reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

MonikaAria polecam kontakt z hospicjum perinatalnym. Jest kilka takich w Polsce. Otaczają opieką kobiety w tak trudnej sytuacji, mają swoich specjalistów, psychologów. Poczytaj o działalności takiego hospicjum może zechcesz skorzystać.
A terminscja w pl to po prostu poród. Tak to wygląda bo jest to najlepsze rozwiązanie jeżeli planuje się jeszcze dzieci. W Holandii robi się terminacje pod narkoza więc jest sztuczna ingerencja w szyjke co może powodować problemy z donoszeniem kolejnych ciąż ale dla psychiki to na pewno lepsze
 
reklama
Ta godzina, powinnam spać, a od 0.00 przewracam się z boku na bok. Serce wali jak oszalałe, oczy jak 5 zł. Za pół godziny zadzwoni budzik. Za 6 h będę w rejestracji w poradni genetycznej i będę oczekiwać na swoją kolej, na kolejny zabieg amniopunkcji.
Tym razem Warszawa, nie Śląsk. Bo u nas nie da się drugiej amnio zrobic na NFZ. W Warszawie jest to możliwe.
Dzidzia się rusza, a matka zamiast spać leży przerażona...spalam 1 godzinę. Wczoraj też nie lepiej- brak snu między 2.30 a 6.00. Wykańcza mnie to wszystko psychicznie. Różnica między amnio w 16, a w 20 tygodniu jest taka,ze mam już spory brzuszek i czuje maleństwo. I ta swiadomosc, ze wód jest mniej niż wtedy, bo dzidzia jest większa mnie przeraża.
 
Ta godzina, powinnam spać, a od 0.00 przewracam się z boku na bok. Serce wali jak oszalałe, oczy jak 5 zł. Za pół godziny zadzwoni budzik. Za 6 h będę w rejestracji w poradni genetycznej i będę oczekiwać na swoją kolej, na kolejny zabieg amniopunkcji.
Tym razem Warszawa, nie Śląsk. Bo u nas nie da się drugiej amnio zrobic na NFZ. W Warszawie jest to możliwe.
Dzidzia się rusza, a matka zamiast spać leży przerażona...spalam 1 godzinę. Wczoraj też nie lepiej- brak snu między 2.30 a 6.00. Wykańcza mnie to wszystko psychicznie. Różnica między amnio w 16, a w 20 tygodniu jest taka,ze mam już spory brzuszek i czuje maleństwo. I ta swiadomosc, ze wód jest mniej niż wtedy, bo dzidzia jest większa mnie przeraża.


Dasz radę, musisz bo... Jakie masz wyjście?
W zasadzie żadnego. Nie da się chyba przejść tego bez nerwów.Ja też nie spałam, a potem zaczęło mi tak ciśnienie skakać, że musiałam czekać o dzień dłużej, chociaż normalnienigdy takich problemów nie miałam.
 
Tak, rozmawiałam z lekarzem z bliskiej rodziny, właśnie przedstawił ewentualne zagrożenia - że to może zatruć organizm... Albo z powodu słabej konstrukcji kości - przebić mi organy. Po prostu to wszystko tak się szybko stało, w środę diagnoza, w piątek Warszawa, teraz czekam na jutro jak na ścięcie...

Mam ujemną grupę krwi, pewnie chodzi o podanie przeciwciał po?

Zaczęłam czytać o klinice w Holandii, tam do 22 tygodnia, czyli mam czas 2 tygodnie bo jestem już w 20+1 tygodniu...

Boję się robić to w Polsce, podobno strasznie to wygląda, a tam bardziej humanitarnie, ale osoba z otoczenia mówi, że to nie Afryka by na żywca... Ciągle mam nadzieję... Jutro kolejne usg, we wt następne. To już 5 usg w ciągu niecałego tygodnia...

Dziękuję Shaer za odpowiedzi, cały czas czekam na jakieś tu odp, cała się trzęsę i mam nadzieję, że to jakiś pierdolony zły sen!

smutne to co Cię spotkało i co opisujesz. Nie powinno być tak, że szukasz pomocy w innym kraju. Mam nadzieje, że jednak w Warszawie staną na wysokości zadania i pomogą Ci ! siły życzę, trzymaj się !
 
@mala_mi1987

Trzymasz się jakoś?Wszystko ok?Daj znac

Hej. Jestem w domu, nie zostaliśmy w Warszawie, lekarz był zdziwiony nawet tym pomysłem, choć jeszcze genetyk też o tym mówiła,by lepiej było zostać.
Ale posluchalismy lekarza, bo jak mówił, jeżeli będzie coś nie tak to to poczuje,bo ciąża duża, czuję już ruchy. I maluszek jakby odpowiadał na mój strach,bo często dawał znać o sobie. Pojechaliśmy pociągiem dla większego komfortu, bo pociąg jedzie nawet szybciej niż trwa podróż autem od nas.
Miałam załamanie chwile przed, chciałam wyjść stamtąd,ale niewiedza by mnie dobijala. Ja muszę wiedzieć co i jak.

