reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Aniolek,Diabelek naszych dzieci CHARAKTEREK

Witaj Julienx kope lat:-)Gdzies ty byla jak cie nie bylo? Fajnie ostatnio dziewczyny ktore dawno nas nie odwiedzaly wracaja:-)
Na ataki histeri sama nie bardzo umiem zaradzic a moj maly to jak wpadnie to potrafi przez pol godziny albo i dluzej sie zanosic i wyc. Naszczescie ma takie dni kiedy jest tez w miare spokojny i potrafi sie bawic sam i tylko od czasu do czasu przyjsc do mnie sie pogramolic i pogryzc bo tak wyglada jego przytulanie i okazywanie uczuc;-) Ale czasem to potrafi miec taki dzien ze i ze 3 ataki histeri mu sie zdaza wtedy to juz masakra ja jestem cala w nerwach i opadam z sil...ale nie krzycze na niego ani nie bije bo jak tylko powiem cos wtedy glosniej to sie pogarsza, staram sie wtedy odwrocic jakos jego uwage...podchodze z nim do okna, do domofonu udaje ze robimy halo a on sie drze ale po pewnym czasie cos go zainteresuje i przestaje. Powodzenia w zwalczaniu histerii:tak:
 
reklama
ale sie rozszalaly nasze aniloki:tak:
jaja sobie robia z nas.......

u nas coraz czesciej probuje mnie przeciagnac na swoje,ja mowie po pare razy nie wolno,ona mrozy oczka i dale swoje,ale przewzznie jeste usuchana i da sie szybko ja opanowac,atki jak juz ma sa dosc krotke,ale lzy wisza na policzkach jeszcze dlugo
 
Weronika też ma czasem takie ataki - albo jak jej czegoś nie wolno to łzy od razu krokodyle lecą... jakby jej człowiek krzywdę robił... oczywiście wrzeszczy też, rzuca się, a nawet gryzie ze złości - ostatnio to mnie nawet zbiła :baffled: no normalnie podmienił mi ktoś mego aniołka na małą złośnicę :sorry2:
 
Wisze Ola moja ostatnio tez probuje mnie uderzyc,kiedy mowie nie wolno i udaje smutna mine,niby placze ona smieje sie w glos,mowie zrob cacy ona robi,a zaraz bach po glowie,uff zaczyna sie ostar jazda
 
A ja myślałam , że tylko moja Aga takich rożków dostała. faktycznie cieżkie czasy nadeszły :rofl2:
 
i jeszcze coś ostatnio zauważyłam - chyba jestem z moim dzieckiem jakąś smyczą spięta czy co... :sorry2: jak tylko wyjdę z pokoju natychmiast leci za mną na czterech, czasem wręcz z rykiem, pęta się pod nogami jak zmywam w kuchni, łapie mnie za nogi, generalnie bywa tak, że na krok nie mogę od niej odejść :baffled:
 
to troszke uciazliwe nie?

ja sie ciesze bo Natka owszem chodzi za mna,ale nie non stop,potrafi sie sam zabwaic,kiedy ruszam do wc,kuchni niew biegnie od razu za mna,jezeli jestem tam dluzej to przyjdzoe zobaczyc co robie,a potem wraca do swoich czynnosci:tak:
 
reklama
Maxin to tak jak moja. Tylko czasem jak idę do WC i zamknę drzwi to w nie puka :-)
Ania nigdy nikogo celowo nie uderzyła. Jak jej coś zabronię, albo wezmę to się czasem wkurzy, ale szybko jej przechodzi, albo szybko zainteresuje się czymś innym.

Jedynie na spacerach to teraz boję się jej wyciągać z wózka, bo potem nie pozwala się do niego z powrotem włożyć :wściekła/y:
A jak idzie sama to 5 metrów do przodu gdzie ja chcę, a potem w tył zwrot i 3 metry z powrotem tak że trwa to wiecznie. I jak pisałam nie odpuści żadnym schodkom, ani trawnikom.
 
Do góry