reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

No to cieszyć się tylko u mnie też ok mała daje mi znaki od przed wczoraj tak intensywnie że jestem w szoku że tak szybko zaczęłam mała czuć przy synku pierwsze ruchy dopiero czułam w 23 tygodniu A tu jest 20tydzien i czuje mała ale to dobrze bo wiem że jest z mała wszystko ok i spokojniejsza jestem dziś już zamówiłam na allegro ubranka dla małej ehm bo mi się tak podobobaly że zamówiłam 3 ale rozmiary 62 68 bodzio sukienki a dzis mama przyjechala z zakupow i woła mnie i daje mi bodziaki różowe heh wszyscy czekamy na ten dzień kiedy zobaczymy naszą gwiazdę
 
reklama
Ja niestety uważam inaczej... oczywiście brawo dla shaer za zimna krew ale nie wszystkie jesteśmy takie, niestety. Uważam ze badanie jest bardzo potrzebne ! I bardzo sie cieszę ze je zrobiłam mimo ze dało nam w kość i to bardzo ! Teraz wiem ze trzeba kontrolować łożysko. Pewnie większość czytała artykuł mamy finekolog o tym badaniu, bardzo fajnie tam opisuje dlaczego należy je robić !
Oczywiście decyzja należy do was!
Rozumiem, tez mama które nie stać na nipt i biją sie zmysłami zaryzykować amnio czy żyć w niewiedzy.
Z perspektywy czasu mamy, które maja zdrówe dzieci mówią ze to badanie jest bez sensu, a co mówią mamy którym amnio wyszło złe tez zaluja ze zrobiły ?


Nie uważam że badanie jest bezsensu.Uwazam, że osobiście bym go nie wykonała jeśli ryzyko powikłań po amniopunkcji jest wyższe niż ryzyko urodzenia chorego dziecka.I tu mam na myśli samo amnio a nie testy PAPPa.
Osobiście uważam, że wszystkie wykonane USG w gabinetach są mniej warte niż te 3 badania prenatalne.I tylko te 3badania w zupełności by starczyły aby określić ryzyko wystąpienia wad, porodu przedwczesnego i innych.

Co do mojej zimnej krwii, to takowej nie miałam jak odebrałam telefon, w którym pani kazała mi pilnie przyjechać do kliniki w której robiłam test.W dodatku nie chciała odpowiedzieć na zadno moje pytanie, aczkolwiek podejrzewałam że chodzi oa podwyższone ryzyko ZD (choć nie aż tak)
Zimnej krwi również nie byłam w stanie zachować w rozmowie ze szpitalna panią psycholog, która nawet nie wiedziała co oznacza słowo 'trisomia', nie miała pojęcia o genetyce, a jak się później okazało nie miała dzieci, ani nigdy nie była w ciąży.
Psychicznie wysiadałam, gdy okazało się, że wszystkie dziewczyny, które miały amnio ze mną mają chore dzieci, a ja jako jedyna nadal nie znałam wyników.Ja - najstarsza z nich wszystkich, mogłabym być matką tej najmłodszej, która jak się okazało ma dziecko z ZE.
Na dodatek tak naprawdę byłam że wszystkim sama.Maz kilkaset km ode mnie i w zasadzie nie chciał tego tematu poruszać, zwlaszcza przez telefon.Uwazal, że niepotrzebnie się nakręcam.Nie mogłam spać, nie mogłam jeść, a musiałam znalezc siły, aby zająć się dziećmi...

Przez amnio, a raczej przez moją decyzję straciłam 'kolezanki'. Ale nie żałuję.

Jestem.przeciwna robieniu amnio przy dobrych wynikach i bez obciążenia w wywiadzie.Bo to jednak badania inwazyjne
 
Witaj. Tak, jestem 1980 r. U mnie ryzyko wyszło1:625. Z tego co wiem musi być mniej niż 1:300, żeby zrobiono amniopunkcje. Pisałam z dziewczyną, która miała ryzyko ponad 1:3000 (!) a urodziła chore dziecko. Niestety, pappa to nie test diagnostyczy, a STATYSTYCZNY. :( Mimo to myślę, że masz ogromną szansę na zdrowe dziecko. Dużo większą niż ryzyko chorego dzieciątka. Przy amniopunkcji 1:100 dzieci umiera. Może 1:200 (różne są statystyki). Następuje wyciek wód. Zakażenie wewnątrzmaciczne nie do zbicia antybiotykami. :( Nawet jak poczytasz ten wątek, to zobaczysz, że dziewczyny traciły dzieci ok. 18 tyg. Potem dostawały wynik amnio: zdrowe. To nieprawda, że tylko chore ciąże się ronią na amnio. Decyzja należy do Ciebie. Ja się nie kłuję, chyba, że wynik miałabym 1:50 albo mniej. Pozdrawiam i życzę zdrówka :)

amniopunkcja daję odpowiedź na mały procent chorób jakie może dotknąć dziecko. Chorób genetycznych jest wiele i zdrowe dziecko po amniopunkcji może urodzić się chore ... te poronienia po 18 tc. mogą mieć związek z mikrodelcją, duplikacją itd. Mój starszy syn ma duplikację i nawet gdybym wykonała amniopunkcję wyszło by, że jest zdrowy. Tylko badanie miqkromacierzy daje wynik czy można spać spokojnie.
 
