reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ananasowe staraczki - dziewczyny z udanych cyklów ... i nie tylko 😁☺️❤️

reklama
@aga.i.nieszka widzisz każdy radzi sobie inaczej ❤. Będziemy się tu nawzajem wspierać
Jakoś potrzebuje pogadać z kimś kto przeżył to samo co ja, poczytać historię innych dziewczyn które poroniły a także cieszyć się szczęściem innych i wspomóc staraczki jeśli jestem w stanie. Przyznam się, że również podczytuję cały czas wątek grudniowych mam na którym byłam bo jestem ciekawa co u nich chociaż się tam już nie udzielam :)
 
Druga sprawa! Właśnie dostałam okres. Punktualnie jak w zegarku, więc z seksu nici, a mieliśmy abstynencję 9 dni bo urolog kazał dłużej poczekać i wyposzczeni [emoji28][emoji28][emoji28]

Mój chlop powiedział, że weźmie te witaminy i może poczekamy jeszcze z miesiąc, moja ginekolog powiedziała, żeby po wczesnym poronieniu też jeden cykl odczekac, więc myślę, że nie będziemy celować w dni płodne. Ale seksy mamy tak czy siak często. I na pewno nie będę uważać haha. Mam badania cały czerwiec zaplanowane więc w sumie nawet dobrze. Jakby coś u mnie wyszło, to też w razie ciąży mozemy wprowadzić leczenie, nie chciałabym bardzo 3 raz poronić.

A czytałam, że nasienia szybko się zmienia i może się zdarzyć, że jest raz lepsze raz gorsze. No i badanie nie jest do końca miarodajne, bo nie badaja całej probki tylko odlewają 2 kropelki i je porównują. Margines błędu nawet 15%! Ale to pierwsze jego badanie było tragiczne. Nie miał wcale zdrowych plemników w ejakulacie, dopiero po odwirowaniu dosłownie kilka żywych i zdrowych... Przy tych pierwszych wynikach szanse na ciążę były baaaardzo niewielkie a jednak dwa razy zaszłam. Teraz jest przeciętnie, ale on ma bardzo stresująca pracę, pracuje z materiałami wybuchowymi [emoji4] i mamy bardzo dużo na głowie. Wiadomo, jak każdy [emoji6]

No i ten urolog od razu powiedział, żeby tymi badaniami z kliniki się nie sugerować, bo on nie ma dobrego zdania o klinikach, i może być tak, że ta próbka za długo stała i wyszło jak wyszło, więc raczej skłaniałabym się do stwierdzenia, że te pierwsze badanie było felerne.

Dlatego badania nasienia powtarzać i to najlepiej nie tam, gdzie pierwsze badania wyszły źle!

[emoji846][emoji846][emoji846]
Tak coś myślałam że nie możliwe żeby było tak źle skoro zaskakiwało 🙂 powodzonka kochani ❤️
 
A ja właśnie mam wręcz odwrotnie i szukam kontaktu, potrzebuje pisać i czytać was i rozmawiać z ludźmi [emoji4]
Ja na każde poronienie reagowałam inaczej. Ostatnim razem pogodziłam się z tym co się stało szybko i nie miałam oporów żeby o tym rozmawiać. Natomiast wcześniej było ze mną bardzo źle i cieszę się, że to przetrwalam i odnalazłam w sobie jeszcze siłę. Ale wtedy nic i nikt mógł dla mnie nie istnieć. Każdy reaguje inaczej.
 
Ja byłam na usg w 6+6 i ginekolog stwierdził że zarodek mniejszy, nie ma serduszka, ale że tak się zdarza, zwłaszcza po stymulacji jaką ja miałam i proszę przyjść za dwa tygodnie. Nie wytrzymałam tyle i poszłam po tygodniu 7+5 do innego ginekologa, ciąża młodsza o jakieś 12 dni (6+1) ale serduszko bije, wszystko w granicach normy. Nib do 2 tyg młodsza ciąża to w normie. Tydzień później 8+6 idę na pewniaka do pierwszego lekarza bo przecież było już serduszko a on mi mówi że nie ma [emoji853] ciąża zatrzymała się na 6+2.
Nie miałam żadnych plamień, krwawień ani bólu. Dowiedziałam się dopiero na usg.
Ogólnie ja nie miałam żadnych objawów ciąży, lekarze mówili że to jest ok, ale może był to jednak wyznacznik że coś było od początku nie tak.
Bardzo podobnie było u mnie w 5 tyg pecherzyk sam, w 7+2 piękne serduszko No i kolejna wizyta 10+2 i lekarz powiedział, że przykro mu ale serca nie ma zarodek zatrzymal sie na 8+2 czyli dwa tygodnie nosiłam martwa ciążę, ale nie było żadnych plamien no nic, jedyne co to zatrzymaly mi się mdłości i wlasnir to był ten koniec, a ja to wzięłam za dobra monetę, o ja naiwna. W pierwszym odruchu pousuwalam się że wszystkich ciazowych grup, wyrzuciłam testy ciążowe, a zdjęcia usg upchnełam na końcu szuflady. No, ale już mi przeszło, wlasnie tak jak Tobie pomagają mi historię pozytywne innych dziewczyn zarowno tutaj jak i na Facebooku
 
Cześć🙂 nie udzielam się na forum, ale podczytuję, bo w tym miesiącu odstawilam tabletki anty i mam nadzieję, że do końca roku uda się zajść w ciążę.