Ogólnie wizyta u genetyka dużo mi rozjaśniła, wiem,ze ta z którą rozmawialiśmy wcześniej źle nas poprowadziła. Bo powinna kazać nam zrobić prywatnie kariotypy i wysłać na macierz na NFZ. A nie,ze kazała zrobić prywatnie mikromacierz, bo będzie cały czas brakować odpowiedzi na jedno pytanie. W Instytucie genetyk patrzy całościowo na rodzinę, a przede wszystkim na maleństwo. Wynik może być jeszcze w tym tygodniu, a ja mam w poniedziałek polowkowe badania prenatalne i we wtorek mam zadzwonić z informacją co i jak i oni jeszcze wtedy zweryfikują wyniki mikromacierzy o te badania USG.
 
Hej. Jestem w domu, nie zostaliśmy w Warszawie, lekarz był zdziwiony nawet tym pomysłem, choć jeszcze genetyk też o tym mówiła,by lepiej było zostać.
Ale posluchalismy lekarza, bo jak mówił, jeżeli będzie coś nie tak to to poczuje,bo ciąża duża, czuję już ruchy. I maluszek jakby odpowiadał na mój strach,bo często dawał znać o sobie. Pojechaliśmy pociągiem dla większego komfortu, bo pociąg jedzie nawet szybciej niż trwa podróż autem od nas.
Miałam załamanie chwile przed, chciałam wyjść stamtąd,ale niewiedza by mnie dobijala. Ja muszę wiedzieć co i jak.

Ogólnie wizyta u genetyka dużo mi rozjaśniła, wiem,ze ta z którą rozmawialiśmy wcześniej źle nas poprowadziła. Bo powinna kazać nam zrobić prywatnie kariotypy i wysłać na macierz na NFZ. A nie,ze kazała zrobić prywatnie mikromacierz, bo będzie cały czas brakować odpowiedzi na jedno pytanie. W Instytucie genetyk patrzy całościowo na rodzinę, a przede wszystkim na maleństwo. Wynik może być jeszcze w tym tygodniu, a ja mam w poniedziałek polowkowe badania prenatalne i we wtorek mam zadzwonić z informacją co i jak i oni jeszcze wtedy zweryfikują wyniki mikromacierzy o te badania USG.


Najważniejsze, abyście już mieli komfort psychiczny.Niewiedza jest chyba najgorsza, bo z niej rodzi się lek, a umysł podpowiada okropne scenariusze i nie sposób o tym nie myśleć ;/
 
Najważniejsze, abyście już mieli komfort psychiczny.Niewiedza jest chyba najgorsza, bo z niej rodzi się lek, a umysł podpowiada okropne scenariusze i nie sposób o tym nie myśleć ;/
Ja muszę wiedzieć, po prostu muszę. Bo tak jak piszesz: inaczej ogarniają mnie ogromne lęki. Nie śpie, zajadam stresy, synek czuję ode mnie zła energię i też jest niespokojny. Teraz tylko tati,tati.
 
Witam wszystkie dziewczyny!
Chcę się podzielić moja historią, gdyż może się ona okazać pomocna:)
Przeczytałam cały wątek od deski do deski i zdecydowalam się na wykonanie testu Nifty. Mam 33 lata, choruje na zespol antyfosfolipidowy i hashimoto.
Usg (12 tydzień) wykonywane przez dwóch niezależnych lekarzy, było w porządku, natomiast bialko pappa wynosiło zaledwie 0.2461 MoM a beta-hCG 0.7984 MoM. Generalnie, mimo iz wystąpienie wad trisomii 21, 18 i 13 było niskie - kazde powyzej 1:1000, zdecydowałam się na test nifty ze względu na niski poziom białka pappa. Wynik jest prawidłowy. Ginekolog powiedział, ze zna dwie kobiety o tak niskim bialku pappa i obydwie w późniejszej ciazy miały cukrzycę.
Dodam, ze w poprzedniej ciąży również usg było prawidłowe, a bialko pappa tez miałam niskie - 0.488 mom i beta 1.479 mom i syn jest zdrowy.
 
reklama
@Ziewaczek też słyszałam, że pappa może sugerować inne rzeczy niż tylko problemy genetyczne.
Czy Nifty wyniki są w prawdopodobieństwie czy opisowe?
Nie zamierzam robić, bo u mnie mimo 35 lat ryzyko wyszło najwyższe 1:5400,ale ciekawi mnie to :)
 
Do góry