reklama
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
STRIP: NICE ma całkowitą rację! swoją drogą to podziwiam, że jeszcze to wszystko wytrzymujesz. Ja już bym pewnie dawno zrobiła mega awanturę i wykrzyczała to co mi leży na sercu. Niektórym facetom niestety nie pomaga nic poza terapią wstrząsową. Inaczej albo są ślepi albo udają...
STRIP - NICE dokladnei to ujela, powinnas mu rzeczywiscie pokazac co to znaczy NIC NIE ROBIC! zostaw mu dziecko, syf w domu i nieugotowane. jak sie zapyta o obiad to powiedz mu ze ksiazka kucharska lezy na polce strona 45 i kurczak w zamrazalniku!!!!!!!!!!!!!!!!! zesra sie za toba ze bez ciebie nei da rady!!! musisz nim wstrzasnac konkretnie bo tu nic innego nie pomoze. momentami jak ogrania mnie slabosc i zalamki dostaje to niestety ale maz MUSI zakasac rekawki bo ja dostaje wscieklizny jak mam sama 24na dobe zasuwac!!!! o nie!!!!!!! wczoraj mu mowilam ze za miesiac bedzie reorganizacja naszego zycia! niestety ale jesli wroce do mojej dawnej pracy to jak bede miec ranki ( na 6h i do 13h) to maz bedzie musial wstac wczesniej wyprawic mala do niani i siebie do pracy bo ja o 5h dziecka nei bede budzic.po pracy ja odbiore zajme sie domem i dzieckiem do wieczora. a jak bede miec popoludnia (na 14h-20h) to wtedy rano ja bede z dzieckiem i gotowac obiad itp a po pracy maz bedzie odbierac kluseczke od niani i zajmowac sie i utulic do snu kapac i karmic. jak se przymone nieraz jak mowie: wykapiesz Leane? a on: nie dzis bo jutro do pracy i bede zmeczony! -uswiadomilam mu to wczoraj ze takie czasy sie koncza dla niego i ma ruszyc dupe bo dziecko jest nasze a nie moje.
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
święte słowa!!!Strip - przytulam Cię mocno i powiem Ci tylko tyle, że robisz strasznie dużo, zajmujesz się dzieckiem - to jest praca 24h na dobę. Do tego cały dom ogarniasz i te obiadki codziennie świeże dla małego - jestem pod ogromnym wrażeniem! Wychodzi na to, że ja to obibok straszny jestem ;-) Obiad ugotuję dla nas,ale to od razu na 2-3 dni i też nie zawsze. Często jemy kebaba lub pizze zamawiamy. Co do sprzątania domu... hmmm - mamy malutkie 2- pokojowe i sprzątanie typu odkurzanie, zmywanie podłogi, mycie łazienki to jest z raz na 2 tyg. i też nie jest tak że ja sama to wszystko robię, tylko razem z mężem się dzielimy. Prania to cały stos w szafie leży do prasowania... No ale u nas nie ma tak, że ja mam wszystko w domu robić - to jest wspólny dom i wspólnie go ogarniamy. Tzn ja więcej zdecydowanie mam w tym udziału obecnie, ale jak wcześniej pracowałam to podział był obowiązków. A co to kobieta ma być matką, żoną, sprzątaczką, kucharką, praczką, zaopatrzeniowcem i jeszcze 5 innymi osobami, a facet pójdzie sobie do pracy wróci i przed tv będzie leżeć i może jeszcze mu kapcie przynieść... Nie no sory... Ja bym na pewno nie pozwoliła na takie coś. Jestem za tym co napisała Aniawa - zrób mu terapię szokową. Olej wszystko i nic nie rób, powiedz że skoro on tak uważa że nic nie robisz to tak będzie i nie ma żadnego obiadu, sprzątania, prania czy koszul wyprasowanych - bozia 2 rączki dała więc niech zrobi z nich pożytek i jeszcze najlepiej jak wróci z pracy to zostaw go z małym w tym chlewie bez obiadku i się zwiń gdzieś na zakupy. Może za dobrze z Tobą ma i wychodzi z założenia, że to norma. Może czas mu pokazać, że wcale tak nie jest. Najbardziej się docenia coś wtedy jak się to straci.
a co do prosby "stul pysk" - nie rozumiem czemu my pyska nie stuliłaś? dwa liście, zsynchronizowane oczywiście, na oba policzki i pysk stulony!!! no bo przecież o ciebie mu nie chodziło - ty masz buzię a nie pysk
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
wiecie co Wam powiem ten mój to nie dość, że baran to do tego jeszcze zodiakalny. Oczywiscie wrócił i ja stęskina wszystko fajnie pięknie gadamy sobie , oczywiście coś powiedział, ja skometowałam i nie gadamy
, ale się wkurzyłam na teg barana. Nie dość, że go nie było 2 dni to jeszcze nic do mnie nie mówi buuuu
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
SARISKA: może zmęczony po podróży był i stąd ta "sprzeczka". Wyśpi się i mu przejdzie. Poza tym z facetami tak niestety jest - czasami lepiej się nie odezwać, niz coś powiedziec i potem tara bach zła atmosfera w domu gotowa. Jak tam dzisiaj? lepiej już?
reklama
Sarisa może twój mąż faktycznie zmęczony po podróży. Odeśpi, odpocznie i będzie dobrze.
Z moim czasami wolę nie dyskutować. Dobraliśmy się- ja baran, on byk, więc niekiedy lepiej ugryźć się w język. W przeciwnym wypadku awantura murowana. Co gorsza, żadne nie odpuści :-( W związku z tym nauczyłam się siedzieć cicho, nie reagować gdy głupio gada.
Z moim czasami wolę nie dyskutować. Dobraliśmy się- ja baran, on byk, więc niekiedy lepiej ugryźć się w język. W przeciwnym wypadku awantura murowana. Co gorsza, żadne nie odpuści :-( W związku z tym nauczyłam się siedzieć cicho, nie reagować gdy głupio gada.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 81 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
- Odpowiedzi
- 360
- Wyświetleń
- 59 tys
Podziel się: