reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

10 transferów i brak ciąży

A długie odstępy między transferami? Miałaś badania immuno? Jakieś wskazania do in vitro? Jak jest tyle biochemów to próbowałbym zrobić jak najkrótszy odstęp między jedną ciąża a druga (miesiąc, max 2 po biochemie) żeby wcelować w okno immunologiczne.
Długie odstępy w marcu a potem w listopadzie badania immunologia miałam
 
reklama
A długie odstępy między transferami? Miałaś badania immuno? Jakieś wskazania do in vitro? Jak jest tyle biochemów to próbowałbym zrobić jak najkrótszy odstęp między jedną ciąża a druga (miesiąc, max 2 po biochemie) żeby wcelować w okno immunologiczne.
Długie ale ja już zakończyłam walkę o dziecko badania immuno miał tylko ostanie 3 transfery dały betę <2.3 nawet biochemiczne już nie wyszły immuglobiny też nie pomogły w ostatnim listopadowym transferze 😢😭
 
Długie odstępy w marcu a potem w listopadzie badania immunologia miałam
Ja co prawda nie mialam ivf, ale miałam 4 biochemy i jak zrobiłam odstęp między biochemami rok, czy 6 MSC to był kolejny biochem. Syna mam z ciąży 1.5 msc po biochemie, teraz ciąża 1 MSC po biochemie tez się utrzymała do tej pory - 31 tc. Byłam u Paśnika i mimo że namawiał na szczepienia to jak go spytałam czy to może zadziałać jak znajdę w ciążę szybko po biochemie, to powiedział że tak i że mogę najpierw tak spróbować. A spytałam bo widziałam na forach wiele historii że właśnie się dziewczynom tak udawało. Także w sumie immunolog potwierdził że to działa.
 
To ja napisze z mojego doświadczenia. Pierwsza procedura - ciąża biochemiczna. Druga procedura urodzenie syna. Niby wszystko powinno pójść gładko. Po drugie dziecko wracałam raczej przekonana, ze będzie łatwiej. Bo już wiem co i jak..
Cała procedura - 5 zarodków beta nawet nie drgnęła. Nie było nawet ciąży biochemicznej. Podeszliśmy z mężem do kolejnej procedury. Miała być ostatnia. I zostalibyśmy tylko z synem. Transferowano dwa najlepsze zarodki. Mam bliźniaki 😉
 
To ja napisze z mojego doświadczenia. Pierwsza procedura - ciąża biochemiczna. Druga procedura urodzenie syna. Niby wszystko powinno pójść gładko. Po drugie dziecko wracałam raczej przekonana, ze będzie łatwiej. Bo już wiem co i jak..
Cała procedura - 5 zarodków beta nawet nie drgnęła. Nie było nawet ciąży biochemicznej. Podeszliśmy z mężem do kolejnej procedury. Miała być ostatnia. I zostalibyśmy tylko z synem. Transferowano dwa najlepsze zarodki. Mam bliźniaki 😉
Też miałaś ciężką walke ale ja już psychicznie jestem wykończona tyle transferów leki teraz te immuglobiny 1 raz przebadany zarodek z Az w sumie tylko pierwsze trzy bety były na moich zarodkach i nasieniu dawcy ja teraz za chwilę 45 lat będę mieć
 
Też miałaś ciężką walke ale ja już psychicznie jestem wykończona tyle transferów leki teraz te immuglobiny 1 raz przebadany zarodek z Az w sumie tylko pierwsze trzy bety były na moich zarodkach i nasieniu dawcy ja teraz za chwilę 45 lat będę mieć
Ja nie badałam immunologii. Wszystkie transfery miałam „normalnie”. Mimo, ze po 5 nieudanych transferach już rysowała się immunologia do zbadania.
Pytanie jakie to były zarodki. Czy blastocysty? Jakiej morfologii?
Bywa i tak, ze kobiety są, aż nadto płodne. I macica przyjmuje wszystkie zarodki, nawet te z wadami genetycznymi.
Poza tym AZ w PL a AZ w Czechach to inna bajka. W PL pary oddają do adopcji zarodki, gdy już nie mogą przyjść więcej dzieci. Czyli te najlepsze już zostały transferowane. I urodziły się z nich dzieci. Często z jednej procedury urodzi się 1-2 dzieci. Reszta zarodków nawet jak świetnie rokuje raczej statystycznie ma mniejsze szanse.
Co do przebadanych zarodków. To tez nie ma 100% succes rate.
Zatem 10 transferów z zarodkami 5.1.1 to bym sobie odpuściła już IVF. Ale mało kto ma tyle świetnie rokujących zarodków😉
Znam historie gdzie udawało się nawet 8 IVF. Ale znam tez historie, gdzie pary nie doczekały się dziecka. IVF jest skuteczniejsze, niż 10 lat temu. Ale to i tak maksymalnie 50% szans. I to tez zależy od pary. Jakie są trudności itp.
Edit: 10 lat temu powiedziano nam, ze mamy mniejsze szanse, niż większość par która przychodzi. Około 20% na procedurę. Po 3 procedurze mieliśmy sobie odpuścić. Mam trójkę dzieci.
 
Ja nie badałam immunologii. Wszystkie transfery miałam „normalnie”. Mimo, ze po 5 nieudanych transferach już rysowała się immunologia do zbadania.
Pytanie jakie to były zarodki. Czy blastocysty? Jakiej morfologii?
Bywa i tak, ze kobiety są, aż nadto płodne. I macica przyjmuje wszystkie zarodki, nawet te z wadami genetycznymi.
Poza tym AZ w PL a AZ w Czechach to inna bajka. W PL pary oddają do adopcji zarodki, gdy już nie mogą przyjść więcej dzieci. Czyli te najlepsze już zostały transferowane. I urodziły się z nich dzieci. Często z jednej procedury urodzi się 1-2 dzieci. Reszta zarodków nawet jak świetnie rokuje raczej statystycznie ma mniejsze szanse.
Co do przebadanych zarodków. To tez nie ma 100% succes rate.
Zatem 10 transferów z zarodkami 5.1.1 to bym sobie odpuściła już IVF. Ale mało kto ma tyle świetnie rokujących zarodków😉
Znam historie gdzie udawało się nawet 8 IVF. Ale znam tez historie, gdzie pary nie doczekały się dziecka. IVF jest skuteczniejsze, niż 10 lat temu. Ale to i tak maksymalnie 50% szans. I to tez zależy od pary. Jakie są trudności itp.
Edit: 10 lat temu powiedziano nam, ze mamy mniejsze szanse, niż większość par która przychodzi. Około 20% na procedurę. Po 3 procedurze mieliśmy sobie odpuścić. Mam trójkę dzieci.
Az z Czech z reprofit i 3 razy od u lachciny też Czech i tam biochemia i 2 razy nie udane invitro
 
Ostatni zarodek w listopadzie w reprofit
 

Załączniki

  • Screenshot_2023-11-20-14-42-56-717_com.facebook.orca.png
    Screenshot_2023-11-20-14-42-56-717_com.facebook.orca.png
    517,2 KB · Wyświetleń: 78
To wasza decyzja czy próbujecie dalej czy zamykacie ten rozdział życia. Bo IVF ciągnięte latami strasznie niszczy psychikę, życie. Jeżeli podchodziliście do AZ to pewnie adopcja społeczna może wchodziłaby w grę. Nie wiem jakiego wsparcia oczekujesz. Nikt przyszłości nie zna. Nie ma tutaj dobrej drogi. Nie wszystkim się udaje. A żyć trzeba bo drugiego życia mieć nie będziemy..
 
reklama
Do góry