reklama
Eschenbach
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2006
- Postów
- 3 493
Ja dzis koszmranie sie czulam... caly dzien spalam.... to chyba po tej nocce w pracy
Alisa ja tak pracuje dorywczo bo na codzien to siedze za biurkiem.
Suri ja tez marze o pojsciu na L4 i tak planuje ze zataz jak sie dowiem ze jestem w ciazy to smigam na L4!!!
Lolitka ja bylam na kawusi u sasiadki ale juz jestem.... A tak dla pocieszenia powiem ze ja dzis tez caly dzien przysypialam....
Ja Ci proponuje zrobic test
Alisa ja tak pracuje dorywczo bo na codzien to siedze za biurkiem.
Suri ja tez marze o pojsciu na L4 i tak planuje ze zataz jak sie dowiem ze jestem w ciazy to smigam na L4!!!
Lolitka ja bylam na kawusi u sasiadki ale juz jestem.... A tak dla pocieszenia powiem ze ja dzis tez caly dzien przysypialam....
Ja Ci proponuje zrobic test
Witajcie po raz drugi :-)
Całą wiadomość, którą wcześniej napisałam, szlak trafił :-( No, a tyle się napociłam, żeby to wszystko poczytać, poskładać do kupy i napisać. No nic...zaczynam od poczatku.
U mnie weekend przeleciał, ani nie zdążyłam porządnie odpocząć. Nawet do Was nie zajrzałam, bo nie było kiedy. Wogóle weekend spędziłam w nie najlepszym humorze, jakoś okropnie się czułam. Oczywiście wszyscy milion pytań zadawali co mi jest, bo tak jakoś kiepsko wyglądałam. No, ale ja krótko ucinałam, że się czepiają. Kręci mi się w głowie do tej pory i wogóle jakoś mi słabo. Ledwo wczoraj w kościele ustałam :-( Nie wiem czy to może z tego, że anty odstawiłam no i zaczął się nowy cykl bez tabeletek. Chyba muszę zrobić badania kontrolne, bo w takim stanie nie mogę nawet myśleć o maleństwie :-(
Z tych weselszych rzeczy to w sobotę, pomimo mojego stanu zdrowia, spotkaliśmy sięze znajomymi. odwiedzili nas z 1,5 roczym brzdącem. I na początku było super. Bawił się garnkami, miskami, łyżkami...Później razem się bawiliśmy. No, ale po jakimś czasie zdecydował, że bardziej interesuje go otoczenie. No i się zaczęło. Ściąganie, wyciąganie, otwieranie, gryzienie....Pomimo późnej pory nawet zasnąć nie chciał, bo za dużo rzeczy go w sypialni interesowało :-) No i nasze spotkanie musiało dobiec końca, bo on był już na tyle zmierzły, że nie można było ani pogadać, ani nawet go niczym zainteresować. Uroki dzieciaczków
Lolitka200 bardzo się cieszę, ze już jesteś przeprowadzona i Ci się podoba. Życzę "owocnego" mieszkania ;-)
Suri_30 jeśli chodzi o clo...to ja miałam nieciekawe doświadczenia. Pomimo, że miałam owulację to je dostałam. I to był niestety mój błąd, że je zaczęłam brać. W skrócie - najpierw miałam clo, później doszedł duphaston, a na końcu anty przez 0,5 roku. Kiedyś mogłam zegarek nastawiać wg @, a później...szkoda słów. Lepiej się zastanów, żebyś potem nie musiała płacić za błędy tak jak ja :-(
Alisa79 ja też nie wiedziałam, że nystatyna tyle czasu się rozpuszcza, ale człowiek uczy się całe życie :-) Ty kochana nas informuj na bieżąco co z tymi twoimi wynikami
Powiem Wam, że ja też z chęcią odpoczęłabym od tego wszystkiego. Ale chyba nie prędko będzie mi to dane. Zdrowie nadal szwankuje, a poza tym wcale nic mi nie jest lepiej. Do lekarzy wogóle nie mam zaufania, bo twierdzą, że jestem hipochondryczką :-( Kretyni...Dobrze im się gada jak im nic nie dolega.
Całą wiadomość, którą wcześniej napisałam, szlak trafił :-( No, a tyle się napociłam, żeby to wszystko poczytać, poskładać do kupy i napisać. No nic...zaczynam od poczatku.
U mnie weekend przeleciał, ani nie zdążyłam porządnie odpocząć. Nawet do Was nie zajrzałam, bo nie było kiedy. Wogóle weekend spędziłam w nie najlepszym humorze, jakoś okropnie się czułam. Oczywiście wszyscy milion pytań zadawali co mi jest, bo tak jakoś kiepsko wyglądałam. No, ale ja krótko ucinałam, że się czepiają. Kręci mi się w głowie do tej pory i wogóle jakoś mi słabo. Ledwo wczoraj w kościele ustałam :-( Nie wiem czy to może z tego, że anty odstawiłam no i zaczął się nowy cykl bez tabeletek. Chyba muszę zrobić badania kontrolne, bo w takim stanie nie mogę nawet myśleć o maleństwie :-(
Z tych weselszych rzeczy to w sobotę, pomimo mojego stanu zdrowia, spotkaliśmy sięze znajomymi. odwiedzili nas z 1,5 roczym brzdącem. I na początku było super. Bawił się garnkami, miskami, łyżkami...Później razem się bawiliśmy. No, ale po jakimś czasie zdecydował, że bardziej interesuje go otoczenie. No i się zaczęło. Ściąganie, wyciąganie, otwieranie, gryzienie....Pomimo późnej pory nawet zasnąć nie chciał, bo za dużo rzeczy go w sypialni interesowało :-) No i nasze spotkanie musiało dobiec końca, bo on był już na tyle zmierzły, że nie można było ani pogadać, ani nawet go niczym zainteresować. Uroki dzieciaczków
Lolitka200 bardzo się cieszę, ze już jesteś przeprowadzona i Ci się podoba. Życzę "owocnego" mieszkania ;-)
Suri_30 jeśli chodzi o clo...to ja miałam nieciekawe doświadczenia. Pomimo, że miałam owulację to je dostałam. I to był niestety mój błąd, że je zaczęłam brać. W skrócie - najpierw miałam clo, później doszedł duphaston, a na końcu anty przez 0,5 roku. Kiedyś mogłam zegarek nastawiać wg @, a później...szkoda słów. Lepiej się zastanów, żebyś potem nie musiała płacić za błędy tak jak ja :-(
Alisa79 ja też nie wiedziałam, że nystatyna tyle czasu się rozpuszcza, ale człowiek uczy się całe życie :-) Ty kochana nas informuj na bieżąco co z tymi twoimi wynikami
Powiem Wam, że ja też z chęcią odpoczęłabym od tego wszystkiego. Ale chyba nie prędko będzie mi to dane. Zdrowie nadal szwankuje, a poza tym wcale nic mi nie jest lepiej. Do lekarzy wogóle nie mam zaufania, bo twierdzą, że jestem hipochondryczką :-( Kretyni...Dobrze im się gada jak im nic nie dolega.
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Dzieki dziewczynki za nadzieje, ale testowac nie bede. Twardo stapam po ziemi i wiem ze to jakis inny pierun niz fasolka. U mnie mozliwosci po prostu nie ma na zafasolkowanie bo plywakow jest 0. Ponadto tak ogolnie to nic mi nie jest, dobrze sie czuje - tylko to spanie....
Eschenbach - doszlas do siebie po tym meczacym weekendzie ?
Eschenbach - doszlas do siebie po tym meczacym weekendzie ?
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Przyjdzie, przyjdzie. W piatek ...
Co tam Olu u Ciebie ? Przypomnij mi pls jak dlugo sie starasz ?
Co tam Olu u Ciebie ? Przypomnij mi pls jak dlugo sie starasz ?
alisa79
Wierzę, że będę Mamą :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2009
- Postów
- 851
Dzień dobry!
Nikola78, tak mi przykro, że samopoczucie masz kiepskie... ale może faktycznie Twój organizm wraca tak do normy. Przydałby się jakiś rozsądny lekarz, który by wszystko przeanalizował i objął w całości.
Ja też spotkałam się już z opinią hipochondryczki, może nikt z lekarzy tego tak nie nazwał, ale dał odczuć. Jak przyszłam kiedyś do gina z prośbą o zrobienie kolejnego wymazu z pochwy, bo miałam problemy z bakteriami, to usłyszalam "Ale po co? Jakieś bakterie zawsze są, żyją w człowieku".Nie muszę studiować medycyny, żeby o tym wiedzieć A reakcja na wynik toxoplazmozy była: "To też pani zrobiła? Pracuje pani z mięsem? Trzeba tylko uważać". Bez komentarza. Dodam tylko, że zrobiłam to badanie w ramach przygotowania do ciąży.
Już nie wspomnę o braku zainteresowania lekarzy wywiadem z pacjentem. Gdyby ktorys zechciał wysluchać cierpliwie, jakie badania robiłam, jakie dolegliwości miałam, itd., to jestem pewna, że diagnoza w wielu przypadkach byłaby trafniejsza.
A tak mam wrażenie, że lekarzy historia nie obchodzi, stare wyniki to zeszłoroczny śnieg, a swoje wiedzą.... Tak, że Nikola widzisz, ze świecą szukać lekarza z powołaniem i misją pomagania ludziom.... Albo najlepiej mieć lekarza w rodzinie - niespełnione życzenie mojej babci - tak mi życzyła męża doktora.......
No to fajnego brzdąca poznałaś:-) Żywe srebro!
Lolitka, oh, ale Ty uparta jesteś!!!! Z "0" mogło się w międzyczasie zrobić "1", a jeden wystarczy, jak wiesz.... Dobra, poczekaj do piątku
Ola, jak w pracy?
Nikola78, tak mi przykro, że samopoczucie masz kiepskie... ale może faktycznie Twój organizm wraca tak do normy. Przydałby się jakiś rozsądny lekarz, który by wszystko przeanalizował i objął w całości.
Ja też spotkałam się już z opinią hipochondryczki, może nikt z lekarzy tego tak nie nazwał, ale dał odczuć. Jak przyszłam kiedyś do gina z prośbą o zrobienie kolejnego wymazu z pochwy, bo miałam problemy z bakteriami, to usłyszalam "Ale po co? Jakieś bakterie zawsze są, żyją w człowieku".Nie muszę studiować medycyny, żeby o tym wiedzieć A reakcja na wynik toxoplazmozy była: "To też pani zrobiła? Pracuje pani z mięsem? Trzeba tylko uważać". Bez komentarza. Dodam tylko, że zrobiłam to badanie w ramach przygotowania do ciąży.
Już nie wspomnę o braku zainteresowania lekarzy wywiadem z pacjentem. Gdyby ktorys zechciał wysluchać cierpliwie, jakie badania robiłam, jakie dolegliwości miałam, itd., to jestem pewna, że diagnoza w wielu przypadkach byłaby trafniejsza.
A tak mam wrażenie, że lekarzy historia nie obchodzi, stare wyniki to zeszłoroczny śnieg, a swoje wiedzą.... Tak, że Nikola widzisz, ze świecą szukać lekarza z powołaniem i misją pomagania ludziom.... Albo najlepiej mieć lekarza w rodzinie - niespełnione życzenie mojej babci - tak mi życzyła męża doktora.......
No to fajnego brzdąca poznałaś:-) Żywe srebro!
Lolitka, oh, ale Ty uparta jesteś!!!! Z "0" mogło się w międzyczasie zrobić "1", a jeden wystarczy, jak wiesz.... Dobra, poczekaj do piątku
Ola, jak w pracy?
Ostatnia edycja:
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Alisko
Moj zawsze mi mowi ze ja uparta. A ja po prostu mocno realistyczna jestem
Zgadzam sie z Toba co do lekarzy - nie wiem czasem za co im sie placi. Zero zainteresowania, zero wnikania w szczegolu. Wsio na odwal
ps. jestem teraz w pracy wiec moge z wami poplotkowac chwile
Moj zawsze mi mowi ze ja uparta. A ja po prostu mocno realistyczna jestem
Zgadzam sie z Toba co do lekarzy - nie wiem czasem za co im sie placi. Zero zainteresowania, zero wnikania w szczegolu. Wsio na odwal
ps. jestem teraz w pracy wiec moge z wami poplotkowac chwile
reklama
ola15
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Listopad 2008
- Postów
- 1 999
a u mnie w pracy ok tylko każdy pyta a mi sie juz nie chce opowiadac choć wiem,że sie po prostu martwia:-)
Lolitka ja sie staram od poczatku 2007..raz poroniłam,potem ciąża pozamaciczna i operacja i kolejne poronienie...
porobiłam mnóstwo badn,z których wynika ,ze nic mi nie jest a przeciez jest cos nie tak przecież
Lolitka ja sie staram od poczatku 2007..raz poroniłam,potem ciąża pozamaciczna i operacja i kolejne poronienie...
porobiłam mnóstwo badn,z których wynika ,ze nic mi nie jest a przeciez jest cos nie tak przecież
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 288
- Odpowiedzi
- 66
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: