reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Masz podjętą decyzję co dalej w przypadku potwierdzenia wady?
Jeśli wada genetyczna się potwierdzi to podjęłam decyzje o przerwaniu ciąży.. W przypadku VSD niestety czym pojawia się szybciej tym gorzej bo ubytki mogą być większe, do tego jak mówiłam dochodzą nieprawidłowe przepływy w przewodzie żylnym DV. Jeśli serce po amniopunkcji będzie źle rokować do tego dojdzie wada genetyczna to niestety dla mnie osobiście i dla mojego dziecka to jedyna słuszna decyzja. Kardiolog tak jak mówiłam był bardzo zachowawczy ale na koniec kiedy wychodziłam powiedział: "do zobaczenia w kolejnej ciąży". Chyba to są niestety te moje rokowania..
 
reklama
Jeśli wada genetyczna się potwierdzi to podjęłam decyzje o przerwaniu ciąży.. W przypadku VSD niestety czym pojawia się szybciej tym gorzej bo ubytki mogą być większe, do tego jak mówiłam dochodzą nieprawidłowe przepływy w przewodzie żylnym DV. Jeśli serce po amniopunkcji będzie źle rokować do tego dojdzie wada genetyczna to niestety dla mnie osobiście i dla mojego dziecka to jedyna słuszna decyzja. Kardiolog tak jak mówiłam był bardzo zachowawczy ale na koniec kiedy wychodziłam powiedział: "do zobaczenia w kolejnej ciąży". Chyba to są niestety te moje rokowania..
Czyli lekarz dał delikatnie, nie mówiąc wprost, co czeka. Im bliżej amnio tym bardziej mam stracha.
Mnie właśnie zastanawia czy z amnio wyjdą wady samego serca, głowy, mózgu, problemy z łożyskiem, itd. wszędzie używają sformułowań, że wady genetyczne ale dalej opisują o zespołach.
Lekarze mówili Ci czy w Polsce jest możliwa terminacja na te wady co u Ciebie występują czy musisz szukać pomocy za granicą. Czytałam w necie i jest w Polsce sporo fundacji, które pomagają właśnie kobietom, które podjęły decyzje o terminacji, zarówno od załatwienia formalności, psychologów, ginekologów, nie chciałam na razie uruchamiać aż takiej machiny, dla mnei to jeszcze za wcześnie. Ale czytałam też że jak dobrze psychiatra opisze przypadek to jest możliwość w Polsce więc nie wiem czy oni właśnie pod tym kątem nie załatwiają. Koszty takich zabiegów za granicą też nie będą tanie, sam zabieg, przejazd, pobyt.
 
Jeśli wada genetyczna się potwierdzi to podjęłam decyzje o przerwaniu ciąży.. W przypadku VSD niestety czym pojawia się szybciej tym gorzej bo ubytki mogą być większe, do tego jak mówiłam dochodzą nieprawidłowe przepływy w przewodzie żylnym DV. Jeśli serce po amniopunkcji będzie źle rokować do tego dojdzie wada genetyczna to niestety dla mnie osobiście i dla mojego dziecka to jedyna słuszna decyzja. Kardiolog tak jak mówiłam był bardzo zachowawczy ale na koniec kiedy wychodziłam powiedział: "do zobaczenia w kolejnej ciąży". Chyba to są niestety te moje rokowania..
Jak to się ma do ustaw wprowadzonych przez rząd? To znaczy, rok temu weszła ustawa zakazujaca przeprowadzania aborcji w Polsce, jak wygląda przerwanie tak obciążonej ciąży w naszym kraju? Pytam serio, jak chyba każda kobieta sama czesto zastanawiam się a co by było gdyby (odpukać)... czy wy orientujecie się jak teraz w Polsce wygląda proces przerwania takiej ciąży?

Koralek a Tobie bardzo współczuję tych wszystkich stresów, trzymaj się dzielnie. Życie niestety czasami tak porządnie daje w kość że... szkoda słów. Czytając twoje posty wnioskuję, że silna z Ciebie kobieta. A może jednak badań wyjdą dobrze i wszystko będzie w porządku, oby!
 
Dziewczyny wykorzystajcie ten czas by dopytać się u Aborcja bez granic gdzie w jakim kraju jakie są terminy i koszty oraz formalności by później w razie niekorzystnego wyniku nie tracić czasu.
 
Jak to się ma do ustaw wprowadzonych przez rząd? To znaczy, rok temu weszła ustawa zakazujaca przeprowadzania aborcji w Polsce, jak wygląda przerwanie tak obciążonej ciąży w naszym kraju? Pytam serio, jak chyba każda kobieta sama czesto zastanawiam się a co by było gdyby (odpukać)... czy wy orientujecie się jak teraz w Polsce wygląda proces przerwania takiej ciąży?

