reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

byłam dzisiaj na amniopunkcji -masakra!!!
Podobno miało nie boleć bo powinnam miec znieczulenie miejscowe... nic bardziej mylnego zadnego znieczulenia. miałam dwa nakłucia bo za pierwszym razem nie dało sie pobrac płynu owodniowego bo pan doc. powiedział że jest go za mało zamiast 20 ml pobrali mi tylko 13 i to zapaprali krwia. pan dc tak mi skrobał igła ze pokaleczył albo mnie albo małą
 
reklama
Na kimś muszą się uczyć , aby potem mogli pomagać :) Z książek się nie nauczą .
Ale znam kilka mam którym ten lekarz bardzo pomógł .

Owszem, ale ja znam też wiele mam, którym zaszkodził. Znam także wiele dzieci z ZD, które wg doktora R. na pewno są dziećmi bez wad genetycznych :sorry2: Jak byłam u niego na usg w szpitalu nawet nie zapytał się czy studenci mogą być przy badaniu. Rozumiem, że na kimś muszą się uczyć, ale zapytać wypada. A po prywatnej wizycie i sposobie w jaki mnie potraktował miałam ochotę rzucić się z pobliskiego mostu Poniatowskiego. Nie chodzi o diagnozę, ale sposób w jaki się odzywał.

Monika trzymam kciuki, żeby z Córcią było wszystko w porządku :tak:
 
dziekuje dziewczyny!! najbardziej martwi mnie to ze podczas tej amnopunkcji wyszło że mam za mało płynu owodniowego i po pierwsze nie wystarczyło go na ten test Fisha co mialm miec wyniki wstepne po 48 godinach czyli dzisiaj :-(po drugie z tego co czytałam przy niedoborze płynu owodniowego powinnam byc pod stała opieka odpowiedniego lekarza a nawet zostawina w szpitalu i to powinno na bieżaco obserwowane,mało tego mozna go podobno uzupełnic. A ten lekarz mnie po prostu olał!!!
 
Nie tylko amniopunkcja do tego służy. Jest jeszcze biopsja komsówki, która jest bezpieczniejsza, a wynik jest po 24 h od badania.
 
czesc Dziewczeta,
mam pytanie, gdzie wWarszawie, lub Łodzi robia przy amnio test FISH-a.
Bardzo proszę o pomoc, bo nie moge nigdzie znalezc informacji.
thx:)
 
Ja też wszędzie czytam i słyszałam, że biopsja kosmówki niesie za sobą podobne ryzyko jak amniopunkcja, tylko można ją wykonać dużo wcześniej i krócej czeka się na wyniki, nie wiem czy akurat już w 24 godziny są, ale gdzieś do tygodnia. Z tym, że w Polsce jest ona rzadziej wykonywana. Ja miałam amnio, ale pytałam o biopsję kosmówki i lekarz powiedział, że jest to badanie trudniejsze do wykonania dla lekarza i czasem bywa tak, że nie uda się pobrać kosmówki tylko np mięsień macicy, co się okazuje dopiero w labolatorium i kobieta musi być po raz drugi kłóta. Poza tym nawet ciężko było mu znaleść lab, gdzie mógłby wysłać tą kosmówkę. Dlatego stwierdziłam, że już poczekam te długie ok 1,5 m-ca w sumie (bo piersze USG 11tydz, amnio dopiero w 16tyg, i wyniki 2-3tyg czekania). Wyszłam z założenia, że skoro tych amniopunkcji wykonuje się tyle to wprawniej lekarz pobierze płyn i ryzyko będzie przez to niższe - ja takimi kategoriami myślałam przy decydowaniu o sobie.
 
reklama
Witam!
Jestem pierwszy raz na tym wątku i mam pytanie- parę dni temu na badaniu połówkowym dowiedziałam się, że moje maleństwo ma pogrubiony fałd karkowy- w jednym pomiarze wyszedł on 9 mm a w drugim 8,3. Jestem w 22 tygodniu ciąży. Na badaniach robionych między 11 a 13tygodniem przezierność karkowa wynosiła u mnie 1,4, widoczną kość nosową i generalnie wszystkie pomiary były w normie. Na badaniu połówkowym oprócz tego fałdu wszystkie inne pomiary znów były pawidłowe- tzn. długa kość nosowa, długie kończyny, serce, obwód główki- tylko ten fałd... Moja pani doktor kazała przyjść do siebie za 2 tygodnie na ponowny pomiar i powiedziała, że jeśli się będzie zwiększać skieruje mnie na konsultacje do jakiegoś profesora- kazała się na razie niczym nie martwić i nie chciała mi powiedzieć nic więcej-ani jakie jest ryzyko w takiej sytuacji, jakie są konsekwencje- nic- czekać 2 tygodnie co będzie dalej. We wtorek jestem umówiona na badanie u innego lekarza, bo nie jestem w stanie siedzieć bezczynnie i nic nie wiedzieć. Próbowałam szukać jakichś informacji w internecie, ale wszystko dotyczy przezierności karku a nie pogrubionego fałdu, a jak są jakieś informacje to są sprzeczne. Mam mętlik w głowie. Moje pytanie jest takie- czy w ogóle w takim stadium ciąży wykonuje się jeszcze zabieg amniopunkcji?
 
Do góry