Przeczytałam kilkaset stron forum i pamiętam Twoją historię

Jesteś niesamowicie dzielna, gratuluję dobrych wieści!! Wody muszą się ustabilizować, nie ma innej możliwości.
Jestem aktualnie po swoich prenatalnych i wiedząc, że jest tu naprawdę sporo specjalistek chciałam dopytać o swój przypadek.
Na badaniu kość nosowa widoczna ale wyszło NT 2,5 czyli na granicy.
Wyniki z krwi mam dobre. Beta około 1, Pappa 1,2 więc ryzyko wyszło niskie ZD 1:1846.
Natomiast lekarz nie zbadał dokładnie serca, wspomniał tylko że są 4 komory.
Czy spotkałyście się z przypadkiem, że wada genetyczna pojawiła się u kogoś z prawidłową biochemią? Z tego co tu czytałam większość dziewczyn miała idealne USG a tylko wyniki krwi były wątpliwe.
Zastanawiam się nad różnymi opcjami. Boję się, że w kolejnych badaniach mogą wyjść problemy z sercem albo jakieś inne wady…