Także borykam się z tym problemem. Wiem wygląda to przerażająco ale nie martw się, spokój i wiedza to podstawa w leczeniu. W tym momencie ważne jest ustalenie czynników alergicznych, które powodują zmiany skórne, a które nasilają objawy.
reklama
Może ale nie musi minąć... a szkoda. Zgadzam się - najgorsza w tym przypadku to panika.
Co do kąpieli to ja jestem za, jest tylko jedna zasada zaraz po kąpieli trzeba skórę nawilżyć bądź natłuścić. Inaczej skóra wyschnie poprzez odparowanie wody. Można także taką maść najpierw lekko schłodzić co daje dodatkową ulgę dziecku.
Co do kąpieli to ja jestem za, jest tylko jedna zasada zaraz po kąpieli trzeba skórę nawilżyć bądź natłuścić. Inaczej skóra wyschnie poprzez odparowanie wody. Można także taką maść najpierw lekko schłodzić co daje dodatkową ulgę dziecku.
S
szalona mama
Gość
I ja się dołączam. Mój synek ma skazę białkową i AZS. ponadto uczulony jest na banany, miód (dosłodziłam mu odrobinę kisiel z żurawiny, który sama robiłam ). na razie gotuję mu obiadki składające się z: kurczaka/ indyka + ziemniak + dynia/ marchewka +brokuły + ostatnio odrobina pomidorka. Na razie ubogie ale musimy bardzo powoli od nowa wprowadzać wszystkie składniki:-(. Co do deserków to : jabłuszko ugotowane lub jabłuszko i gruszka lub jabłuszko i jagódki (mam swoje w słoiczkach z odrobiną cukru). z deserków to jeszcze kisiel: żurawinowy, jabłkowy, gruszkowy. Deserki podajemy albo same owocki albo z kaszkami: ryżowa, ryżowo - kukurydziana, kukurydziana.
Soczki wyciskamy z marchewki, jabłka, gruszki, można z banana jak dziecko nie jest uczulone (sama byłam w szoku ile banan ma soku po przepuszczeniu przez sokowirówkę) no i oczywiście wszystkie kombinacje. czasem daję bobofruty bez banana i cytrusów rozcieńczone z woda pół na pół.
A mleczko - Nutramigen.
jest lepiej ale co jakiś czas policzki znowu są mega czerwone i już sama nie wiem od czego:---(
Soczki wyciskamy z marchewki, jabłka, gruszki, można z banana jak dziecko nie jest uczulone (sama byłam w szoku ile banan ma soku po przepuszczeniu przez sokowirówkę) no i oczywiście wszystkie kombinacje. czasem daję bobofruty bez banana i cytrusów rozcieńczone z woda pół na pół.
A mleczko - Nutramigen.
jest lepiej ale co jakiś czas policzki znowu są mega czerwone i już sama nie wiem od czego:---(
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
U dzieci z AZS c dzieckozasem produkty z kaszką kukurudzianą zaostrzają objawy.Po za tym mogą na to wpływać inne czynniki,niż pokarm np.stres,ząbkowanie,przeziębienie,kurz,czy sierśc zwierząt....To żmudne i trudne,ale trzeba obserwować .Polecam te stronki.Powodzenia.I ja się dołączam. Mój synek ma skazę białkową i AZS. ponadto uczulony jest na banany, miód (dosłodziłam mu odrobinę kisiel z żurawiny, który sama robiłam ). na razie gotuję mu obiadki składające się z: kurczaka/ indyka + ziemniak + dynia/ marchewka +brokuły + ostatnio odrobina pomidorka. Na razie ubogie ale musimy bardzo powoli od nowa wprowadzać wszystkie składniki:-(. Co do deserków to : jabłuszko ugotowane lub jabłuszko i gruszka lub jabłuszko i jagódki (mam swoje w słoiczkach z odrobiną cukru). z deserków to jeszcze kisiel: żurawinowy, jabłkowy, gruszkowy. Deserki podajemy albo same owocki albo z kaszkami: ryżowa, ryżowo - kukurydziana, kukurydziana.
Soczki wyciskamy z marchewki, jabłka, gruszki, można z banana jak dziecko nie jest uczulone (sama byłam w szoku ile banan ma soku po przepuszczeniu przez sokowirówkę) no i oczywiście wszystkie kombinacje. czasem daję bobofruty bez banana i cytrusów rozcieńczone z woda pół na pół.
