hej
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
weekend małam bardzo pracowity, bo akurat w ten wypadało szkolenie, do tego imieniny babci i jeszcze wybory
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
ale wszystko się udało.
mój fryz jest ok
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
mam krotkie włosy. większości ludzi się podobam, podobno wyglądam młodziej
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
a na pewno się lepiej czuję
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
zdjęcia wkleję, ale w tej chwili nie mam jak ich obrobić - jestem na łasce męża a on coś tam teraz miesza w kompach, więc nie mam chwilowo na to szans.
muszę znosić widok niedokońca szczęsliwej koleżanki w pracy w ciąży a mnie to bbaaardzo boli, ona nawet nie wie jak. Nie rozumiem jak mozna nie chcieć mieć dzidzi. Ona jest jakas dziwna.I boje sie swoich myśli. Nie wiem czy wy tak miałyście że życzyłyście komus tego co wam sie stało, czyli poronienia.To jest straszne ale jak tak mam, chciałabym żeby było wiecej takich cierpiętnic jak ja. Nigdy tak nie miałam, może dlatego ze nie mam nikogo bliskiego komu to by sie przytrafiło i nie mam z kim pogadać. Wokół mnie same szczęsliwe mamy.
ja odpowiem tak. nie rozumiesz jak można nie chcieć dzieci. a ja to rozumiem. nieprawdą jest, że wszystkie kobiety rodzą się z instynktem macierzyńskim. niektóre kobiety mają go później, niektóre wcale. ja bardzo długo nie chciałam mieć dzieci, bo mi się wydawało, że nie jestem stworzona na matkę. dopiero jak miałam 26-27 lat powoli zaczęło to do mnie docierać, że może jednak... a jak się okazało, że mimo usilnych starań nie mogę zajść w ciążę, wtedy było mi strasznie źle.
nigdy nie poroniłam, więc nie mogę powiedzieć, że rozumiem co czują kobiety, które przez to przeszły. mogę się jedynie domyślać, jaki to ból, bo gdyby mnie to spotkało, to nie wiem jak bym się z tego miała podnieść. ale nigdy przenigdy (całkiem świadomie używam słowa, którym ponoć "nigdy" nie należy się zarzekać) nawet największemu wrogow nie życzyłabym poronienia. bo to straszliwa tragedia i żadna kobieta na nią nie zasługuje
Ewa, Wagnies zdrowiejcie :-)