reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ach te chłopyyyy!!!!!!

czarodziejka, a na czym to ponowne przyzwyczajanie polega? w sensie, płacze, albo marudzi, a ty wtedy jak reagujesz? ja to jestem jakaś nie teges bo już nie wiem jak mam młodą "przyzwyczajać do normalnych zachowań", jak ona zaraz alarm włącza....:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

no lekko nie było...najpierw sama brałam na rączki bo był płacz,nawet do łazienki jak wieszałam pranie to zabierałam ze sobą w nosidełku bo inaczej płacz...no ale zaczełam odkładać na matę,pozmieniałam zabawki te co się zawiesza,zmieniłam kolejność dodałam coś tam,na bujaczku też dodałam zabawkę(odczepiłam księżyc z karuzeli i zawiesiłam dodatkowo tak żeby wszędzie miał coś nowego co być może go zainteresuje)Jak płakał to brałam na rączki ale zaraz odkładałam i zagadywałam,rozbawiałam i odchodziłam,po któryś razie już jak podchodziłam bo płakał lub kwękał to tylko pogadałam,dotknęłam buzi,pokazałam się że jestem,ale już bez rączek no i za którymś tam razem juz ok.
 
reklama
To ja życzę dużo cierpliwości i konsekwencji w działaniach przy Michalince :)

No ja też,tylko dużo uśmiechu i spokoju,jak Cię nerwy będą nosić to meliska i na chwilkę do drugiego pokoju.A i jak mogę jeszcze doradzić to jak dziecko się zainteresuje zabawką,albo np włączy samo melodyjkę czy coś samo innego zrobi to chwal,lekko zaklaszcz w dłonie(tak żeby nie za glośno aby nie wystraszyć),pogłaszcz po główce i powiedz - super,ślicznie,brawo,tak trochę (przepraszam wszystkie dzieciaczki i mamy) jak do małego pieska...:-D
 
a mąż dzisiaj sie mnie zapytał czemu jeszcze nie przypięłam mu tutaj zadnego medalu. wiec odpowiadam mu, że jak zaczęłam sie wam chwalić ze mi dzieć przesypia całe noce to jej sie wszystko poj***ało... i już nie musiałam mu więcej tłumaczyc dlaczego go nie chwalę;P chociaż twierdzi że na pewno by sie nie "zepsuł", ale ja ryzykować nie bedę... jeden popsuty "sprzęt" w domu wystarczy:))))))
 
a mąż dzisiaj sie mnie zapytał czemu jeszcze nie przypięłam mu tutaj zadnego medalu. wiec odpowiadam mu, że jak zaczęłam sie wam chwalić ze mi dzieć przesypia całe noce to jej sie wszystko poj***ało... i już nie musiałam mu więcej tłumaczyc dlaczego go nie chwalę;P chociaż twierdzi że na pewno by sie nie "zepsuł", ale ja ryzykować nie bedę... jeden popsuty "sprzęt" w domu wystarczy:))))))

to powinnaś mu chociaż medal przypiąć za to,że się interesuje że z nami rozmawiasz.Ja ostatnio jak coś chciałam mojemu powiedzieć,że wiem od was o pleśniawkach i chciałam mu opowiedzieć o jednym z mężów,który się tu wypowiedział,który pracuje w OF,a nie wiem czy nawet nie Twoim hehe,bo nie pamiętam dokładnie to spytał się najpierw ale o jakie dziewczyny mi chodzi,to powiedziałam że z forum to stwierdził że dla niego to wy nie istniejecie i że chce oglądać Tv bo jest po pracy.Wkurzyłam się bo przecież ja was traktuje jak znajome,koleżanki jak mamy,które sie spotyka na spacerach w parku i rozmawia,co z tego że przez internet...no i przykro mi się zrobiło i powiedziałam że już mu więcej nic kompletnie nie powiem.
 
reklama
Tylko omiń komendę waruj :))))))
Przypominają mi się 2 sceny jak byliśmy u znajomych:
1) siedzimy ze znajomymi a kolega bawi się ze swoim pełzającym dzieckiem małą zabawką. Patrz córeczko to jest pluszowy miś. Dziecko całe uradowane. A teraz córeczko przynieś mi misia (rzuuuuca jakieś dwa metry dalej). Na co córeczka w te pędy całkowicie nieporadnie ale z pasją w oczach pełza do misia i przynosi go tatusiowi. I czeka aż ten znowu rzuci...
2) siedzimy na tarasie z browarkami w rękach, sielska atmosfera. Przydreptuje starsza, już chodząca córeczka tegoż samego kolegi. Tatuś do córeczki: powiedz ładnie TATA. Mów TAAAAAA-TA. Przepija piwem. No powiedz ładnie TATA! Na co córeczka z miłością w oczach oznajmia: PIWKO :-)
 
Do góry