reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ach te chłopyyyy!!!!!!

reklama
Moj malzonek tez raczej zazdrosny nie jest, bo ma swoje forum i chyba jest od niego bardziej uzalezniony niz ja od BB :-p Ma na koncie prawie 8000 postow...
No i tak jak maz Dziulki, moj tez nie moglby przeczytac, nawet gdyby chcial... :-D

Ja za to raczej nie czuje sie mniej "zorientowana" od meza, czy z mniejsza wiedza. Mimo, ze on sie wieloma rzeczami interesuje, to jednak ja mam o wiele bardziej gruntowne wyksztalcenie i dzieki temu orientuje sie w roznych dziedzinach...

Na szczescie, jesli chodzi o sport, to moj malz tez nie oglada zadnych sportow. Fascynuje sie tylko rolkami i o nich mi chce czasem opowiadac i tlumaczyc zawilosci tez. Dlatego rozumiem Cie Nat, ze sie irytujesz. Mam tak samo. Moj tez sie obraza, jak widzi, ze mnie to w ogole nie interesuje...i nie rozumie dlaczego ;-)
 
Ja na szczęście z M. się nigdy nie nudzę:-D.
Tak dla poprawy nastrojów :
M. na widok tej ikonki ":no:":"A co ona tym biustem tak trzęsie???"

fragment wczorajszego wieczornego dialogu:
M.-To za karę idę się umyć.
ja.- To ty się myjesz za karę?:-p:-D
M.- Kara jest dla ciebie.Jakbym się nie umył,to bym się do ciebie kleił,a tak to masz,o!:-p
:-D:-D:-Dpadłam!!!!!!! juz go lubię:-D:-D:-D

eliza, kopę lat:rofl2::-D

a ja zazdroszczę że mężowie niektórych z was mają takie pasje... moj ma też: forex, i onet biznes:cool:a czegoś takiego co by nas łączyło?chyba grey's anatomy:eek:
 
Hmmm, tak sie wlasnie zastanawialam ostatnio, ze moze moja wiadomosc nie doszla do Cie.... No nic, zaraz naprawimy :-)

A propos pasji, to ja tez zazdroszcze jej mojemu malzowi. Ja niby jakies mam tez, ale okazji do ich praktykowania narazie brak...
 
Mnie w moim mężu irytuje jak on przesiaduje na stronkach typu demotywatory, wiocha....itp. Czasem się zastanawiam czy jemu nie szkoda marnować na to czasu?:confused:
Mój mąż też ma takie swoje małe pasje i jeśli chodzi o czas poświęcany na nie to nie mam żadnych zastrzeżeń, chociaż jakoś namiętnie mi o nich nie opowiada, zresztą ja jak opowiadam o moich zainteresowaniach biologicznych to tak w skrócie bo wiem że nie ma co się rozwijać bo on i tak nie wie o co chodzi:-D.
 
A ja musze przyznać mojemu mężowi megasuperwypasiony medal :-):-):-)

Ostatnio byłam naprawde nieznośna, generalnie humor mi nie dopisywał, zresztą nie udzielałam się nawet za bardzo na forum ... jakieś doły mnie dopadły :-( no i wiadomo na kim najlepiej się wyżyć ... na mężu bo najbliżej:zawstydzona/y: :sorry2:

A on wczoraj zrobił mi ogromną niespodzianke na walentynki :-) rano złożył mi życzenia, jak tylko dojechałam do pracy miałam już na mailu kartke walentynkową, po powrocie do domu dostałam róże ... i myślałam że to będzie wszystko, a on wyszedł do samochodu niby po akumulator a wrócił z mega wielkim prezentem dla mnie :-D oczywiście Patryk pomagał mi rozpakowywać, a rozpakowywanie trwało bardzo bardzo długo bo w dużym pudełko było troszke mniejsze pudełko, w mniejszym pudełko jeszcze troche mniejsze pudełko i tak siedem razy :laugh2::rofl2: wszystkie pudełka zapakowane w śliczny papier ozdobny i na każdym kartka z datą i wyznaniem miłości :-p a w najmniejszym pudełku była książka, którą bardzo chciałam przeczytać :-) do tego bylo jeszcze raffaello i winko :cool2:

Poprostu zbrakło mi słów i odezwało się poczucie winy za moje niezbyt miłe zachowanie w ostatnich dniach :sorry2: Ale zrobiłam pyszną kolacyjke i było naprawde bardzo miło ... a najmilsze w tym wszystkim było to że niczego się nie spodziewałam, od jakiegoś czasu już jakoś specjalnie nie obchodzimy walentynek, a tu taki suprajs ... ach ten mój mąż :-)
 
reklama
Do góry