Dzień dobry!
Dziękuję Wam wszystkim i każdej z osobna za ciepłe słowa :-) Od razu czuję się lepiej. Egzamin postaram się zdać za drugim razem, a jak nie wyjdzie, to za trzecim ;-) A co do @, to mam nadzieję, że to ostatnia i przez następne 9 miesięcy będę miała spokój :-) Czego i Wam życzę z całego serca :-)
Gosia, wagnies :-)
Kochane, WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE Z OKAZJI WASZYCH ROCZNIC :-)
NieSamowita, jak ząbek?
Ewcia, a może właśnie Mati w przedszkolu zacznie lepiej jeść? Zawsze to raźniej z innymi dziećmi. Będzie dobrze :-)
wagnies, ostatnio na egzamin czekałam miesiąc. Na razie się nie zaisałam. Trochę brakuje kaski, ale to zrobię po 10.09. :-)
Hausfrau, jak się czujesz? Lepiej? Dobrze wiem jakie są ceny kuchni. My szukaliśmy w zeszłym roku. W końcu meble zamówiliśmy kilka kilometrów za Warszawą, bo ceny ponad połowę mniejsze, a za sprzęt do kuchni, mąż utargował cene ;-) Powodzenia.
elza, u nas też chłodno i nawet w powietrzu czuć jesień. A ja wolę jak jest cieplutko...
Gratuluję odwagi. Skoro przemogłaś lęk, to na pewno Ci się uda i zrobisz prawko. Będę Cie motywować :-) Skoro ja sie zdecydowałam, to Tobie też się uda :-)
Ataata, no i Ciebie kochana też będę namawiać na zrobienie prawka. Przyda Ci się jak maleństwo się urodzi ;-):-)
Lenna :-) jak samopoczucie?
Iwonka, powodzenia w remontach. Oby szybko się skończyły :-) Bawcie się dobrze w sobotę na urodzinkach. Chociaż mam nadzieję, że jeszcze uda Ci się do nas zajrzeć.
Puchatka, oj ta moja odwaga ;-) W trakcie miałam kilka razy ochotę uciec i już tam nie wrócić. A stres przed egzaminem był dla mnie paraliżujący. Mam nadzieję, że szybko mi się uda zdać, bo nie wiem jak wytrzymam te godziny przed :-)
A tWój wynik będzie dobry. Zobaczysz. W końcu wszystko będzie wiadomo i będziecie mogli działać:-)
fifii, powodzenia w wybiorze mebli. My to robiliśmy w zeszłym roku, a i tak jeszcze brakuje nam stolika do mniejszej części salonu. Nigdzi enie ma takiego, jakiego bym chciała ;-) Widzę, że i Ciebie będę namawiać na skończenie kursu ;-):-)
Jeśli chodzi o mojego małego przedszkolaczka, to na razie jest ok :-) Do końca tego tygodnia rodzice zostają z dziećmi. Zajęcia są przez godzinikę, do dwóch. Wychowawczyni jest przesympatyczna, ciepłą młodą osobą. Od razu Ją polubiliśmy.
Dzieci zachowują się różnie. Niektóre od razu gdy weszły do sali rzuciły się do zabawek, inne stopniowo. Moja Natalka najpierw przy nas, ale o malutku, po malutku zaczęła bawić się z innymi dziećmi. Zdaję sobie sprawę że na poczatku będzie trudno, ale wiem, ze córa szybko się zaklimatyzuje :-) Jestem dobrej myśli :-)
Oczywiście w szatni wybrała sobie wieszaczek, przy którym był obrazek z autobusem

Samochód był już zajęty

Żaden kwiatuszek, zajaczek, ptaszek itp tylko autobus



Dzisiaj zrobiliśmy cześć zakupów do przedszkola, tylko, ze nigdzie nie było krótkich spodenek do ćwiczeń. Jutro będę u Mamy, więc tam przejdę się po sklepach.
No i przed nami ostatni weekend przed przedszkolem i moją pracką. Strasznie mi się do niej nie chce wracać.....