Cześć Dziewczyny!! W końcu Robert mi usnął, ale pewnie jak zwykle nie na długo, więc niewiele mam czasu na pisanie : Dawno nie zaglądałam na forum, bo mi Sara chorowała. Jak wcześniej pisałam była w szpitalu przez tydzień. Potem leżała w klinice na nefrologii. Na dodatek w klinice złapała biegunkę i nie mogła mieć na czas wykonanych badań. Przez to pobyt się przedłużył o tydzień. Sara ma uszkodzoną nerkę i coś niedobrego dzieje się jej z drugim odpływem i boimy się ,że i druga nerka może byc narażona. Za jakis czas ma mieć wykonaną scyntygrafię nerek, to się okaże jaki jest stan nerek. Teraz leczymy ją w domu farmakologicznie i wygląda na to, że jest coraz lepiej. Najwyraźniej apetyt sie jej poprawił Z czego się cieszę, bo już była taka chudzina po tych szpitalach. Była przecież ponad 2 tygodnie pod kroplówką, bo co zjadła, to zwróciła . Myślałam, że już dziś pójdzie do przedszkola, ale złapała katar, więc nie mogę jej narażać na złapanie kolejnej infekcji. Organizm jednak jest osłabiony i podatny na wirusy Zatem siedzę z dwójką moich pociech w domku. Robert od jakiegoś czasu mało śpi w ciągu dnia 3-4 razy po około półgodziny. Trudno mi się więc z czymkolwiek wyrobić. Od 2-3 tygodni ćwiczy chwytanie nóżek :laugh: i turla się po dywanie ;D coraz lepiej mu to wychodzi, a i tak nie uwieczniłam tego na kamerze. bo jak tylko złapię się za sprzęt jego uwaga zwrócona jest na urządzenie i na tym kończy się popis cyrkowy Oto kilka fotek z ostatnich dni
"podoba mi się to bujanie :laugh:"
Sara za wszelką cenę chce mnie rozbawić i często jej się to udaje
"Nie zadzieraj ze mną >"
"Co ja mam na głowie?? :"
"podoba mi się to bujanie :laugh:"
Sara za wszelką cenę chce mnie rozbawić i często jej się to udaje
"Nie zadzieraj ze mną >"
"Co ja mam na głowie?? :"