Dworek zaliczony, prania zrobione, obiad zjedzony (makaron własnej roboty i pulpeciki w sosie pomidorowym. Palc lizać, polecam

) mniej więcej mieszkanko ogarnięte, trawa skoszona.... :-)
Jak ja lubię taką ładną pogodę
Ewita, jak dobrze, ze się odezwałaś. Proszę nas mimo pracy nie zaniedbywać ;-)
Dorapio, :-) to odsapnij troszkę po tym koszmarnym dniu w pracy, a w weekend zregeneruj siły ;-) Trzymam kciuki za podpisanie umowy na czas nieokreślony :-)
Ataata, szczerze mówiąc trochę się dziwię, że lekarz nie dał Ci skierowań na badania i zrobił takie usg
Puchatka,:-) nadal tak się nudzisz? Cieszę się, że rozmowa z szefem wypadła pozytywnie. Szkoda tylko, że masz jeszcze tyle pracy. Mogłabyś troszke odsapnąć. A nie masz zaległego urlopu, żeby wziąć kilka dni i zregenerować siły?
NieSamowita, no ja na razie zawodowo nie pracuję :-) Tylko jak jest taka ładna pogoda, to żal siedzieć przy kompie ;-)
Gosia, no to koniecznie muszę iść w piątek do sklepu ;-)
Chyba bym coś przekąsiła. Idę zajrzeć do lodówki ;-)
Na razka!