amniopunkcja daję odpowiedź na mały procent chorób jakie może dotknąć dziecko. Chorób genetycznych jest wiele i zdrowe dziecko po amniopunkcji może urodzić się chore ... te poronienia po 18 tc. mogą mieć związek z mikrodelcją, duplikacją itd. Mój starszy syn ma duplikację i nawet gdybym wykonała amniopunkcję wyszło by, że jest zdrowy. Tylko badanie miqkromacierzy daje wynik czy można spać spokojnie.
O proszę. Człowiek się uczy całe życie. Znalazłam to badanie w necie. Ok. 1700. Niestety, lekarze od prenatalnych o tym nie mówią. A szkoda. Jak już się robi badania inwazyjne warto rozszerzyć diagnostykę.

Po czym poznała pani, że starszy synek ma duplikacje? Czy to ma teraz wpływ na jego rozwój? Przepraszam, jeśli uraziłam. Oczywiście nie musi pani odpowiadać.
Pozdrawiam :)
 
Przeczytałam Waszą dyskusję, dziewczyny, i mam takie przemyślenia:
Nie wiem,czy zdecydowałabym się na amnio przy pierwszej ciąży mając ryzyko np. 1:500. Wydawałoby mi się to odległe i nierealne, prawda, bo przecież jest szansa 499 urodzenia zdrowego dziecka bez ryzyka poronienia. W pierwszej ciąży po badaniu prenatalnym miałam ryzyko 1:2400, skorygowane na 1:9000! Więc problem chorób genetycznych był dla mnie odległy, natomiast gdy synek miał 11 miesięcy neurolog z genetykiem zastanawiali się nad wysłaniem synka na badania genetyczne pod kątem ZD. Uplakalam się strasznie i dużo czytałam o mozaicyzmie i nie tylko. Synek wykazuje pewne cechy nawet z wyglądu, ma lekko skośne oczy, bruzdę na stopie, język wystający i obniżone napiecie. Ale wtedy wyczytałam,ze można mieć pewne cechy i nie mieć ZD, a można wyglądać nie jak dziecko z ZD a mieć...znany jest przypadek młodego mężczyzny, studenta, któremu urodziło się 2 dzieci z ZD. Z medycznego pkt widzenia jest to wręcz niemożliwe, jeden lekarz wpadł na to by przebadać ojca i okazało sie,ze on ma ZD! Dopiero wakacje w Sarbinowie, we wrześniu, uświadomiły mi jak my mało zdajemy sobie sprawy o co chodzi z tą chorobą. Tam jest ośrodek rehabilitacyjny i gdy my byliśmy to byly również osoby dorosłe z ZD. I tak: były osoby niesamowicie chore, niedowidzace, poruszające się na wózku inwalidzkim po trzepiotki z odkrytym pępkiem, jedna z kolczykiem w pępku oglądająca się za każdym młodym chłopcem :) gdyby nie wygląd nawet na myśl by mi nie przyszło,ze jest chora.
W tej ciąży mając ryzyko 1:500 na pewno robiłabym testy nieinwazyjne, ale ja miałam ryzyko 1:35 skorygowane po teście Pappa do 1:100. To nie było o czym mówić. Nie mogłabym spać po nocach, jeszcze nie mam wyników amnio, tylko samego Fisha,ale ten spokój jest niezaprzeczalny.
 
