reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

A może tak coś osobnego dla starających się, żeby nie było im smutno...

Doticzko! Skoro już nie kupiłaś tego wózka, to coś Ci powiem - bardzo dobrze sie stało, że ktoś inny go kupił, a nie Ty! Może to zabobony, ale ponoć nie kupuje się dziecku rzeczy przed narodzeniem, bo to przynosi pecha. Oczywiście wyprawka i zakupy tuż przed porodem są jak najbardziej na miejscu, ale kupowanie tego wszystkiego dużo, dużo wcześniej to, mówią, że nie jest to dobry pomysł. Tak więc głowa do góry! Najpierw bierzcie sie do roboty, a potem - gdzieś mniej więcej za 8-9 miesięcy - na zakupy!:-D Zwłaszcza, że u Ciebie chyba czas na działanie, co? :-D Życzę Wam owocnej i przyjemnej robótki! :-)
 
reklama
Hej, hej!

Doticzka, jak to da więcej?! Co za @#$%&^ sprzedawczyni! Dlaczego wózek mimo, że zarezerwowany stał w sklepie?! Co za małpa! A tę różnicę w cenie, to przecież weźmie dla siebie. Wrrr. Brak słów.
Ale nie martw się, znajdziesz jeszcze łądnieszy i fajniejszy wózeczek. Zobaczysz. A teraz się ni denerwuj, tylko się uśmiechnij :-) Jestem pewna, że wyjdziesz na tym jeszcze lepiej :-)

Renata, :-) przytulam. Nie smuć się.

wagnies, a jak dzisiaj się czujesz? Dobrej zabawy! :-)

agat, co za choróbsko Cię dopadło? Mam nadzieję, że szybciutko się wykurujesz.

Ataata, no tak za bardzo to nie odpoczęłam, bo pomagałam bratu w przeprowadzce, wynosiłam sporo rzeczy, których Izulka nie zdąrzyła i nalatałam się jak nigdy ;-)

Dziewczynki, nie martwcie się, że ta wstrętna @ przychodzi. Jestem pewna, a raczej to wiem, że gdzieś tam w górze są już dzieciaczki, które tylko czekają byśmy zostały ich mamami :-) Wydaje nam sie, że trwa to wieczność, ale w końcu muszą się poważnie zastanowić, których rodziców wybrać ;-) Zobaczycie, że już niedługo każda z Was będzie miała swój maleńki cud :-)
 
ewita masz racjie co do tych przesądów też je znam doskonale :) ale wiesz własnie dlatego nie kupowałam i nie kupiłam tego wózka miedzy innymi przez te "zabobomy" ale chciałam go zarezerwować , wiec to nie było by takie kupno do końca ,ale miałabym pewność że na mnie poczeka;( mam doła lekkiego i najchętniej bym zrobiła anty reklame tej babie w podzięce ale nie jestem taka wredna jak ona! A....szkoda;)
 
Witajcie, cos pusto tu... nie mam za duzo do czytania...

Asialc wczoraj bylam jeszcze caly dzien na lekach bo niestety u mnie pierwsze dwa dni to masakra - bez lekow nie daje rady...

Doticzka moze znajdziesz dla swojego przyszlego dzidziusia jeszcze lepasza karete!!! A to babsko to chyba bym ze skory obdarla gdyby mi tak zrobila...

Zycze Wam milej nocki i mykam do spanka... musze odespac imprezowanko...
 
Dziewczyny mam jedną sprawe nie wiem do kogo pisać konkretnie wic pisze ogólnie a chodzi o to : czy któraś z WAS zna język rosyjski?
Chodzi mi o jedno nazwisko rosyjskie które musze rozrzyfrować:(

W jednym poscie wspominałam (chyba na liście starczek) że nie dawno zmarł mi Tato:( i jego ostatnią wolą było znalezienie jego ojca ( lub jego grobu) czyli mojego dziadka którego zabrali po wojnie w latach 50, prawdopodobnie wojsko lub jakaś oganizacja . Ślad po dziadku zaginął, mój Tato szukała go ale nie znalazł nic wiec ja jeszcze raz spróbuje tylko potrzebóje kogoś kto zna brzmienie i pisownie rosyjskich nazwisk. Jeżeli któraś z Was może pomóc lub cos podpowiedzić to bede wdzięczna:)
 
Doticzko ja nie jestem ekspertem w rosyjskim ale ostatnio w pracy musialam przegladnac cala sterte rosyjskich stron i jakos sobie poradzilam z tymi heiroglifami... wiec moze mi sie uda...
 
stuk puk ja z taką małą nieśmiałością bo nowa jestem i tak trudno wchodzic miedzxy osoby które juz znaja swoje bolączki. Przyszłam tutaj bo chyba mnie tez można nawzwac staraczka chociaz to staranie trwa już na tyle długo że pan doktor zalecił zrobic badania chocby po to żeby sie przekonac że wszystko jest oki tylko jeszcze nie nadeszła nasza kolej. Powtarzam tak sobie bo inaczej chyba bym oszalała ze strachu. W każdym razie życze z głębi serduszka wszystkim powdzenia bo dobrze po sobie wiem jakie czekanie może być trudne i jak bolą zawiedzione nadzieje. Za każdym razem obiecuje sobie że będę rozsądna a jeśli się uda to wtedy będe się cieszyć ale jak przychodzi co do czego to to zaczyna kiełkować nadzieja a potem jest akuku i taka dolinka mi sie robi. Dzisiaj nie jest zły dzień mimo pogody zobaczymy co też może sie wydarzyć:-)
 
reklama
Puchatko Witaj :laugh2: ;-) Miło mi Cię poznać :-)
Wpadaj do nas kiedy tylko masz ochote, nie jesteśmy takie straszne;-) i w sumie my tutaj znamy sie nie tak długo jak by sie mogło wydawać. Także odwiedzaj nas często, myśle że reszta dziewczyn przyjmie Cie równie miło, nie jest nas dużo na tym wątku, także myśle że szybciutko sie wkręcisz w te nasze bolączki:laugh2: ;-). Więcej staraczek jest na Wątku głównym, a wszystkie staraczki są na "liście staraczek" Zapisz sie tam koniecznie, wtedy będziemy wiedziały kiedy trzymać za Ciebie kciuki.

Doticzka ja niestety z rosyjskim nie miałam nigdy styczności:baffled: także choć bym chciała to nie dam rady Ci pomóc, ale już widze że wagnies sie zdeklarowała....:tak: A jak tam staranka...?

asialc ślicznie to napisałaś o tych dzieciaczkach w górze, które czekają na nas... ja też myśle ze tak właśnie jest... na każdą z nas w końcu przyjdzie pora...:tak: :-)

wagnies jak sie czujesz...? Bo piszesz cos o lekach...:-( Mam nadzieje że już wszystko ok..:laugh2:

ewitko a Ty jak tam? Wracasz juz do sił i do zdrówka?

sreberko witam:laugh2:

Pogoda pod psem, nic mi sie niechce, blee...:wściekła/y:
 
Do góry