witajcie dziewczyny!
Piszę po raz pierwszy na tym wątku, ale forum znam bardzo dobrze, jestem na wątku pierwsze dziecko po 30-stce. Zaglądnęłam do Was, bo mnie czeka to samo...czyli amnio...
Zacznę może od początku...mieszkam w Londynie. Tydzień temu mialam robione pierwsze usg w szpitalu z badaniem krwi w kierunku wad genetycznych. Gdyby ryzyko było małe mieli wysłać do mnie list, a gdyby większe to zadzownić....No i wczoraj do mnie zadzwonili:-( Komputer wyliczył moje ryzyko 1:45, TN było 2.1mm...a obok drugi wynik 1.17...nie wiem o co chodzi, no ale tak jest podane. Byłam dziś na wizycie w szpitalu, trafiła mi się fajna położna, wyjaśniła mi,że to nie jest diagnoza, że to się zbiera wszystkie wyniki, do tego wiek matki, i komputer wylicza statystycznie. No ale nie powiem,że nie działa taki wynik na wyobraźnię...Wczoraj tez dużo poczytałam na ten temat, nawet Wasz wątek przeleciałam chyba z połowę i widzę, że większości dziewczyn amnio wychodzi dobrze, mimio, że wczesniej miały wysokie ryzyko...Trzymam się tej myśli, bo inczej chyba bym już zwariowała...
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!