reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

......Aniołkowe MAmy......

reklama
Elomelo bardzo smutne :( mnie widzisz nawet leków nie podawali,żeby coś ratować mimo,że to było wszystko świeżutkie,bo wychodziło że dzień wcześniej musiało przestać bić serduszko :( u mnie wczoraj minął tydzień po zabiegu :( już myślałam że jakoś będzie,pogodzić się nie pogodziłam ,jednak myslałam że ogarnie mnie spokój ,że musi być dobrze,wczoraj się poddałam znowu płacz, mąż z pytaniem że myślał,że mi już przeszło....:(


Aniołek Bubuś 9.05.2012(*)
 
Elomelo bardzo smutne :( mnie widzisz nawet leków nie podawali,żeby coś ratować mimo,że to było wszystko świeżutkie,bo wychodziło że dzień wcześniej musiało przestać bić serduszko :( u mnie wczoraj minął tydzień po zabiegu :( już myślałam że jakoś będzie,pogodzić się nie pogodziłam ,jednak myslałam że ogarnie mnie spokój ,że musi być dobrze,wczoraj się poddałam znowu płacz, mąż z pytaniem że myślał,że mi już przeszło....:(


Aniołek Bubuś 9.05.2012(*)
Nisiao Kochana, poczytaj stronkę, którą Ci podałam. Tam są porady dla partnerów, jak powinni pomóc swoim towarzyszkom po stracie - piszą o tym, że kobiety cierpią, jak długo to trwa itp. Jeszcze długo będziesz płakać ... Ja wczoraj "wyłam" jak bóbr ... Ale jestem pogodzona z tym co się stało, cały czas ufałam Bogu, bez względu na zakończenie nie buntowałam się. Potem Msza o Uzdrowienie, słowa, które usłyszałam. Nie oznacza to, że zapomniałam, że nie jest mi smutno. Nosiłam go pod sercem i kochałam. Kocham.

http://www.poronienie.pl/zaloba.html
 
Ostatnia edycja:
Witam, mam prawie 27 lat. 20.02.2012 urodziłam moją córeczkę Zosię martwą w 35 tygodniu ciąży. To moje pierwsze dziecko. Byłam taka szczęśliwa tak na nią czekałam.Cała ciąża przebiegała prawidłowo, dobrze się czułam , wyniki rewelacyjne. Niestety mała miała pecha i owinęła się i udusiła pępowiną. Tydzień wcześniej dostałam skurcze, w środę byłam u lekarza miałam leżeć i brać leki . Wszystko z mała było dobrze tak mnie zapewnił , słyszałam bicie jej serca i widziałam. W piątek czułam się już znacznie lepiej . W sobote od rana nie czułam ruchów . Pojechałam z mężem na pogotowie okazało sie że nie słychać tętna . Dwóch lekarzy orzekło ze moja mała nie żyje. Szok, wielka rozpacz. W niedzielę w nocy dostalam skurcze i w poniedziałek po12 godzinach porodu zobaczyłam ją. Była taka sliczna , spokojna miała długie czarne włoski. Wzięłam ją na chwilę na ręce ucałowałam. W czwartek już był pogrzeb. Od tego czasu z małymi przerwami łzy płyną z moich oczu. Tak mocno ja kocham . Tak na nią czekałam ja, moja mama Zosia była jej pierwszą wnuczką i cała rodzina. Już miałam prawie całą wyprawkę, szykowałam torbę do szpitala . Tak mało nam zostało tylko trzy tygodnie i mogła już być ze mną. Nie mogę sie z tym wszystkim pogodzić. Gdybym poszła może od razu w poniedziałek do szpitala może by ją uratowali. Lekarze i rodzina tłumaczą że to chwilka kilka minut niedotlenienia i następuje śmierć. Ale ja nie mogę sobie wybaczyć czułam niepokój od poniedziałku i zamiast dać sie uspokoić powinnam coś zrobić!!!! nie wiem czy się z tym pogodze kiedykolwiek.
 
Marmaro Kochana. Niezmiernie mi przykro ... ale co to znaczy ... Żadne słowa nie ukoją Twego bólu ... Jedno jest pewne - nic nie mogłaś zrobić ... Każdy się zastanawia - co by było gdyby, mogłam coś zrobić ... Zrobiłaś wszystko co trzeba ... Tulę mocno ...

Światełko dla Zosieńki (*)
 
Marmaro bardzo mi przykro z tego powodu. Zapalam światełko dla Twojego Aniołka ****. Wiem, że jest Ci bardzo cieżko, nie obwiniaj się, to nie Twoja wina. Tak jak lekarz mówił to kwestia kilku minut. Nawet jakbyś się znalazła w szpitalu dopóki przyjeliby Cię, porobili badania to minęłoby kilka godzin...
Trzymaj się kolejna Aniołkowa mamusio... Przytulam...
 
Marmaro jak mi strasznie przykro. Stracilysmy dzieci w tym samym czasie:( moj Kubulek zmarł 19.02 wieczorem
nie wstydz sie plakac-płacz pomaga,bądź tu z nami-bedziemy starały Ci sie pomoc tak jak pomagamy sobie wzajemnie -zapraszam Cie do wątku :" ludzie marzą o Aniolach..." tam jest nas wiele

Dla Zosienki (**)
 
Tak strasznie mi przykro.
Marmaro gdybys nas potrzebowala to pamietaj jestesmy tu.Przytulam Cie mocno
(*)(*)(*) dla Zosienki
 
marmara bardzo mi przykro :( wszystkie słowa pocieszenia jakie bym napisała są banalne w obliczu tej tragedii :(
światełko dla Twojej Zosieńki (*) tak mi przykro.....



Nasz Bubuś 8tydz 9.05.2012 (*)
 
reklama
Wiecie co,Aniołkowe mamusie,napisałam parę chwil temu e-mail do sióstr Dominikanek z prosbą o pasek św Dominika lub medalik wraz z modlitwami jakie mogłabym odmawiać o wstawiennictwo za nas,żebysmy doczekali potomstwa...Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam,wierzę że modlitwa uspokoi i da wiary w to,że będzie lepiej....

ściskam Was wszystkie 3majcie się ciepło
 
Do góry