reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

A może tak coś osobnego dla starających się, żeby nie było im smutno...

teraz w sobotę żeni się mój kuzyn facet 24 lata ale dzieciak będą mieli dziecko nie chcieli ale będą mieli nawet nie wiem czy się cieszą raczej ot na zasadzie jest to już i tylea u mnie jak nie liczyłam że się uda za pierwszym trzecim czy dziesiątym razem ale za 15 czy 17 to już by mogło co nie sorrki chyba mi sie dzisiaj sypnęło ot jakaś kumulacja i tyle:sad::sad::sad::sad:
 
reklama
Tak to czasem jest, że jedni dostaja coś na pstryk i nawet nie potrafia tego docenić, a inni latami się meczą.
 
Moj M. jest wlasnie takie typu, ze ciąża to poprostu przychodzi, a jak nie przychodzi to też dobrze, bo nie ma problemu. No i ze ciążę się przechodzi bez problemu i wogóle wszysko jest miodzio. W poprzedniej ciąży odstawial takie numery, że w końcu poronilam:wściekła/y:
 
ja dzisiaj poryczę w poduszkę a jutro znowu będę sie starała wierzyć że się uda choćby za 30 czy 50 razem że jeśli sie nie poddam to może w końcu ktoś tam na górze ulituje się nade mną i da mi choć jedno maleństwo wiem że mój mężuś chciałby bardzo mieć dziecko ale ciągle mi powtarza że jak się nigdy nie uda to i tak będzie mnie kochał a mnie wtedy boli jeszcze bardziej kurcze muszę dzisiaj to z siebie wyrzucić to na jakiś czas będzie lepiej:sad::sad::sad::sad::sad:
 
Dobranoc Puchatku - uciekam w lepsze życie w snie. Oglądalaś "Samotność w sieci"? Szklanka mleka i prawdziwe życie zaczyna się w śnie - to jedyne o czym teraz marzę
 
To dobrze że choć we dwoje czekacie, bo ja sama tylko walczę z wiatrakami:-(I niech mi potem ktoś by powiedzial nasze dziecko to w dniu takim jak dzisiaj udusilabym golymi rekami:wściekła/y:
 
reklama
Do góry