A mleczko - Nutramigen.
jest lepiej ale co jakiś czas policzki znowu są mega czerwone i już sama nie wiem od czego:---(
Alergen - Atopowe Zapalenie Skóry
Alergeny krzyżowe - Atopowe Zapalenie Skóry
Zobacz temat - Porady dla rodzic
S
szalona mama
Gość
U dzieci z AZS c dzieckozasem produkty z kaszką kukurudzianą zaostrzają objawy.
o rany dzięki, muszę go w takim razie poobserwować po tej kaszce :-(dzięki za linki, zaraz poczytam
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Kochana,ale spokojnie.Grunt to obserwować,obserwować,obserwować...Biedne te nasze Bąble....o rany dzięki, muszę go w takim razie poobserwować po tej kaszce :-(dzięki za linki, zaraz poczytam
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 1
Ja z atopowym walcze od 23 lat... Teraz jestem w ciąży i nie moge nic stosowac co wczesniej przynosiło mi jakąś ulge ( a były to tylko maści sterydowe). A wszystkim mamom małym atopowcom polecam kąpiel w krochmalu. Mi to pomaga od lat. Wystarczy po kąpieli lekko osuszyc skórę i wkrepac coś nawilżającego... najlepiej wazeline lub łagodne maści
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
hey
moze zaczne od tego ze moj synek od urodzenia miał katar - lekarze zganiali to na fakt iz rodziłam w październiku przy otwartym oknie.... po miesiącu jednak zaczełam sie martwic... odwiedziłam tylu pediatrów ze palców u rak mi brak a katar jak był tak był.... jakis miesiac (czyli w wieku 3 m-cy) temu mikus zaczał drapac sie za uszami ale oglądałam go i nic nie zauwazyłam... potem zaczeły wyskakiwac pojedyncze krostki na ciele - wiec myslałam ze to potówki, bo maz niestety nie chciał skręcic pieca i meczylismy sie w temperaturze 23 stopni...
szydło z worka wyszło jednak wtedy gdy byłam przeziebiona i wypiłam mleko z pokaźną dawką miodu i herbate z sokiem z połowy cytryny.... mały po dwóch dniach wysypany - za uszami, na szyi, na klatce i na plecach... na zgieciu jednej ręki zaczerwienienie... bardzo chciałam by lekarz nie stwierdził azs ale niestety... mamy hydrocortyzon 0,5% i krostki ładnie znikneły po jednym dniu... tzn, - jak sie spojrzy pod słońce to taka kaszka jeszcze została - więcej, przeniosła sie nawet na głaciutką buźke.... jestem załamana...
a pokarmów mam jesc wieprzowine, pieczywo, ryz i czekamy....
mam mnóstwo pytań bo lekarza albo nie miał wiedzy albo myślał ze ja jestem alfa i omega i jestem wszystkiego świadoma:
- czy ta kaszka to juz jest wyleczone azs? (chyba jestem naiwna... )
- czy to jest w ogóle wyleczalne??
- po jakim czasie wystepuje astma oskrzelowa??? (mały od dwóch dni zaczął harczec i teraz nie wiem czy to juz astma (modle sie by nie) czy po prostu zarweagował na nagłą temperture pomieszczenia 18,5 stopnia)
- jesli dzis wyskoczyło mu znów pare czerwonych krostek czy to znaczy ze czeka mnie powtórka z rozrywki?
przepraszam ze jestem taka zielona...
moze zaczne od tego ze moj synek od urodzenia miał katar - lekarze zganiali to na fakt iz rodziłam w październiku przy otwartym oknie.... po miesiącu jednak zaczełam sie martwic... odwiedziłam tylu pediatrów ze palców u rak mi brak a katar jak był tak był.... jakis miesiac (czyli w wieku 3 m-cy) temu mikus zaczał drapac sie za uszami ale oglądałam go i nic nie zauwazyłam... potem zaczeły wyskakiwac pojedyncze krostki na ciele - wiec myslałam ze to potówki, bo maz niestety nie chciał skręcic pieca i meczylismy sie w temperaturze 23 stopni...
szydło z worka wyszło jednak wtedy gdy byłam przeziebiona i wypiłam mleko z pokaźną dawką miodu i herbate z sokiem z połowy cytryny.... mały po dwóch dniach wysypany - za uszami, na szyi, na klatce i na plecach... na zgieciu jednej ręki zaczerwienienie... bardzo chciałam by lekarz nie stwierdził azs ale niestety... mamy hydrocortyzon 0,5% i krostki ładnie znikneły po jednym dniu... tzn, - jak sie spojrzy pod słońce to taka kaszka jeszcze została - więcej, przeniosła sie nawet na głaciutką buźke.... jestem załamana...
a pokarmów mam jesc wieprzowine, pieczywo, ryz i czekamy....
mam mnóstwo pytań bo lekarza albo nie miał wiedzy albo myślał ze ja jestem alfa i omega i jestem wszystkiego świadoma:
- czy ta kaszka to juz jest wyleczone azs? (chyba jestem naiwna... )
- czy to jest w ogóle wyleczalne??