Przeczytałam Waszą dyskusję, dziewczyny, i mam takie przemyślenia:
Nie wiem,czy zdecydowałabym się na amnio przy pierwszej ciąży mając ryzyko np. 1:500. Wydawałoby mi się to odległe i nierealne, prawda, bo przecież jest szansa 499 urodzenia zdrowego dziecka bez ryzyka poronienia. W pierwszej ciąży po badaniu prenatalnym miałam ryzyko 1:2400, skorygowane na 1:9000! Więc problem chorób genetycznych był dla mnie odległy, natomiast gdy synek miał 11 miesięcy neurolog z genetykiem zastanawiali się nad wysłaniem synka na badania genetyczne pod kątem ZD. Uplakalam się strasznie i dużo czytałam o mozaicyzmie i nie tylko. Synek wykazuje pewne cechy nawet z wyglądu, ma lekko skośne oczy, bruzdę na stopie, język wystający i obniżone napiecie. Ale wtedy wyczytałam,ze można mieć pewne cechy i nie mieć ZD, a można wyglądać nie jak dziecko z ZD a mieć...znany jest przypadek młodego mężczyzny, studenta, któremu urodziło się 2 dzieci z ZD. Z medycznego pkt widzenia jest to wręcz niemożliwe, jeden lekarz wpadł na to by przebadać ojca i okazało sie,ze on ma ZD! Dopiero wakacje w Sarbinowie, we wrześniu, uświadomiły mi jak my mało zdajemy sobie sprawy o co chodzi z tą chorobą. Tam jest ośrodek rehabilitacyjny i gdy my byliśmy to byly również osoby dorosłe z ZD. I tak: były osoby niesamowicie chore, niedowidzace, poruszające się na wózku inwalidzkim po trzepiotki z odkrytym pępkiem, jedna z kolczykiem w pępku oglądająca się za każdym młodym chłopcem :) gdyby nie wygląd nawet na myśl by mi nie przyszło,ze jest chora.
W tej ciąży mając ryzyko 1:500 na pewno robiłabym testy nieinwazyjne, ale ja miałam ryzyko 1:35 skorygowane po teście Pappa do 1:100. To nie było o czym mówić. Nie mogłabym spać po nocach, jeszcze nie mam wyników amnio, tylko samego Fisha,ale ten spokój jest niezaprzeczalny.

ja mam 1:76 (powtórzony test pappa 1:130) i zdecydowałam się na dwa nieinwazyjne... Mam nadzieje, że to dobry wybór.
 
ja mam 1:76 (powtórzony test pappa 1:130) i zdecydowałam się na dwa nieinwazyjne... Mam nadzieje, że to dobry wybór.
Mi mówiła Pani dr z przychodni gdzie robiłam Pappa że nieinwazyjne nipt jest dobre wtedy, gdy usg wychodzi dobre, tzn przeziernosc jest db i kosc nosowa obecna no i brak tej fali zwrotnej a źle wychodzi biochemia. Ze niby to zweryfikuje ta biochemia, na którą ma wpływ wiele czynników. Ale jak jest naprawdę to nie wiem. O badaniach cffdna są różne opinie. Wiele osób uważa że to kolejna statystyka. Ja robiłam Nifty i nie uważam tego za statystyke. To badanie bada dna dziecka. Problem w tym, że nie całkowite łańcuchy ale jakieś kawałki łańcuchów dna. W badaniu tym ważny jest % tego wolnego dna ktory uda się wyizolowac. Im wyższy tym lepiej. Ja chyba miałam 8,2%. (podobno niezle). Badanie jest wiarygodne od chyba 3%. Na koniec jeszcze taka uwaga. Dr Roszkowski jako niezaprzeczalny autorytet znany w całej Polsce (ja słyszałam o nim mieszkając 300km od Wawy) powiedział mi że po badaniu Nifty mogę już spać spokojnie.
 
Mi mówiła Pani dr z przychodni gdzie robiłam Pappa że nieinwazyjne nipt jest dobre wtedy, gdy usg wychodzi dobre, tzn przeziernosc jest db i kosc nosowa obecna no i brak tej fali zwrotnej a źle wychodzi biochemia. Ze niby to zweryfikuje ta biochemia, na którą ma wpływ wiele czynników. Ale jak jest naprawdę to nie wiem. O badaniach cffdna są różne opinie. Wiele osób uważa że to kolejna statystyka. Ja robiłam Nifty i nie uważam tego za statystyke. To badanie bada dna dziecka. Problem w tym, że nie całkowite łańcuchy ale jakieś kawałki łańcuchów dna. W badaniu tym ważny jest % tego wolnego dna ktory uda się wyizolowac. Im wyższy tym lepiej. Ja chyba miałam 8,2%. (podobno niezle). Badanie jest wiarygodne od chyba 3%. Na koniec jeszcze taka uwaga. Dr Roszkowski jako niezaprzeczalny autorytet znany w całej Polsce (ja słyszałam o nim mieszkając 300km od Wawy) powiedział mi że po badaniu Nifty mogę już spać spokojnie.

U mnie dwa USG wyszły bardzo dobre (na jednym z nich nie zmierzono fali zwrotnej, bo lekarz stwierdził, że nie trzeba... ). Ta biochemia mi napsuje krwi :(
 
reklama
Hej czy wiecie może czy ten wynik jest dobry bo nie wiem A dopiero mam swojego ginekologa w piątek
Cytomegalowirus (CMV) Przeciwciała w kl. IgG <0,150 U/ml takie coś mi pisze na stronie ale nie wiem czy to dobrze czy źle
 
Do góry