Ż
żużaczek
Gość
jak juz wczesniej dziewuszki pisały - wszystko zalezy od organizmu. ja miałam jedna przygode z tabsami która zaowocowała trwającym PółTORA ROKU okresem (mniejszy lub wiekszy ale był cały czas). na szczęście morfologie mam jak koń pociagowy, więc anemia mnie ominęła. Paskudztwo zatrzymało dopiero łyzeczkowanie endometrium i przejscie na leki homeopatyczne (oczywiscie nie antykoncepcyjne, tylko regulujace to co tabsy rozwaliły)