- po jakim czasie wystepuje astma oskrzelowa??? (mały od dwóch dni zaczął harczec i teraz nie wiem czy to juz astma (modle sie by nie) czy po prostu zarweagował na nagłą temperture pomieszczenia 18,5 stopnia)
- jesli dzis wyskoczyło mu znów pare czerwonych krostek czy to znaczy ze czeka mnie powtórka z rozrywki?
przepraszam ze jestem taka zielona...
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
hey
moze zaczne od tego ze moj synek od urodzenia miał katar - lekarze zganiali to na fakt iz rodziłam w październiku przy otwartym oknie.... po miesiącu jednak zaczełam sie martwic... odwiedziłam tylu pediatrów ze palców u rak mi brak a katar jak był tak był.... jakis miesiac (czyli w wieku 3 m-cy) temu mikus zaczał drapac sie za uszami ale oglądałam go i nic nie zauwazyłam... potem zaczeły wyskakiwac pojedyncze krostki na ciele - wiec myslałam ze to potówki, bo maz niestety nie chciał skręcic pieca i meczylismy sie w temperaturze 23 stopni...
szydło z worka wyszło jednak wtedy gdy byłam przeziebiona i wypiłam mleko z pokaźną dawką miodu i herbate z sokiem z połowy cytryny.... mały po dwóch dniach wysypany - za uszami, na szyi, na klatce i na plecach... na zgieciu jednej ręki zaczerwienienie... bardzo chciałam by lekarz nie stwierdził azs ale niestety... mamy hydrocortyzon 0,5% i krostki ładnie znikneły po jednym dniu... tzn, - jak sie spojrzy pod słońce to taka kaszka jeszcze została - więcej, przeniosła sie nawet na głaciutką buźke.... jestem załamana...
a pokarmów mam jesc wieprzowine, pieczywo, ryz i czekamy....
mam mnóstwo pytań bo lekarza albo nie miał wiedzy albo myślał ze ja jestem alfa i omega i jestem wszystkiego świadoma:
- czy ta kaszka to juz jest wyleczone azs? (chyba jestem naiwna... )
- czy to jest w ogóle wyleczalne??
- po jakim czasie wystepuje astma oskrzelowa??? (mały od dwóch dni zaczął harczec i teraz nie wiem czy to juz astma (modle sie by nie) czy po prostu zarweagował na nagłą temperture pomieszczenia 18,5 stopnia)
- jesli dzis wyskoczyło mu znów pare czerwonych krostek czy to znaczy ze czeka mnie powtórka z rozrywki?
przepraszam ze jestem taka zielona...
moze zaczne od tego ze moj synek od urodzenia miał katar - lekarze zganiali to na fakt iz rodziłam w październiku przy otwartym oknie.... po miesiącu jednak zaczełam sie martwic... odwiedziłam tylu pediatrów ze palców u rak mi brak a katar jak był tak był.... jakis miesiac (czyli w wieku 3 m-cy) temu mikus zaczał drapac sie za uszami ale oglądałam go i nic nie zauwazyłam... potem zaczeły wyskakiwac pojedyncze krostki na ciele - wiec myslałam ze to potówki, bo maz niestety nie chciał skręcic pieca i meczylismy sie w temperaturze 23 stopni...
szydło z worka wyszło jednak wtedy gdy byłam przeziebiona i wypiłam mleko z pokaźną dawką miodu i herbate z sokiem z połowy cytryny.... mały po dwóch dniach wysypany - za uszami, na szyi, na klatce i na plecach... na zgieciu jednej ręki zaczerwienienie... bardzo chciałam by lekarz nie stwierdził azs ale niestety... mamy hydrocortyzon 0,5% i krostki ładnie znikneły po jednym dniu... tzn, - jak sie spojrzy pod słońce to taka kaszka jeszcze została - więcej, przeniosła sie nawet na głaciutką buźke.... jestem załamana...
a pokarmów mam jesc wieprzowine, pieczywo, ryz i czekamy....
mam mnóstwo pytań bo lekarza albo nie miał wiedzy albo myślał ze ja jestem alfa i omega i jestem wszystkiego świadoma:
- czy ta kaszka to juz jest wyleczone azs? (chyba jestem naiwna... )
- czy to jest w ogóle wyleczalne??
