Wlasnie dzis mialam rano. Powiedzialam lekarzowi o tych wynikach pappy, przyjrzal sie najpierw wszystkim zdjeciom z pierwszego i drugiego usg genetycznego. Pozniej przez godzine bardzo dokladnie wszystko badał. Serce to ogladal z kazdej strony chyba z pol h. No i nie znalazl zadnej wady
powiedzial, ze USG nigdy nie da 100%pewnosci, ze dziecko jest zdrowe, ale na tym etapie juz by zauwazyl jakies nieprawidlowosci. Dlatego nifty nie będę robić. A dzidzia wyglada bardzo podobnie do pierwszej córeczki
Dodam, ze pod koniec usg rozmawialam juz na luzie z lekarzem o przeziernosci wlasnie(od tego sie wszystko zaczelo). Powiedzial, ze największa jaką miał okazję widziec u zdrowego dziecka byla 7,4. Ryzyko ZD u tamtej kobiety wyloczone na 1:3. Miala zrobioną amnio, ktora wykazala, ze dziecko jest zdrowe, ale lekarze powiedzieli, ze to pewnie błąd, ze probka sie pomyliła i zrobili jej jeszcze jedno amnio, ktore rowniez pokazalo zdrowa dziewczynke
takze dziewczyny badzcie dobrej mysli