reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

A może ktoś z OPOLSZCZYZNY???

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Cześć :D.
Myślałam, że już wszystkie dziewczyny zapomniały o tym wątku ::) ;)
Ja właśnie "szykuję się" na wyjazd. W sobotę już jedziemy. A ja nic nie przygotowałam, bo przez ten upał mi się nie chce. Byłam dziś z Robertem w poradni. Waży już 9,8kg i mierzy 76cm. Ładnie się rozwija. jedynie męczymy sie z jego skazą białkową. Mało już co jemy, a dalej nie znamy winowajcy zmian skórnych ::) :(. Lekarka nas pociesza, że te jego zmiany nie są takie duże i że najprawdopodobniej znikną do 2 roku. Zobaczymy ::) :)
My też lubimy chodzić na spacerki dopiero późnym popołudniem, bo wtedy jest już czym oddychać. Czasami jesteśmy zmuszeni wyjść szybciej, więc potem to już siedzimy sobie w domku
 
reklama
hej mamusie opolskie co tam słychac cos przez wakacje cisza na forum.My bylismy na wczoasach teraz jedziemy na wies do brugiej babci wiec odpoczniemy od upalu w miescie lato w miescie na 4 pietrze w bloku to meczarnia tymbardziej ze trazfil sie anm remoncik bloku przez lato.och strasznie duszno .Pozdrawiamy papa
 
Cześć Wam :D
Ten wątek coś zamiera ::) :(A szkoda :( Ja wiem, że dzieciaczki dużo czasu zajmują, ale mogłybyście czasami coś naskrobać :)
Robercik od kilku dni staje bez trzymanki ;D i ciągle marudzi, bo chce chodzić trzymany za rączki, a to jest zbyt męczące dla mojego kręgosłupa ::) :) Na dodatek od piątku męczymy się z jego katarem i kaszlem. Na szczęście od dwóch nocek dobrze śpi i ten katar go już tak mocno nie męczy. Od ponad miesiąca ma rozpulchnione dziąsełka na nowe ząbki, a one nie chą wyjść. Tak w ogóle mimo tego wszystkiego i tak jest wesołym chłopcem i apetytu nie traci, bo zjada wszystko co mu podam :D
iwon.m wracaj, bo za cicho na naszym wątku. A tak w ogóle, to życzę udanego wypoczynku :D . my byliśmy tydzień u rodziny i tydzień nad morzem. Pogodę mieliśmy super i było naprawdę fajnie :D ;D
 
Hej witam Opolanki cos was nie ma wiadmomo lato i nie ma czasu na przsiadywanie przy komputerze.My juz w Opolu wrocilismy na stare smeici po wyjazdach ,zaliczamy kontrolne badania.Pozdrawaimy i odezwijcie sie co u was:)
 
Cześć :D
Fajnie Iwon, że wróciłaś i się odezwałaś. Napisz jak było na wakacjach. Czy wypoczęłaś przy swoich szkrabach;)?
Ja w ten weekend byłam na weselu swojej kuzynki i było wspaniale ;D. Spotkałam się z rodzinką za którą bardzo się stęskniłam :) A teraz jeszcze bardziej tęsknię ::). Moja kuzynka jako panna młoda wyglądała uroczo. Wprost nie mogłam się na nią napatrzeć. A ostatnio tak rzadko się widywałyśmy, bo ona studiuje i pracuje w Niemczech. Moje dzieciaczki były bardzo grzeczne, tak, że mogłam się z mężem pobawić. A mój młodszy wędrował z rączek do rączek swoich cioć i wujków ;). Sara szalała ze swoim kuzynostwem, tak, że prawie nie czułam obecności swojej córki. Szkoda, że tylko na weselu możemy się tak wszyscy spotkać ::) :)
Jedyny minus weekendowego wypadu, to awaria samochodu. Bałam się, że nie dojedziemy na to wesele, a potem bałam się powrotu, czy dojedziemy bezpiecznie do domu. Na szczęście udało się :) Ale póki co więcej do tego samochodu, zwłaszcza z dzieciaczkami, nie wsiadam ;) Zatem przez długi czas poza Opole nigdzie się nie wybiorę ;)
Piszcie dziewczyny jak najwięcej o sobie i o swoich dzieciaczkach, abyśmy się mogły poznać, a może i spotkać :D
Pozdrawiam :D :D :D
 
witam !!no juz mam czas male poszly na poobiednia drzemke i teraz moge se pokliakc chilke miedzy bieganiem do gotujacej sie zupki.No my juz w domku od tyg prawie juz dalej spacery po parku nam zostaly :)Piszesz o weselu ja nieadno bralismy koscielny slub i przy tej okazjibyl zjazd rodzinny a maluchy czuly sie swietnie w towarzystwie byly w centrum zainteresowania bardizej niz my:)Miały specjalne suknie na ten dzien kupione wygladaly slicznie i chyab wiedzialy ze maja byc grzeczne:).Wynikla nawet pewna smieszna sytuacja synowie kuzynki byli oburzeni ze oni nie byli na weselu swoich rodzicow a Mila i Dominka mogly byc daleczego.no i wes im wytumacz dalczego :)Bedac w domu u mamy wypoczelam bo ja tylko je karmialm i ubieralam reszta porywaly je albo moje siostry albo ich dzieci sa juz duze i spokojnie chodzily z nimi na spacer dumne ze moga wozic tak duzy wozek i ze ludzie je zaczepiali.Ja nie jestem z opola tylko moj maz wiec narazie nie znam tu duzo ludzi i czas spedzam w domu z dziecmi jak spai przy komputerze ajk amm chwilke a tak poztym niezbyt aktywnie jak maz w pracy .widomo w domu jest praca przy malych i to mnie pochlania.Pozdrawaimy papapa
 