- po jakim czasie wystepuje astma oskrzelowa??? (mały od dwóch dni zaczął harczec i teraz nie wiem czy to juz astma (modle sie by nie) czy po prostu zarweagował na nagłą temperture pomieszczenia 18,5 stopnia)
- jesli dzis wyskoczyło mu znów pare czerwonych krostek czy to znaczy ze czeka mnie powtórka z rozrywki?
przepraszam ze jestem taka zielona...
reklama
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
RENIFER_24
A więc tak odpowiadając na Twoje pytania.
Alergia na białko mleka krowiego to jeszcze nie AZS.Proponuję udać się do dobrego alergologa.
Hydrocortyzon zawiera steryd,więc moze mieć negatywny skutek na skórę,więc radzę uważać z jego stosowaniem.Długotrwałe stosowanie sterydów na skórę może powodować nawracanie objawów,zanik pigmentu.W wolnej chwili radzę poczytać fora dla mam dzieci z AZS.
Niestety kaszka o ktorej piszesz moze się jeszcze długo utrzymywac,u nas też jest,ale skuteczny okazał się e krem specjalny Emolium.Polecam.
Nie bój się o astmę oskrzelową,rzadko się zdarza u dzieci,kiedy przestrzega sie wszelkich zasad(czyli unika alergenów)..Do powstania astmy może przyczynić się nawracająca infekcja oskrzeli i przyjmowanie antybiotyków.
Ale niekoniecznie,niepokojące moga być tak zwane świsty w płuckach..Radzę udać się tym charczeniem do lekarza,bo może to być początek jakiejs infekcji.
Czerwone krostki będą pojawiać się za każdym razem jak alergen dostanie sie do organizmu.Dzieci z alerią na mleko,często też reaguja alergicznie na inne produkty(orzechy,owoce,produkty kukurydziane,seler,glutaminian sodu ,i wiele innych,niestety)
Radzę tez uważac na pieczywo,bułki moga zawierac mleko.
Tak samo pasztety,parówki,niektóre wędliny.
Powodzenia.My walczymy juz od roku.W razie pytan(wiedzę może nie mam za duzą,ale roczne doświadczenie)pisz na PW.
No i spokojnie,wiele dzieci z tego wyrasta.
Do poczytania
Dziecko24.pl AZS - Atopowe Zapalenie Sk
[URL]http://www.grabieniec.pl/pokaz_artykul.php?id_artykulu=639
A więc tak odpowiadając na Twoje pytania.
Alergia na białko mleka krowiego to jeszcze nie AZS.Proponuję udać się do dobrego alergologa.
Hydrocortyzon zawiera steryd,więc moze mieć negatywny skutek na skórę,więc radzę uważać z jego stosowaniem.Długotrwałe stosowanie sterydów na skórę może powodować nawracanie objawów,zanik pigmentu.W wolnej chwili radzę poczytać fora dla mam dzieci z AZS.
Niestety kaszka o ktorej piszesz moze się jeszcze długo utrzymywac,u nas też jest,ale skuteczny okazał się e krem specjalny Emolium.Polecam.
Nie bój się o astmę oskrzelową,rzadko się zdarza u dzieci,kiedy przestrzega sie wszelkich zasad(czyli unika alergenów)..Do powstania astmy może przyczynić się nawracająca infekcja oskrzeli i przyjmowanie antybiotyków.
Ale niekoniecznie,niepokojące moga być tak zwane świsty w płuckach..Radzę udać się tym charczeniem do lekarza,bo może to być początek jakiejs infekcji.
Czerwone krostki będą pojawiać się za każdym razem jak alergen dostanie sie do organizmu.Dzieci z alerią na mleko,często też reaguja alergicznie na inne produkty(orzechy,owoce,produkty kukurydziane,seler,glutaminian sodu ,i wiele innych,niestety)
Radzę tez uważac na pieczywo,bułki moga zawierac mleko.
Tak samo pasztety,parówki,niektóre wędliny.
Powodzenia.My walczymy juz od roku.W razie pytan(wiedzę może nie mam za duzą,ale roczne doświadczenie)pisz na PW.
No i spokojnie,wiele dzieci z tego wyrasta.
Do poczytania
Dziecko24.pl AZS - Atopowe Zapalenie Sk
[URL]http://www.grabieniec.pl/pokaz_artykul.php?id_artykulu=639
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 1 tys
N
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 569
- Wyświetleń
- 382 tys
Podziel się: