reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Wszystko OK, choć cały czas w szpitalu szukałam oznak ZD. Dlatego polecam te badania dla spokoju ducha, zwłaszcza nieinwazyjne. Ja odpuściłam, bo było to w czasie lockdownu i w ogóle cudem zrobiłam ten test pappa. Ale wiesz u mnie to było ryzyko ZD bez widocznych poważnych wad, więc ja nie rozważałam terminacji, przy ryzyku innej trisomii pewnie byłabym bardziej zdeterminowana do zrobienia dodatkowych badań.
Ooooo czyli dzidzia się już urodziła! Ale super 🥰 pozadroscic ❤️❤️❤️ gratulacje!
A możesz powiedzieć jakie miałaś ryzyko ZD?
 
reklama
Tak, zdecydowanie bardziej jestem zmartwiona Zespołem Edwardsa, bo pewnie wiecie na czym on polega i kiedy ja zaczęłam czytać o tym, to serce mi pękło na myśl o tych wszystkich dziesiątkach, które nie miały żadnych szans [emoji26]

Bardzo Wam dziękuje za wszystkie słowa otuchy, to naprawdę tak wiele znaczy wiedzieć, ze ktoś naprawdę mnie rozumie. Samo badanie w sensie wkłucia mnie nie przeraża. Bardziej właśnie te możliwe powikłania i czy z dzidzią będzie okej. Ale wierze, że lekarze wiedzą co robią, a ja po prostu muszę to przetrwać. Trzymam się tez tej nadziei, ze 1:102, to jednak 101 szans z tego jest na pozytywne zakończenie.
Trzymajcie kciuki - wiem, ze to wszystko ma takie symboliczne znaczenie, bo żadna z Was we wtorek o 8:30 nie będzie siedziała z zaciśniętymi pięściami myśląc o mnie [emoji23]
Ale w jakimś sensie daje to uśmiech na twarzy, a to już bardzo dużo.


Niestety dziś dobiła mnie kolejna rzecz... podczas wizyty w toalecie plamienie na papierze... Mówię Wam, ja chyba zwariuje. Dzwoniłam do lekarza prowadzącego i kazał się absolutnie nie denerwować, a jeśli się nasili lub pojawi krew, to wtedy do szpitala. Chyba cały dzień nie pójdę siku żeby nic nie zobaczyć
A USG miałaś ok? Bo t18 to nie t21. Tu dobry gin wypatrzy nieprawidłowości
 
Czyli podobnie jak u mnie. USG robione u jednego z najlepszych specjalistów. Wszystko cacy. Genetyk powiedzial, że po USG ryzyko było 1:3000. I nawet mimo trudnych warunków bo trochę pączek jestem nawet przepływy prawidłowo było widać. Jak pokazywał nos to pokazywał też kość nosowa czy ją widzę. Opowiadał co dokładnie mierzy i co to jest. Więc nie zrobił tego badania na "odwal się". (Studiuje elektroradiologie więc tym bardziej byłam zainteresowana co i jak).
U mnie natomiast wolna beta hcg była - 4.35 MoM - do bani. W pon minie drugi tydzień po amnio... Więc wyniki mogą być w każdej chwili w przylym tyg. Mam nadzieję że nie zejdę na zawal jak zadzwonią....
Znajoma miała identyczną sytuację jak Ty dziś usłyszała że wynik jest prawidłowy, więc mam nadzieję że u Ciebie też tak się skończy. Jak ma się zły tylko jeden marker biochemii to jeszcze nie słyszałam/ nie czytałam żeby z kariotypem było coś nie tak
 
Ooooo czyli dzidzia się już urodziła! Ale super 🥰 pozadroscic ❤❤❤ gratulacje!
A możesz powiedzieć jakie miałaś ryzyko ZD?

Nie mogę teraz znaleźć tych wyników, ale to było coś około 1:400.
ogólnie, są takie widełki, że powyżej 1:300 ryzyko jest PODWYŻSZONE i zlecają amnio, ale mój lekarz uznawał, że wynik trzeba porównać z Twoim ryzykiem podstawowym.
 
Znajoma miała identyczną sytuację jak Ty dziś usłyszała że wynik jest prawidłowy, więc mam nadzieję że u Ciebie też tak się skończy. Jak ma się zły tylko jeden marker biochemii to jeszcze nie słyszałam/ nie czytałam żeby z kariotypem było coś nie tak
Dzięki za słowa otuchy😘
Ja od 3 tyg przeczytałam całe to forum, dwa inne i chyba z 5 prac doktorskich odnośnie testów pappa. Niby tam pisze, że akurat sama beta może odpowiadać za milion innych chorób (typu problemy z łożyskiem, problemy z cukrzyca, itp) to żaden lekarz poza genetykiem nie klepnął mnie w plecy mówiąc że spoko raczej będzie ok. Jedynie co to genetyk powiedział mi tylko, że może się tak zdarzyć, że mój organizm tak reaguje na ciążę i podwyższa sobie betę.... Ale może też być tak że coś jest nie halo i dlatego warto to sprawdzić...
Czyli ogólnie dno. Kobieta która słyszy że jej dziecko może mieć ZD jest trudnym materiałem do uspokojenia. Bynajmniej ja tak mam. Wiem że 1:196 to tylko 0.5%. ale to dla mnie o 0,5% za dużo....
 
