reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

dzień dobry

Leyna
a czy w antybiogramie była sprawdzana oporność na fluconazol

Sensi, tak :-(

sprawdzano oporność na 5 substancji:

amphotericin B - wrażliwy
flucytosine - wrażliwy
fluconazole - oporny
itraconazole - oporny
voriconazole - oporny

ostatnio dostałam doustnie Orungal, on jako substancję czynna ma właśnie itraconazol (i dlatego nie pomógł)

nie wiem, czemu nie badali oporności np na clotrimazole i inne leki, które stosuje sie dopochwowo, być może tak się nie robi.

to, czego wczoraj sie dowiedziałam na temat tych leków znalazłam tutaj
http://lekarze.w.interia.pl/leczenie_grzybic.html
 
reklama
Sensi nie próbowałam jeszcze homeopatii takiej prawdziwej, bo nie sądziłam, że to takie oporne cholerstwo jest :no::wściekła/y::-(
na razie tylko citrosept

w sumie dobrego homeopatę ciężko znaleźć. z tego co widzę, ten lek w/w jest na receptę. nie wiem, czy mój lekarz go mi przepisze, ale zapytam.

jestem już tak bardzo tym wszystkim zmęczona...
 
Leyna homeopatii warto spróbować-nie w każdym organizmie te leki działają, ale efekty są bardzo dobre:tak:. Mój Tata po chemioterapii miał zlecone prze:tak:z lekarza-onkologa iniekcje leku homeopatycznego w celu poprawy obrazu leukocytów we krwi. Szczerze mówiąc podeszłam do tego sceptycznie, a efekt był zdumiewająco dobry;-)

A wracając do antybiogramu: w hodowli płytkowej (tzn. w laboratorium) oporność często jest inna niż w organizmie. W laboratorium izoluje się określony gatunek drobnoustroju, namnaża i "traktuje" lekiem, a w organizmie ten wyizolowany stwór ma też koleleżanki;-) które wpływają na jego rozwój. Może jednak spróbować ewentualnie flukonazol, jezeli jeszcze nie brałaś. zobacz co znalazłam:


Nie ma idealnego leku w przypadku przewlekłej lub nawracającej kandydozy pochwy (tab. V). W niektórych przypadkach skuteczne jest leczenie skojarzone początkowo doustnymi dawkami flukonazolu lub itrakonazolu przez 2-3 tygodnie, a następnie miejscowe stosowanie klotrimazolu lub nawet organicznych preparatów jodu (np. Betadine, Polseptol) 1-2 razy w tygodniu przez 3 miesiące.

Tabela V. Leczenie nawrotowej postaci VVC

Nazwa międzynarodowa Nazwa handlowa Producent Postać leku Dawka Czas leczenia
Clotrimazole Cansten, Clotimazolum Bayer GlaxoSmithKline Pharmaceuticals tabletka vag. 500 mg/tydz. 6 miesięcy

Ketoconazole Nizoral, Ketokonazol Janssen-Cilag ICN Rzeszów tabletka p.o. 100 mg/dz. 6 miesięcy

Itraconazole Orungal Janssen-Cilag kapsułka p.o. 100 mg/dz 6 miesięcy

Fluconazole Diflucan Pfizer kapsułka p.o. 100 mg/tydz. 6 miesięcy
Fluconazole Polfarmex

Flumycon

źródło: Vita Medicine
 
Sensi dziękuję :*

wiesz... nie wiem, jak jest w przypadku grzybic, ale ja mam złe doświadczenia w podawaniu leków, na które mój gronkowiec był oporny. kiedyś bardzo często miałam infekcje górnych dróg oddechowych. co miesiąc brałam antybiotyk. choróbsko szybko wracało, bo organizm był stale osłabiony. byłam pod opieką poradni laryngologicznej, gdzie - mimo moich wielu próśb o zrobienie posiewu z gardła i nosa - leczono mnie albo antybiotykami i claritine. w końcu po roku zrobiłam sobie sama wymaz i wyszło, ze mam gronkowca, który był właśnie oporny na te wszystkie podawane leki :-( i z każdym podawanym antybiotykiem on jeszcze bardziej się robił oporny i namnażał. wyleczyłam się autoszczepionką - wywalczoną przeze mnie u lekarki, bo mi nie chciała dać skierowania. miesiąc dość bolesnych zastrzyków, ale dziadostwa sie pozbyłam i od tego czasu rzadko choruję poważnie. raczej zwykłe przeziębienia, które mogę wyleżeć, bo zawsze każę sobie dać zwolnienie. od antybiotyków trzymam się z daleka.

i właśnie się zastanawiam, czy ryzykować leczenie lekami, na które ta grzybica jest oporna. boję się.

z tego, co wyczytałam w Twoim poprzednim poście, leczona pewnie powinnam być przynajmniej pół roku...
założyłam sobie, że do sierpnia przyszłego roku muszę być "czysta" od wszelkich świństw, bo chcemy zacząć starania o drugie dziecko. nie wiem, jak sie w tym wszystkim odnaleźć, bo pół roku leczenia a potem muszę mieć kilka miesięcy na oczyszczenie organizmu z leków - pod warunkiem, że się wyleczę.

nie zdawałam sobie sprawy, że to może tak "upieprzyć" życie...

Orungal miałam ostatnio w dawce 2 x 200 mg, bo taka jest ponoć dawka uderzeniowa dla grzybicy pochwy
do tego 2 x clotrimazol w dawce 500 mg - czyli też uderzeniowa
 
Leyna ja biorę :

Probactil 4 rano 1 caps
Trilac w południe 1 caps
Lactiv up wieczór 1 caps
Nutrolin B i Probactil 1 caps noc
Candida clear biorę 2x dziennie 2 caps
Nystatyna doustnie 3xdziennie 1tbl
Czasami Lacibios Femina

Nie wiem, co działa ale narazie nic mnie nie swędzi, jęzor różowy zobaczymy co wyjdzie w badaniu mykologicznym.Po dwóch miesiącach antybiotyków coś tam musi chyba się dziać:baffled:
 
Witam znowu wieczorowa pora!

Niedawno dopiero wrocilam do domku. I mam DOSC tej CHOLERNEJ ROBOTY!!!!! I tych beznadziejnych ludzi!!! Ehhh.... szkoda gadac....

Antila ja nie mam zadnego pokrowca na materacu... bylam nawet przed chwila sprawdzic...

Leyna ja bym tez radzila sprobowac na Twoim miejscu lekow homepatycznych. Tym bardziej ze w Poznaniu jest kilku lekarzy tej specjalnosci. I tak jak Sensi napisala nie na kazdy organizm te leki dzialaja ale nie maja skutkow ubocznych... wiec sprobowac warto zanim zaczniesz zazywac te paskudztwa!

Ewa co u Twojej mamy? Jakie masz dzis wiesci?

Carioca to widze ze wiosna z remontami ruszycie cala para!

Monik to witaj w klubie! :-(

A ja z desperacji juz nie wiem co zrobic... przez dwa dni wypalilam pol paczki petow... oj niedobrze :-:)no:
 
reklama
Witajcie!
Dziękuję Wam za wszystkie życzenia, miło mi bardzo!:biggrin2:
Dziś cały dzień mnie boli głowa:( mam nadzieję, że sen pomoże. Jutro na 8.30 mam być w szpitalu i będę miała usg tej szyjki, zobaczymy. Trochę sie obawiam, ale dobrze, że to już jutro, prawdopodobnie gin podejmie decyzję co dalej. Po tygodniu wyjdę z domu, kawałek świata zobaczę!:-D
Aluś kiepsko, ze u Ciebie w pracy tak nieprzyjemnie, w takim razie powodzenia w szukaniu nowej, najlepszej dla Ciebie!:tak:
Antilko fajnie, że macie nowe, duże łóżeczko w sam raz na niedługo rozpoczynane staranka!:biggrin2:
Ewuś trzymaj się! Na szczęście jak piszesz Twoja mama jest pod dobra opieką, więc bedzie dobrze!
Monik fajnie, że Wasze autko takie przestronne i rodzinne:biggrin2:
Wagnies dobrze, ze już sie lepiej czujesz. I Tobie też życzę znalezienia fajnej pracki, w której będziesz się dobrze czuła!
Leyna ale masz przejścia z tymi grzybkami, ale sposób sie znaleźć musi, idziesz do lekarza niedługo?
Nikol witaj!
Carioca to faktycznie dużo pracy przed Wami, wyjedziecie do innego miasta, czy zostajecie w tym samym? A co do Twoich życzonek to rzeczywiście teraz moim najwiekszym marzeniem jest donosić maluszka do lutego!
Sensi :biggrin2:
Dobrej nocy 30steczki!
 
Do góry