reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Witajcie dziewczyny. Trafiłam do was bo moje usg prenatalne wyszły bardzo źle. Od kilku dni sobie nie radzę i postanowilam napisać. Może zacznę od początku. Najpierw trafiłam na forum babyboom w 2013 kto po in vitro,tak kochane mam niedrozne jajowody. Pierwsze podejście i udało się. Mam pięknego zdrowego synka, w grudniu postanowiłam wrócić po rodzeństwo. Niestety 2 porażki. Trzecia próba i znów zobaczyłam 2 kreseczki:) Radość i wiara że znów wszystko będzie dobrze aż do piątku. Lekarz nie widzi kości nosowej a NT 5.2 mm. Nic mi to nie mówiło dopóki nie poszperalam na necie. Załamanie i płacz. Nie mogłam w to uwierzyć pojechałam na usg do innego miasta. Lekarz zapewnia że kość nosowa jest na 100% ale nt podwyższone choć według jego wyniosło 4mm. W pt wyniki testu pappa i decyzja o amniopunkcji. Jak mieć nadzieję kochane. Dużo przeszłam byłam bardzo twarda i zawsze wierzyłam że uda mi się ale teraz zawalił mi się cały świat. Jak to wszystko przetrwać.
 
Dokładnie ! Duzo siły i wiary. Zadnej z nas nie było lekko, wiem ze musisz czuć sie rozsypana na kawałki ale tu nie ma innej rady :( trzeba wytrzymać ....


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Dziewczyny nie zdążyłam jeszcze przejrzeć wcześniejszych str. ale może dziś mi się uda. Tak tylko dla pocieszenia i dodania wiary, czy którejś z was pomimo dużego nt po amniopunkcji okazało się że wszystko jest dobrze? Dodam że inne parametry na usg wyszły dobrze. Dziewczyny czytałam wiele str. na internecie i bardzo dużo kobiet miało podobny problem i w większości przypadków było dobrze. Nie dopuszcza myśli że może być inaczej
 
Magda moja koleżanka miała duże NT i dziecko urodziło się zdrowe. Również miała amniopunkcje.
Niestety nie mamy wpływu na to co nas spotka w życiu, ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze :-* Musi być :-)
 
Duzo dziewczyn tutaj na forum mimo wysokiego nt urodziło zdrowe dzieci ( przeczytałam wszystkie strony ), tak wiec jest nadzieja ! Trzeba mocno wierzyć [emoji8]


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Prawie miesiąc temu uzyskałam wyniki amniopunkcji: kariotyp prawidłowy żeński :) teraz czekamy już tylko na echo serca żeby zobaczyć co tam nie gra :)
 
reklama
Cześć u mnie zaczęło się tak: pierwsza ciąża bez żadnych problemów - prowadzona przez świetnego ginekologa w prywatnym gabinecie. W drugiej ciąży postanowiłam że pójdę do ginekologa z NFZ ponieważ koszty prywatnych wizyt były zbyt duże jak dla nas. Jak to w państwówce ginekolog w jednej przychodni usg w innej u innego lekarza. Po usg lekarz powiedział ok to by było na tyle dał opis i z tym do lekarza prowadzącego. Ja uradowana wyszła z gabinetu że jest dobrze jeszcze powiedział,że będzie chłopak (dość wcześnie ale powiedział, że dobrze widać). Na kolejną wizytę czekałam 2 tyg po czym lekarz prowadzący czytając opis zaznaczył sobie długopisem podwyższone nt. pytam go o co chodzi on mi wyjaśnia a ja zamarłam . Oczywiście okazało się że na test z krwi było już za późno więc wizyta w poradni patologii ciąży i pytanie lekarza chce Pani amniopunkcje? SZOK o co oni mnie pytają, nie miałam pojęcia o co to jest.Lekarz wyjaśnił trochę od niechcenia jak to wygląda z wyrzutem dlaczego nie zrobiłam testu z krwi. Po usg stwierdził, że już za późno na obliczanie nt bo dziecko jest za duże. Umówili mnie na możliwie najbliższy termin czyli za 3 tyg(żebym była w odpowiednim tyg. ciąży). Nerwy, stres, płacz i ciągłe pytania dlaczego nie powiedział mi po usg, że coś jest nie tak mogłam przecież wcześniej zrobić ten test powtórzyć usg u kogoś innego. Przed amnio wizyta u genetyka- wspaniały człowiek dodał wiele otuchy. I w końcu dzień amniopunkcji.Pobrali wody ,zawiozłam próbki do szpitala na badania, kazali dzwonić za 4 tyg i znowu czekanie i ciągłe zastanawianie się co będzie co zrobić jak będzie zły wynik. To był najdłuższy miesiąc w moim życiu o niczym innym nie mogłam myśleć patrząc na starszą córkę łzy same cisnęły się do oczu. W końcu dzwonie słyszę brak wyników będą za 2 dni, dzwonie znowu Pani mówi, że nie mogą się doliczyć coś się nie zgadza proszę zadzwonić za 2 godziny.- horror płacz nerwy.Dzwonie kolejny raz a Pani ze stoickim spokojem nooo kariotyp prawidłowy Ta radość najpiękniejszy prezent na 30 urodziny, które miałam w tym dniu. za tydz telefon od pielęgniarki ze szpitala na umówienie kolejnej wizyty u genetyka i Pani mówi kariotyp żeński prawidłowy super druga córka, następne usg i Pani dr mówi że na 100 % chłopak SZOK przecież wyniki z amnio są pewne miała być dziewczynka i kolejny stres co jest nie tak. Na wizycie u genetyka mówię o usg pokazuje zdjęcia on tez widzi chłopaka. Dzwoni do laboratorium okazuje się że wyniki pomylone i chwila grozy co teraz!! na szczęście wszystkie wyniki z tego dnia były dobre. Dopiero po powrocie do domu jak ochłonęłam zaczęłam się zastanawiać co by było gdyby któreś z dzieci było chore i znowu by było za późno żeby zacząć jakieś leczenie. To jest straszne, że takie pomyłki się zdarzają!! Lekka niepewność została aż do porodu . Ale dzięki Bogu urodziłam zdrowego pięknego synka.
Po wizycie, na której dowiedziałam, się że nt jest podwyższone postanowiłam, że nie czytam żadnego forum bo tam same głupoty i jeszcze się załamię - wytrzymałam 2 dni i na szczęście trafiłam na to forum poczytałam o przypadkach innych dziewczyn i naprawdę bardzo mi to pomogło co nie zmienia faktu, że i tak strach pozostaje. Każdy kto nie był w takiej sytuacji może powiedzieć nie stresuj się, będzie dobrze ale tylko ja wiem co wtedy czułam i jak bardzo się bałam. Teraz myślę sobie, że przez brak profesjonalizmu i głupotę jednego lekarza miałam tyle stresu, którego nie życzę nikomu.
Dziewczyny mam nadzieję, że u Was też będzie wszystko dobrze i będziecie mieć piękne zdrowe dzieciątka. Pozdrawiam
 
Do góry