reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Jeżeli komuś zależy na amniopunkcji to podpowiem tylko, że czasami wystarczy znaleźć odpowiedniego lekarza. Dla placówek medycznych amniopunkcja jest z wielu względów dość atrakcyjnym badaniem więc nie tak trudno się na nią dostać. Mnie lekarz proponował przy ryzyku 1:500 mimo, że teoretycznie robi sie od 1;300. Ten sam lekarz namówił mnie na test pappa który miałam na nfz mimo, że mi się nie należał. Więc czasami jak się czegoś chce to wystarczy poszukać lekarza który też w tym będzie miał interes
Tak jak wcześniej pisałam dla genetykow nie tyle ważny jest sam wynik ryzyka co zmiana tego ryzyka w stosunku do podstawowego. Jeżeli miałaś podstawowe np 1000 a skorygowane 500 to coś jest nie tak z wynikami więc jest podejrzenie. Być może NT lub biochemia ale coś jest nie tak. W takiej sytuacji jest możliwość kierowania na amnio nawet przy ryzyku 500. U mnie ryzyko skorygowane zmalalo 3 krotnie (ze 148 na 455) dlatego nie chcieli mi dac skierowania na amnio. Nie wierze ze przy ryzyku niższym od podstawowego a wynoszacym 500 jakiś lekarz proponowałby amnio.
 
W życiu nie rozpatrywała bym amnio przy ryzyku 1:500.Z pierwszym synem miałam 1:300cos, z drugim 1:163 czy 168 i zdecydowałam się dopiero na amnio gdy ryzyko było 1:57, a i tak czuję, że gdybym robiła pierwsze prenatalne u mojego genetyka, a nie w beznadziejnym Euromedicusie to dr Kocyłowskiego by mnie uspokoił.W Euromedicusie odebrałam, że chcą bym poddała się zabiegowi u nich (dodatkową kasa) najlepiej prywatnie, a jak nie to chociaż że skierowaniem.
Wizyta u genetyka trwała 6-8minut, a nagadał mi tak, że nie byłam się w stanie uspokoić.

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że.amnio jest badaniem inwazyjnym.I drugą ważną rzecz, że kariotyp bada się pod jakimś kątem (ZD, ZE, ZP, dystrofia itd) i wynik prawidłowy oznacza, że płód nie ma trisomii czy monotonii, ale nie gwarantuje tego, że nie wystąpiła żadna wada genetyczna (delecje, mozaiki itd moga nie byc widoczne w badaniu) na więc wykonanie tego badania 'na własną reke' i tak nie zagwarantuje w 100% że dziecko jest zdrowe. To loteria, więc ja przy dobrych wynikach bym nie ryzykowała.Ale to jak już wspomniałam wyłącznie moje zdanie i rozumiem, że ktoś może mieć inne.
 
Ja z perspektywy czasu bardzo się cieszę że nie udało mi się zrobić amnio. W 2009 jak byłam w ciazy z synem nawet nikt mi nic nie mówił o badaniach prenatalnych. Lekarz prowadzący powiedział że jest ok i tego się trzymałam. Ja mając 28,29 lat nawet nie wiedziałam że jest coś takiego jak Pappa. Nawet teraz przed Pappa naczytalam się w necie że Pappa to loteria i nie warto robić. Nawet śledząc ten wątek tu na forum bardzo wiele dziewczyn które miało źle Pappa albo nie robi amnio albo robi a wynik jest i tak prawidłowy. Nie wiem czy w tym wątku pojawiła się osoba której amnio rzeczywiście wskazało zd a jeżeli już to czy urodziła to chore dzieciątko bo takie ciążę najczęściej same się ronia czy tego chcemy czy nie. A teraz apel dla przyszłych mam, które, jak ja kiedyś trafia na to forum. Wynik nawet 1:100 oznacza że 99 dzieci urodzi się zdrowe i tylko 1 chore. Kiedyś sprawdziłam, że większe prawdopodobieństwo mamy zachorowania na raka a jakoś nie latamy po wszystkich lekarzach i nie badamy sobie każdego jednego organu. I na koniec jeżeli ktoś jest nowy to najlepiej poczytać posty Shaer, w mojej ocenie dziewczyna myśli bardzo rozsądnie i nie panikuje bez powodu jak np. ja i kilka innych przestraszonych mam. :)
 