Koralek a Tobie bardzo współczuję tych wszystkich stresów, trzymaj się dzielnie. Życie niestety czasami tak porządnie daje w kość że... szkoda słów. Czytając twoje posty wnioskuję, że silna z Ciebie kobieta. A może jednak badań wyjdą dobrze i wszystko będzie w porządku, oby!
Rok temu jeszcze w Polsce można było terminowac ciąże gdzie były wady letalne (różne placówki różnie do tego podchodziły ale generalnie można było oczywiście wg mnie nie humanitarnie bo trzeba było urodzić - ból okropny wywoływanie skurczy ehhh ), od kilku miesięcy z tego co mi wiadomo już nie można - przynajmniej tak mi mówiła genetyk po ostatniej amniopunkcji sugerując zagranice w razie co. Naszczescie np w Holandii dzieje się to pod znieczuleniem.
 
Jeśli wada genetyczna się potwierdzi to podjęłam decyzje o przerwaniu ciąży.. W przypadku VSD niestety czym pojawia się szybciej tym gorzej bo ubytki mogą być większe, do tego jak mówiłam dochodzą nieprawidłowe przepływy w przewodzie żylnym DV. Jeśli serce po amniopunkcji będzie źle rokować do tego dojdzie wada genetyczna to niestety dla mnie osobiście i dla mojego dziecka to jedyna słuszna decyzja. Kardiolog tak jak mówiłam był bardzo zachowawczy ale na koniec kiedy wychodziłam powiedział: "do zobaczenia w kolejnej ciąży". Chyba to są niestety te moje rokowania..
Rozumiem. Nie oceniam, sama wiem że w przypadku wady genetycznej podjęłabym decyzje o zakończeniu ciąży. To wybór i decyzja każdej z nas, osobno.
 
A i jeszcze jedno pytanie czy jeśli będę już miała amnio zrobioną i potem stracę ciążę nieważne już czy w domu czy w szpitalu czy sens będzie robić badania płodu. Tym razem koniecznie chcę wiedzieć co jest przyczyną. Od samego początku miałam przygotowane zestaw w domu gdyby coś się zadziało. Teraz to pewnie już szpital ale nigdy nie wiadomo. Ponadto lekarze w szpitalu też często dupy dają, twierdzą że nie było odpowiedniej ilości resztek, albo wysyłają resztki pochodzące od kobiety.
 
Czyli lekarz dał delikatnie, nie mówiąc wprost, co czeka. Im bliżej amnio tym bardziej mam stracha.
Mnie właśnie zastanawia czy z amnio wyjdą wady samego serca, głowy, mózgu, problemy z łożyskiem, itd. wszędzie używają sformułowań, że wady genetyczne ale dalej opisują o zespołach.
Lekarze mówili Ci czy w Polsce jest możliwa terminacja na te wady co u Ciebie występują czy musisz szukać pomocy za granicą. Czytałam w necie i jest w Polsce sporo fundacji, które pomagają właśnie kobietom, które podjęły decyzje o terminacji, zarówno od załatwienia formalności, psychologów, ginekologów, nie chciałam na razie uruchamiać aż takiej machiny, dla mnei to jeszcze za wcześnie. Ale czytałam też że jak dobrze psychiatra opisze przypadek to jest możliwość w Polsce więc nie wiem czy oni właśnie pod tym kątem nie załatwiają. Koszty takich zabiegów za granicą też nie będą tanie, sam zabieg, przejazd, pobyt.
Amnio da Ci tylko informacje o zapisie genetycznym, nie wykaże wad narządów.
 
Rok temu jeszcze w Polsce można było terminowac ciąże gdzie były wady letalne (różne placówki różnie do tego podchodziły ale generalnie można było oczywiście wg mnie nie humanitarnie bo trzeba było urodzić - ból okropny wywoływanie skurczy ehhh ), od kilku miesięcy z tego co mi wiadomo już nie można - przynajmniej tak mi mówiła genetyk po ostatniej amniopunkcji sugerując zagranice w razie co. Naszczescie np w Holandii dzieje się to pod znieczuleniem.
Nóż się w kieszeni otwiera na to co się dzieje. Czytałam o wielu przypadkach, kiedy kobiety był zmuszone urodzić dziecko, które chwilę później zmarło. Nie dość, że to ból fizycznych to jeszcze jakie obciążenie psychiczne dla takiej kobiety. Medycyna ciągle się rozwija, świat idzie do przodu a u nas takie cyrki. Brak mi słów...
 
reklama
Dziewczyny u mnie wynik NIPT dzisiaj pozytywny w sensie zdrowe dziecko, bardzo się cieszę! Wiem ze niektóre z was tu krytykowały to badanie ale ja mam nadzieje ze w moim przypadku się nie myli No i nie placilam za nie, w UK jest refundowane. Stwierdziłam ze napisze tutaj moje wyniki jeszcze raz, może kogoś to pocieszy. Mam 27 lat, NT 2.5mm i bardzo niska pappa 0.25 mom co dało ryzyko ZD 1:137. Mam nadzieje ze ciąża mimo wszystko przebiegnie prawidłowo i urodzę zdrowe dziecko :) życzę wam wszystkim powodzenia!
 
Do góry