Dzięki za słowa otuchy[emoji8]
Ja od 3 tyg przeczytałam całe to forum, dwa inne i chyba z 5 prac doktorskich odnośnie testów pappa. Niby tam pisze, że akurat sama beta może odpowiadać za milion innych chorób (typu problemy z łożyskiem, problemy z cukrzyca, itp) to żaden lekarz poza genetykiem nie klepnął mnie w plecy mówiąc że spoko raczej będzie ok. Jedynie co to genetyk powiedział mi tylko, że może się tak zdarzyć, że mój organizm tak reaguje na ciążę i podwyższa sobie betę.... Ale może też być tak że coś jest nie halo i dlatego warto to sprawdzić...
Czyli ogólnie dno. Kobieta która słyszy że jej dziecko może mieć ZD jest trudnym materiałem do uspokojenia. Bynajmniej ja tak mam. Wiem że 1:196 to tylko 0.5%. ale to dla mnie o 0,5% za dużo....
Rozumiem Cię doskonale bo ja miałam 1:156 i prawie wylądowałam w szpitalu. Takiego ciśnienia dostawałam.

Dziś nawet na grupie o badaniach prenatalnych na Fejsie dziewczyna zapytała o wysoką betę i wynik amniopunkcji czy nifty i nie było ani jednego komentarza o złym wyniku. Ja miałam zle dwa markery i mnie to dobijało.

Pisze o tym bo wiem jak szczęśliwie zakończone historie podnoszą na duchu [emoji846] ja mocno trzymam kciuki
 
Czyli podobnie jak u mnie. USG robione u jednego z najlepszych specjalistów. Wszystko cacy. Genetyk powiedzial, że po USG ryzyko było 1:3000. I nawet mimo trudnych warunków bo trochę pączek jestem nawet przepływy prawidłowo było widać. Jak pokazywał nos to pokazywał też kość nosowa czy ją widzę. Opowiadał co dokładnie mierzy i co to jest. Więc nie zrobił tego badania na "odwal się". (Studiuje elektroradiologie więc tym bardziej byłam zainteresowana co i jak).
U mnie natomiast wolna beta hcg była - 4.35 MoM - do bani. W pon minie drugi tydzień po amnio... Więc wyniki mogą być w każdej chwili w przylym tyg. Mam nadzieję że nie zejdę na zawal jak zadzwonią....
A podadzą Ci wynik przez telefon? Ja dostałam informacje, ze wynik będzie do odbioru osobiście, przez telefon nie udzielają żadnych informacji. Ale spróbuje jeszcze przy badaniu może coś ubłagać, bo mieszkam 40 kilometrów od miejsca gdzie będę robić badanie i jadąc tam po wynik umre pewnie z dziesięć razy 🙈
Doskonale rozumiem... to czekanie jest potworne... my się chyba zdecydujemy na Fisha...
To amnio naprawdę nie jest takie groźne ... oczywiście, powikłania są możliwe i wszystkie mamy w głowie oczywiście te najgorsze, czyli poronienie, ale to jest ryzyko ułamka procenta. Są też opinie, że te poronienia, z których jest wyliczone to ryzyko i tak by wystąpiły, bo nie powoduje ich amniopunkcja tylko zespoły wad...
U mnie USG też było super i wyniki krwi pogorszyły drastycznie wynik, z tym, że chodziło o ZD, które bez wad towarzyszących może być niewykrywalne w USG 1 trymestru. ZE to zazwyczaj masywne wady, których trudno nie zauważyć... Twoje ryzyko ZE to mniej niż jeden procent :) Jednak zachęcam zawsze do zrobienia amniopunkcji albo NIPT, ja nie zrobiłam i cały czas myślałam o tym, że jednak może być ta wada.
Właśnie to wszystko co napisalas, to moje nadzieje, których się trzymam bardzo mocno. Człowiek sobie nie zdaje sprawy jak bardzo „popularny” jest to problem i ile kobiet to przeżywa. Dopiero ten wątek mi otworzył oczy i tez trochę uspokoił. Tak jak mówisz - ZE daje tez wyraźne objawy w obrazie USG, konkretny wygląd dzidziusia, a u mnie było okej. Dostałam tez zalecenie, żeby USG połówkowe wykonać szybciej - 18-19 tydzień, także wypada jakoś na początek listopada. Mam nadzieje, ze będzie okej♥️
 
reklama
Rozumiem Cię doskonale bo ja miałam 1:156 i prawie wylądowałam w szpitalu. Takiego ciśnienia dostawałam.

Dziś nawet na grupie o badaniach prenatalnych na Fejsie dziewczyna zapytała o wysoką betę i wynik amniopunkcji czy nifty i nie było ani jednego komentarza o złym wyniku. Ja miałam zle dwa markery i mnie to dobijało.

Pisze o tym bo wiem jak szczęśliwie zakończone historie podnoszą na duchu [emoji846] ja mocno trzymam kciuki
MamaTolka - czy ty już jesteś po? Po amnio? Po porodzie?
Booooze wieje od Ciebie taki spokój. Musiałabyś się może do mnie wprowadzić na 3 dni. Ten optymizm by mi się udzielił. Napewno! 😁🥰❤️
 
Do góry