Ja z perspektywy czasu bardzo się cieszę że nie udało mi się zrobić amnio. W 2009 jak byłam w ciazy z synem nawet nikt mi nic nie mówił o badaniach prenatalnych. Lekarz prowadzący powiedział że jest ok i tego się trzymałam. Ja mając 28,29 lat nawet nie wiedziałam że jest coś takiego jak Pappa. Nawet teraz przed Pappa naczytalam się w necie że Pappa to loteria i nie warto robić. Nawet śledząc ten wątek tu na forum bardzo wiele dziewczyn które miało źle Pappa albo nie robi amnio albo robi a wynik jest i tak prawidłowy. Nie wiem czy w tym wątku pojawiła się osoba której amnio rzeczywiście wskazało zd a jeżeli już to czy urodziła to chore dzieciątko bo takie ciążę najczęściej same się ronia czy tego chcemy czy nie. A teraz apel dla przyszłych mam, które, jak ja kiedyś trafia na to forum. Wynik nawet 1:100 oznacza że 99 dzieci urodzi się zdrowe i tylko 1 chore. Kiedyś sprawdziłam, że większe prawdopodobieństwo mamy zachorowania na raka a jakoś nie latamy po wszystkich lekarzach i nie badamy sobie każdego jednego organu. I na koniec jeżeli ktoś jest nowy to najlepiej poczytać posty Shaer, w mojej ocenie dziewczyna myśli bardzo rozsądnie i nie panikuje bez powodu jak np. ja i kilka innych przestraszonych mam. :)
 
Ja niestety uważam inaczej... oczywiście brawo dla shaer za zimna krew ale nie wszystkie jesteśmy takie, niestety. Uważam ze badanie jest bardzo potrzebne ! I bardzo sie cieszę ze je zrobiłam mimo ze dało nam w kość i to bardzo ! Teraz wiem ze trzeba kontrolować łożysko. Pewnie większość czytała artykuł mamy finekolog o tym badaniu, bardzo fajnie tam opisuje dlaczego należy je robić !
Oczywiście decyzja należy do was!
Rozumiem, tez mama które nie stać na nipt i biją sie zmysłami zaryzykować amnio czy żyć w niewiedzy.
Z perspektywy czasu mamy, które maja zdrówe dzieci mówią ze to badanie jest bez sensu, a co mówią mamy którym amnio wyszło złe tez zaluja ze zrobiły ?
 
Ja niestety uważam inaczej... oczywiście brawo dla shaer za zimna krew ale nie wszystkie jesteśmy takie, niestety. Uważam ze badanie jest bardzo potrzebne ! I bardzo sie cieszę ze je zrobiłam mimo ze dało nam w kość i to bardzo ! Teraz wiem ze trzeba kontrolować łożysko. Pewnie większość czytała artykuł mamy finekolog o tym badaniu, bardzo fajnie tam opisuje dlaczego należy je robić !
Oczywiście decyzja należy do was!
Rozumiem, tez mama które nie stać na nipt i biją sie zmysłami zaryzykować amnio czy żyć w niewiedzy.
Z perspektywy czasu mamy, które maja zdrówe dzieci mówią ze to badanie jest bez sensu, a co mówią mamy którym amnio wyszło złe tez zaluja ze zrobiły ?
Ja również uważam że badania są potrzebne. Jedyne co zauważyłam u siebie i niektórych mam to popadnie w paranoję. Mi 3 lekarzy mówiło że jest ok a ja nie wierzyłam. Tak bardzo byłam wystraszona. Zdrowy rozsądek to jest rzecz najważniejsza. Jeżeli są podstawy to jak najbardziej badać badać i jeszcze raz badać a jeżeli nie ma to nie uprawiać czarnowidztwa.
 
reklama
Jestem po badaniach u swojej pani dr, wszystko z dzidzią ok. Natomiast nie mam żadnego krwiaka i wg słów pani dr nie mogłam go mieć na wizycie kontrolnej po amnio! To co tamten lekarz nazwał krwiakiem musiało być fragmentem łożyska..takze 1,5 tygodnia stresu niepotrzebnie.
 
Do góry