Postanowiłam napisać ten post, gdy zobaczyłam, że kilka z Was miało poronienie zatrzymane.

Ja też poronilam swoją pierwszą ciążę, serduszko przestało bić w 9 tygodniu i mialam łyzeczkowanie. Na wizycie kontrolnej zapytalam lekarza, co jesli od razu zajdę w ciążę, on odpowiedzial, ze wtedy bedziemy się bardzo cieszyć 😀
Oczywiscie zaczelam swirowac ,ze pewnie teraz rozreguluje sie cykl i niewiadomo czy kiedys jeszcze będę miala dziecko.. przeczytalam caly internet, kupilam jakis wynalazek zwany " mikroskopem owulacyjnym" 😂 i wychodzilo mi przez caly cykl (po pierwszym normalnym okresie, ktory przyszedl rowne 28 dni po zabiegu) ze nie mam owulacji.. I wiecie co? Nie dostalam już kolejnego okresu, bo bylam w ciąży 😅 mam zdrową córkę, żadnych problemów w ciazy nie mialam 🙂 więc nie ma co sie załamywać i poddawać 🙂
 
Cześć🙂 nie udzielam się na forum, ale podczytuję, bo w tym miesiącu odstawilam tabletki anty i mam nadzieję, że do końca roku uda się zajść w ciążę.

Postanowiłam napisać ten post, gdy zobaczyłam, że kilka z Was miało poronienie zatrzymane.

Ja też poronilam swoją pierwszą ciążę, serduszko przestało bić w 9 tygodniu i mialam łyzeczkowanie. Na wizycie kontrolnej zapytalam lekarza, co jesli od razu zajdę w ciążę, on odpowiedzial, ze wtedy bedziemy się bardzo cieszyć 😀
Oczywiscie zaczelam swirowac ,ze pewnie teraz rozreguluje sie cykl i niewiadomo czy kiedys jeszcze będę miala dziecko.. przeczytalam caly internet, kupilam jakis wynalazek zwany " mikroskopem owulacyjnym" 😂 i wychodzilo mi przez caly cykl (po pierwszym normalnym okresie, ktory przyszedl rowne 28 dni po zabiegu) ze nie mam owulacji.. I wiecie co? Nie dostalam już kolejnego okresu, bo bylam w ciąży 😅 mam zdrową córkę, żadnych problemów w ciazy nie mialam 🙂 więc nie ma co sie załamywać i poddawać 🙂
Ja bylam wczoraj na kontroli i kazał poczekac 2 @, a że chciałabym prowadzić u niego kolejna ciążę to się posłucham, ale wyjaśnił mi, że żeby dobrze wyłyżeczkować macice to zahaczaja o jej mięśniowke i musi się ona później zregenerować, dlatego poczekam, ale już się nie mogę doczekać :D Gratuluję córeczki :)
 
Ja bylam wczoraj na kontroli i kazał poczekac 2 @, a że chciałabym prowadzić u niego kolejna ciążę to się posłucham, ale wyjaśnił mi, że żeby dobrze wyłyżeczkować macice to zahaczaja o jej mięśniowke i musi się ona później zregenerować, dlatego poczekam, ale już się nie mogę doczekać :D Gratuluję córeczki :)
Jasne, że lepiej poczekać. Ja też mialam zamiar czekac, ale do dzisiaj nie mam pojecia kiedy ja zaszlam w tą ciążę, mialam jechac do ginekologa żeby mi dal coś na wywolanie okresu bo 10 dni się spoznial i bylam pewna ze to po poronieniu. Zanim zadzwonilam zeby się umówić zrobilam test i nie masz pojęcia w jakim bylam szoku.. w ciagu 10 minut zrobilam 5 testow bo nie ogarnialam co się dzieje 😂
 
reklama
Jakoś potrzebuje pogadać z kimś kto przeżył to samo co ja, poczytać historię innych dziewczyn które poroniły a także cieszyć się szczęściem innych i wspomóc staraczki jeśli jestem w stanie. Przyznam się, że również podczytuję cały czas wątek grudniowych mam na którym byłam bo jestem ciekawa co u nich chociaż się tam już nie udzielam :)
Ja pamietam jak urodziłam synka to tez potrzebowałam czytać podobne historie, a już najlepiej takie z kolejnym pozytywnym zakończeniem. Niestety takich historii jest mało opisywanych - a szkoda. Także rozumiem Cię w 100%
 
Do góry