci się, a skupiska potówek nie przypominają tych z opisów książkowych. Naprawdę warto, żeby jakiś dermatolog rzucił okiem na Twoją córcię.
Aha, oczywiście dostałam jeszcze zalecenie, żeby ubierać Łucję w same jasne rzeczy, z naturalnej bawełny, żadnych syntetyków i mocnych barwników, ubiór powinien być jak najbardziej przewiewny (to były zalecenia odnośnie AZS a nie potówek).
Trzymam za Was kciuki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 1 tys
N
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 569
- Wyświetleń
- 383 tys
Podziel się: