uciązliwe dość - dzisiaj nawet siku robiłyśmy razem, tzn. ja na klopie a ona u mnie na kolanach musiała siedzieć 
a jak mi się dzisiaj śmiać chciało - nie pozwalam małej dotykać wież i tv, stoją na niskiej szafce więc bez problemu dosięgnie - więc stoi, patrzy na mnie, szelmowski uśmieszek i rączki wyciąga, mówię nie wolno - ona buntownicze "yyy" i dalej łapka chodzi, ja powtarzam, ona swoje - i tak kilka razy aż zaczyna najpierw coś tam po swojemu na mnie gadać, a potem łzy krokodyle w oczach i buczy... i wie że nie wolno, ale próbuje i jeszcze na koniec ten rzewny płacz wymuszony, no komedia po prostu

a jak mi się dzisiaj śmiać chciało - nie pozwalam małej dotykać wież i tv, stoją na niskiej szafce więc bez problemu dosięgnie - więc stoi, patrzy na mnie, szelmowski uśmieszek i rączki wyciąga, mówię nie wolno - ona buntownicze "yyy" i dalej łapka chodzi, ja powtarzam, ona swoje - i tak kilka razy aż zaczyna najpierw coś tam po swojemu na mnie gadać, a potem łzy krokodyle w oczach i buczy... i wie że nie wolno, ale próbuje i jeszcze na koniec ten rzewny płacz wymuszony, no komedia po prostu