Iwon nie dziwię się, że były rozrywane na tym weselu :D. Wyglądają w tych sukieneczkach uroczo :)
Mój mąż też jest z Opola, a ja nie. Tylko, że ja studiowałam tutaj, to już trochę poznałam miasto i mam kilku fajnych znajomych :D. A od ponad roku mieszkamy w Opolu i coraz bardziej mi się tu podoba. Na początku tęskniłam za swoimi znajomymi z naszego poprzedniego miejsca zamieszkania. Na szczęście mam z nimi wszystkimi kontakt przez net i czasami nawet mnie odwiedzają.
Teraz mój Robert sobie śpi już ze dwie godzinki, więc mam chwilke spokoju i mogę sobie poklikać. A Sara została u babci. Babcia ma mi ją przyprowadzić :D
 
hej Karioka ja tez tu studiowalam ale wiekszosc moich znajomych juz pokonczylo studia a w wiekszosci bylismy przyjezdni i kalpa mam z nimi kontakt przez gg albo telefoniczny .My spedzilismy pond 6 mies w irlandii ale jak okazlo sie z e bedizemy miec bliznieta kupilismy bilety powrotne do polski ,sami chyab bysmy nie dali se tam rady z 2 malych dzieci tu jest rodzina w prawdzie moja daleko ale mze rodzice .Nikt nie wiedzial ze male beda takie grzeczne ja znimi mam mniej niz moje znjaome z 1 do roboty lubia sie bawic w lzueczku tam im najlepiej i sa spokojne obeszlo sie bez kolek i tego rodzaju sparw na barak apetytu nie narzekaja.W opolu nie jest mi zle tylko wychodzac na sapcer nie mam tak gdzie aprk juz mi sie nudzil a dlej nie mam sensu sie wypuszczac bo samemu zle sie sapceruje wiec zaliczamy zawsze prace od meza i park 2 kolka i powrot potem odpoczunek na laweczce i sio do domku an 4 pietro.TE schody sa meczace dal mnie noszac maluchy dorobialm sie problemow z kregoslupem i zawsze cos.Juz nie moge sie doczekac kiedy same beda wchodzic chodz w polowie :) ale to jeszcze troche.Blylismy z malymi w poradni wczesniakow bo urodzily sie o 1,5 mies za wczesnie i nie pytalay lekarki czemu one same nie siedza tylko czy raczkuja ale chyab by wypadalo zaczac siedziec potem raczkowac :) widac wiedza lepiej a jeszcze maja za mala wage w stosunku do wzrostu urosly przez wakacje na wzdluz nie sa grube ale musze im porobic badania bo za malo przybraly hmm powinne wazyc ok 9 kg a waza tylko 7,5 hmm przy ich wygaldzie 9 kilo byly byniezle grubaski ale lekarka kazla je podtuczyc ciakwe ajk jedza tyle ile chca.na przymus ich nie nakarmisz a jaedza to co inne dzieci widac maja taka budowe .no cuz zawsze cos tak jest przy dzieciach .pozdrawiamy juz mi sie maluchy budza
 
reklama
Hejka! :D
Ja z Robertem też chodzę do poradni wcześniaków i noworodków, ponieważ przez pierwsze dwa tygodnie nie przybierał na wadze. Na szczęście potem nadrobił to z nawiązką :D A i tak czasami czepiali sie jego wagi. Tj. jeden lekarz, że wszystko wporządku, a drugi, że za mało ::) Myslę, że dziewczynki szybko nadrobią zaległości wagowe :). Zresztą na fotkach wygladają całkiem dobrze. I może to taka ich uroda. Najważniejsze aby ich waga mieściła się w siatce centylowej i jak dziewczynki nie są apatyczne, mają dobre wyniki, są pogodne, to wszystko ok :D. Lekarze czasami lubią troszkę postraszyć
Ja mieszkam w wieżowcu, więc na szczęście wózka nie dźwigam. Chyba, że idę do teściowej, ale tam zwykle mi ktoś pomaga. Ale wiem jak to jest, bo jak Sara się urodziła, to mieszkałam w czteropiętrowcu ::) A do tego klatka schodowa była tak wąska, że ledwo mieściłam się z tym wózkiem
Fajnie, że masz spokojne dzieciaczki :D. Ja na mojego nie mogę narzekać. Czasami też się trochę lubi pobawić w kojcu, ale nie za długo. W ogóle jest bardzo ruchliwy i pogodny. Szybko zacząl się przekręcać i nie chce ominąć żadnego etapu rozwoju. Raczkować zacząl jak miał 7- miesięcy, a teraz szykuje się do samodzielnego chodzenia. Taki ksiązkowy przypadek :D. Sara zaczęla raczkować jak miała 9-miesięcy, bo chciała w ogóle ominąć ten etap, ale my jej nie pozwoliliśmy. Wiemy, że akurat raczkowanie jest ważnym etapem w życiu maluszka ;D
Właśnie Robert wsunąl już prawie całego banana :laugh: :laugh:
Pozdrawiam :D :D :D
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry