reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

witajcie...
przepraszam,ze nic nie pisalam wczoraj,ale jakos nie mialam czasu ani konkretnych wiesci... za to dzisiaj juz przed chwila zadzwonila moja siostra i mama jest juz po operacji i chyba uratowali jednak nerke,ale na pewno bede wiedziec jak mi sie uda dodzwnic do taty ( on wyslal mojej siostrze tylko sms'a,ze jest juz po operacji i mama sie budzi),wiec pewnie jego komorka jest wylaczona,a ja ide dzis na 7h30 do pracy,wiec nie wiem czy uda mi sie do niego jeszcze przed dodzwonic.... najwazniejsze,ze juz jest po.... wczoraj tata rozmawial z lekarzem prowadzacym nota bene jego starym znajomym i ten mu powiedzial,ze z cisnieniem nie ma problemu ,bo moga je uregulowac,wazniejsze zeby udalo sie uratowac nerke; mieli najpierw probowac skruszyc kamien i sprawdzic czy nerka pracuje i jesli by nie pracowala to mieli ja usunac; jak tylko bede wiedziala na pewno to dam znac....
bardzo dziekuje za wasze wsparcie :-)....
poczytam co u was po pracy ....
 
reklama
Leyna plan jest niezły :tak: Przy takim działaniu ta candida powinna uciec gdzie pieprz rośnie;-). Naprawdę mam nadzieję że jednak uda Ci się wyleczyć z tej okropnej choroby i w następnym roku będziesz mogła zacząć planować kolejnego dzidziołka:tak: Ze to zawsze się człowiekowi musi coś przyplątać :no: Życzę Ci wytrwałości w walce z tą chorobą.
Ena Listopad już niedługo :tak: naprawdę :-) Ja już się nauczyłam cierpliwości. Wiem mniej więcej co czujesz w środku cyklu;-) Ja teraz po owulacjach to jestem taka zła :eek: i sama się dziwię dlaczego:baffled:. Mówię sobie że to zawiedziona macica mnie w taki nastrój wprowadza :-D:-D:-D Potem mi przechodzi i śmieję się z tego:laugh2:. Ja też miałam w tym tygodniu owu i coś mi się wydaje że na początku grudnia będziemy w tym samym czasie testować :cool2::rofl2: Postaraj się wyluzować i nie myśleć o tych sprawach tak intensywnie, to pomoże całej sprawie ;-)
Najeczko no na szczęście Cię nie zatrzymali, ufff :happy: Świetnie że lekarstwa pomagają i szyjka się już nie skraca. Teraz pilnuj się bardzo i wypoczywaj ile się da :cool2: Chętnie bym Ci pomogła w tym wypoczywaniu :-D tak mi się nie chce w pracy siedzieć... :laugh2::-D No a z działeczką to się namieszało i właściciel zaczyna coś kombinować i daje nam co raz to dłuższe terminy :crazy: I znowu trzeba czekać. Ach...:wściekła/y:
Sensi czerwone włosy powiadasz masz a mężo nie zauważył :rolleyes2: ach te chłopy :-D
Ewuś to już troszeczkę ochłonełaś. Dobre wiadomości na pewno przyniosły Ci ulgę :happy:
Antilko ja też mam dość tej pogody. Może złożymy protest :confused::rofl::-D Niech Wam łóżeczko dobrze służy :-p:tak::rofl2:

A ja w tej robocie wysiedzieć nie mogę :baffled::angry: Po prostu się nudzę. Nie lubię czegoś takiego. Czas się wtedy ciągnie niemiłosiernie :no: Lubię jak się coś dzieje i człowiek nie ma czasu pomyśleć o prywatnych sprawach, a tu kichaa... :wściekła/y:
 
Witamy się z ciotkami trzydziestkowymi:happy::happy:

Kuba zaszczepiony (nawet nie zarejestrował momentu wkłucia;-)) zważony 7,42 kg:szok: zmierzony 68cm:szok:. Pani doktor pochwaliła i powiedziała, że w Kubusiowych oczach w przyszłości niejedna panna się zakocha:-D:-D. Dzień był piękny-spacerowaliśmy dziś prawie 5 godzin:happy:. A oprócz tego umyłam okno i uprałam firankę:tak:. Tak więc cały dzień na nogach, ale to dobrze-fajnie być zajętą:cool:

Kobitki, czy Wasi Panowie są tak jak mój bardzo obiadożerni:confused:. Mój zje wszystko pod warunkiem , że jest to danie obiadowe z ziemniakami-niezależnie od pory dnia:szok:. Już przestałam zwracać uwagę na stwierdzenia typu:" dzisiaj wieczorem nic nie szykuj bo zjem coś lekkiego". Mężuś przychodzi i na pytanie "jesteś głodny, może zrobię Ci coś do jedzenia?" zawsze pada odpowiedź: "a ugotujesz ziemniaczki?":wściekła/y::wściekła/y: a wiadomo, że samej kartofli przecież jeść nie będzie....uf...
 
Monik mam nadzieję że będziemy razem testować ja już się nie mogę doczekać a zarazem się boję. Mieszanka uczuć, ja mam dostać okres 5-6 11 a potem próbujemy a ty?
 
Hej trzydziesteczki :-)

Sensi moje szczęście to też uwielbia ziemniaczki i pochłania je w wielkich ilościach:rolleyes2: Ale na szczęście czasami też je kasze i ryż. Ja staram się zmieniać menu żeby nie było ciągle tych ziemniaków. Najbardziej to się śmieję jednak z tych ilości, które z przepełniania wręcz wypadają z talerza:-D
Ena hah:-) ja dokładnie na te same dni przewiduję @:-D. Myślałam że będzie to dłuższy cykl o parę dni, ale owu miałam dokładnie po 14 dniach więc cały cykl powinien wynieść standardowo 28 dni. Dawniej jeden cykl miałam 28 a drugi 30, 31 i tak na zmianę ciągle było. A teraz zauważyłam że się wszystko wyrównało :-) i powiem że mnie to cieszy:tak::-) Może wstaw sobie suwaczek i będziesz mogła lepiej kontrolować cykl a i my będziemy wiedzieć co i jak;-).

Miłego piąteczku dziewczynki :-):rofl2::wink::rolleyes::happy:
 
monik mi ostatnio przesunęła się @ o 5 dni ale to miało zwiazek z niedomogą ciałka żółtego ale w tym miesiącu normalnie miałam owulacje więc chyba dostane regularnie, czekamy razem . Ty tak długo musiałas czekać , ja po 3 miesiacach od zabiegu chcem spróbować.
 
Ena trzy miesiące to wystarczający okres czekania:-) Jeśli czujesz się psychicznie pewna ponownych staranek to do dzieła :tak::-p:-) Ja wzięłam się na sposób żeby za dużo nie myśleć o tych starankach, i wmawiam sobie że dopiero od grudnia zaczynam staranka na serio ;-). Więc intensywnie myślę że jeszcze nie, nie..., ale i tak w duchu mam WIELKĄ nadzieję że się uda :-D:-D:-D
 
Cześć Dziewczynki:-)
Jednak nie wyjechaliśmy u M w pracy mała awaria i musiał pomóc koledze:baffled:Może to i lepiej, bo pogoda taka sobie a poza tym zaoszczędzimy troszkę pieniążków.Weekendowy wyjazd kosztowałby nas ok 500 zł a to jest 1/4 szafy którą chcemy zrobić w sypialni:-DMoże jutro skoczymy gdzieś, tak na jeden dzień:confused:
No i @ daje mi w kość leje się ze mnie jak z kranu, czyli też niezbyt odpowiedni moment na dalekie wyjazdy.
Ewuś jednak dobre wieści. Może te kamienie nie były takie duże?
Najeczko pewnie sobie grzecznie leżysz?
Sensi wiedziałam, że Kuba to odważny facet.Pewnie tę odwagę ma po mamusi:-)
Monik gdzie pracujesz?
Aluś do raportu.Gdzie jesteś, jak Cię nie ma:confused:
Ena myślę, że koniec roku będzie bardzo owocny:tak:
Carioca pewnie też bardzo zajęta:confused:
Wagnies mam nadzieję, ze masz już lepszy nastrój, bo weekend się zbliża:-)
Novaczko, Vonko, Majeczko:-)
 
Najeczko to pogoda pokrzyżowała Wam plany wyjazdu. No ale z tego co piszesz to na dobre tylko wyjdzie:-) i o to chodzi. U nas też miało być dzisiaj 14 stopni a jest przeraźliwie zimno:szok:. Ja pracuję w prywatnej firmie handlowej, w biurze. Ale coś tutaj jest źle rozplanowane :baffled: Ci na wyższych stołkach to excentrycy totalni :angry:. No cóż mam nadzieję że kiedyś się doczekam lepszej pracy :rolleyes:
 
reklama
Monik ja mam nadzieję,że Najeczka żadnych wycieczek nie planowała;-):-D
Chciałam pójść do teatru, ale już nie ma biletów na dzisiaj i jutro:-( a mówi się, że Polacy nie interesują się sztuką:sorry:
No tak ja w biurze to ani minuty nie wytrzymałabym:baffled:
 
Do góry