reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Witajcie z rana :-)

Oj ale miałam wczoraj wieczór :no::no::no:. Mężuś całkiem zaniemógł. Zwolnił się wczoraj szybciej z pracy i ledwo dojechał do domu. Jak się położył koło pierwszej tak już nie wstał i spi tak do dzisiaj, z małymi przerwami na kibelek. Koło 22-giej leciałam do aptek po Panadol na zbicie gorączki która osiągneła 39,2 :szok:i na dodatek miał okropne dreszcze i twierdził że jest mu bardzo zimno. Kołdry co chwilkę wymieniałam i koszulki też bo calutkie mokre. Normalnie mogłam je wykręcać! Bidulek nic wczoraj nie dał rady zjeść, a jedyne co w niego wmuszam to herbatka. Jakiś dziwny wirus, nie ma kataru, ani nie kaszle, normalnie poza gorączką nic :no:. Rano dałam mu jeszcze raz ten Panadol (temp. 38,3) a w południe jak temperatura zmaleje to ma sobie wziąść Upsarin. Chyba nic innego nie ma sensu mu na razie dawać. Dzisiaj wcześniej wyjdę z pracy, żeby trochę go popielęgnować.
Ja jak na razie, odpukać, trzymam się dobrze i profilaktycznie witaminę C sobie zażywam.

Antilko ja myślę że i Ty też masz ostatni cykl bezczynności :tak::-) Ale będzie fajnie :-p
Leyna dzielna kobieto. Sama chora jesteś a zajmujesz się jeszcze pozostałymi chorowitkami. Oby wszystkie choroby się jak najszybciej pokończyły :tak:
Ena nic się nie martw. Przelecz jeden cykl tymi lekami co Ci gin zapisał, a potem do dzieła. Zobaczysz wszystko będzie ok. Ja też się bardzo boję tym bardziej że jestem mamą dwóch aniołków. Ale mocno wierzę że się w końcu uda :tak:.
Wagnies jeszcze 3 rajdy przed Tobą? No to się napracujesz troszeczkę. Ale to przecież dla Ciebie przyjemność :-). Ja się chorobie nie daje no ale mój mężuś niestety poległ. U nas też ma być jakiś rajd. Kierownik z mojej firmy ma startować w nim.
Carioca cyc, sik, pryk, kimka, dobre:-D Ale tak na prawdę to do pozazdroszczenia:happy: Buziaczki dla Was :-)
Ewuś co jak co ale sześcioraczków to ja bym nie chciała mieć. Po prostu nie dałabym rady. Toż to istne przedszkole:szok::-D. Ja bardzo kocham dzieci ale tyle na raz wychowywać:rofl2::rolleyes:

Miłego dnia wszystkim :-)
 
reklama
Sensi nie kura domowa tylko PANI DOMU:-):tak::-)
Praca w domu to bardzo odpowiedzialna i wyczerpująca praca i proszę sobie nie ujmować:-) Ja jestem pełna podziwu dla Ciebie za taką zaradność i gospodarność:-)

 
Witajcie!
Znowu piękny, słoneczny dzień. Chyba wybiore się na poszukiwanie rajstop przeciwżylakowych, bo niestety zauważyłam jakieś drobne żyłki na łydkach:-(. Najtańsze dla kobiet w ciąży, jakie znalazłam w internecie - 55 zł!:szok: A zwykłych przeciwżylakowych nie mogę, bo już by mnie cisły w brzuszek. Może coś znajdę.
Ewo może ktoś na 28dni doradzi Ci co mozesz zrobić w sprawie tych opłat? Nazwa firmy to może nazwa zakładu pracy w którym pracujsz wystarczy? Dziwne, że nic nie placą kobietom w ciąży na zwolnieniu, a moze mniej płacą po prostu to byłoby logiczniejsze?
Monik zdrówka dla męża! I Ty sie nie dawaj! To już następny cykl - super!
Ena z tego co wiem na niedomogę ciałka bierze sie też w ciąży duphaston i jest wszystko OK. Ale może Carioca coś więcej napisze.
Leyna to prawda, że te kopniaczki są cudne:-), tylko ten niepokój, gdy dłużej się nie pojawiają...ale podobno tak na razie może być. Musi nabrać jeszcze siły maluszek.
Antilko kiedy masz lekarza?
Sensi jesteś bardzo dobrze zorganizowana:tak:
Kajduś o ile dobrze pamietam dziś miałaś mieć hsg, mocno trzymam kciuki!:-)
Carioca Wagnies Aluś Vonko Anusieńko Wszystkie 30steczki :-)
 
Sensi nie kura domowa tylko PANI DOMU:-):tak::-)
Praca w domu to bardzo odpowiedzialna i wyczerpująca praca i proszę sobie nie ujmować:-) Ja jestem pełna podziwu dla Ciebie za taką zaradność i gospodarność:-)

:-D:-D:-D:-DSama się przekonasz (jak już nie będziesz panią własnego czasu;-) czego BARDZO Ci życzę), że mamuśka potrafi:happy: robić siku, jeść, spać itd itp nie wtedy gdy ma na to chęć, ale gdy ma czas:laugh2::laugh2:
 
Najeczko - nie żaluj na te rajstopy, radzę ci przełknąć ten wydatek. Rozgladalaś się tez za masciami ktore wzmacniają żyły, i to oczywiscie takimi ktore mozna stosowac w ciazy. Trzeba o to zadbać, bo jeszcze ten najcięży (w dosłownym tego słowa znaczeniu) odcinek ciąży przed Tobą. Masuj sobie nogi delikatnie zaczynając od stóp idąc w góre w kierunku serca i jak tylko to mozliwe, to trzymaj nogi wyżej od tłowia.
A ruchy maleństwa - wspaniała sprawa. Czy podczas mojej nieobecności (bo nie nadrabiałam zaleglosci po pobycie w szpitalu) coś wspominałaś o płci dzidziusia czy jeszcze nie mialas oglądanej? A moze nie chcesz?

Ena - mnie sie nie opoznial okres w cyklach z niedomogą. mialam wtedy nawet skrócone, charakteryzowaly sie tym ze na 3-5 dni przed okresem zaczynałam plamić na brunatno.
Niedomoga cialka zoltego, jest spowodowana niedoborem progesteronu w drugiej fazie cyklu. Przez to zarodek nie może się zagnieżdzić w macicy. Rozwiązanie jest bardzo proste - przyjmowanie sztucznego progesteronu (duphaston albo luteina) do czasu kiedy łozysko przejmuje funkcje produkcji progesteronu - do ok. 20 tygodnia.
Ja akurat miałam kilka przygód w ciąży, leżałam troche w szpitalu, ale dziecko urodziło się zdrowe, duże i wszystko z nim ok. Został przebadany na wszystkie chyba okolicznosci i nie ma nawet miejsca na zastanawianie sie czy wszystko ok. Rozwija ise prawidlowo, przybiera na wadze książkowo i jest najpiękniejszy na świecie :-)

Taki niedobór progesteronu to jeden z najczestrzych przyczyn bezpodnosci, ale jednoczesnie najlatwiej jest mu zaradzić.

Jesli teraz Ci sie @ opoznia, to razczej nie z powodu niedomogi, rob szybko test.

Leyna - no niech to choróbsko się od Was odczepi, mam nadzieję, że Mały bedzie lubił kompot z jabłek.

Wagnies - klęska urodzaju powiadasz. Mam nadzieję, ze raz na jakis czas mozesz odsapnąć i wyspac sie porzadnie.

Antilko, Monik75 - no to do staranek coraz blizej!

U nas jest spokojnie dzisiaj, daje się radę, tak jak Sensi pisze - trzeba sie nauczyc ze nie reguluje sie samemu swojego trybu dnia, tylko ma sie dowódcę. I tak jak przygotowywanie obiadu przed sniadaniem, prasowanie między sik a pryk, kimka razem z Małym itp Raz mi sie tylko zdazylo, ze do poludnia chodzilam w koszuli nocnej, bo Maly byl marudny, ale ogolnie to radzimy sobie coraz lepiej i mam coraz wiecej czasu na czytanie ksiazek o dzidziusiach. A nawet mamy czas z mezem wieczorem dla siebie, zeby sie przytulic, pogadac, nawet nieraz cały film obejzymy :)

A DZISIAJ STAŚ SKOŃCZYŁ CALUTEŃKI MIESIĄC!
 
Witajcie popołudniowo:happy:

dziś dzień spacerowy-najpierw u dziadków, a po powrocie jeszcze 2 godzinki na spacerku:-)

nie wiecie gdzie jest Vonka i Novaczka:confused:

Najeczko
robisz już przygotowania dzieciulkowe;-):confused:

Carioca jak się czuje Twój Tata:confused: często o Nim myślę...

Monik mężulo ozdrowiał:confused:.

Leyna jak skóra u Piotrusia:confused: dlaczego nie może pić soków:confused:

Antilko, Eno :tak::tak:
 
Witajcie kobitki!

Mnie dzis juz zza sterty papierow w pravy nie widac ;-( Na jutro mam dyrektorowi przygotowac kosztorysy na 8 dosc duzych przedsiewziec... a w pracy mlynek jakiego jeszcze nigdy nie mialam... nie wiem co sie dzieje :szok::no: Do tego nie ma zbyt dobrych rokowan co do "naszego" istnienia po nowym roku - no chyba ze PIS przegra wybory...

Leyna masz PW...

Antila w pracy nie za dobrze :-(. Kiedy bedziesz na gg bo mam do Ciebie kilka pytanek.

Sensi ja tez nie uwazam zebys byla kura domowa! Grunt to zaradnosc i tyle!!!!

Monik askad jestes bo moze w Twoich okolicach tez sie pojawie? No i kuruj meza i sama tez cos lykaj zebys nic nie podlapala!

Carioca jak ten czas szybko leci! To juz miesiac... a mnie sie wydawalo ze jakies dwa tygodnie temu rodzilas! Wstaw moze jakas fotke Twojego szkraba.

Cala reszte sciskam mocno. Jak bede miala czas to lukne do Was moze jutro.
 
jestem dziewczynki – już po!!
badanie sie odbylo, rano nie mialam juz zadnych plamien, a tak sie balam ze mi nie zrobia…
hsg robil mi moj lekarz jeszcze wczesniej dokladne usg – a potem juz samo hsg – bardzo byl delikatny, uspokajal i mowil co sie bedzie dzialo – bardzo, bardzo jestem z niego zadowolona.
samo badanie nie bylo przyjemne – uczucie rozpychania jest specyficzne, zacisnelam zeby i dalam rade, na szczescie nie trwalo długo. po poczatkowym oporze jajowody przepuscily kontrast, doktor powiedzial, ze mogly byc jakies zrosty, ale kontrast ładnie wycieniowal i teraz sa drozne:) macica ma prawidlowa budowe, doktorek omawiajac przy mnie zdjecie powiedzial ze wszystko w porzadku, modelowa budowa. dostalam glupiego jasia, po ktorym krecilo mi sie w glowie, po badaniu lezalam 2-3 godziny i dochodzilam do siebie, po czym wyszlam do domku.
ciesze sie ze jestem po:) bardzo! i ze jajowody sie udroznily:)
teraz jeszcze mnie brzuch boli i głowa i mam lekkie krwawienie po badaniu.
co do staranek, lekarz nam odradza w tym cyklu…
ale czytam, ze zdania lekarzy sa podzielone

wiecie - lezalama na sali z dziewczyna w 39 tyg ciazy - po 8 inseminacjach, leczyla sie u 6 lekarzy...
ide jeszcze polezec - buziaki dla wszystkich:tak:
obiecuje nadrobic w najblizszym czasie!
a co z Alkiem i anus sie stalo?? nie odzywaja sie ostatnio....:confused:
 
reklama
i Vonka tez się nie odzywa. Mam nadzieje, ze wszystko u Was dziewczyny w porządku.

Sensi - przed porodem biobsja wykazała bardzo złe wyniki, tato miał być poddany usunięciu kawałka moczowodu i miał mieć zamontowany taki woreczek na mocz, który się nosi przy pasku do spodni. To jest bardzo nieprzyjmena sprawa dla względnie dość młodego mężczyzny (ma 65 lat), który chorował w życiu moze ze dwa razy. Ponadto bardzo czesto zdaza sie wtedy infekcja.
W dniu mojego porodu sprawdzano tomografem czy nie ma przerzutów i okazało się, że nie, ponadto to co się działo w moczowodzie wygladało calkiem nieźle. Wiec nie trafil tego dnia pod noz, pobrano znowu material do badan, okazalo sie ze nie jest rewelacyjnie, ale nie ma ponownego zezłośliwienia. Po czym po 20tej zadzwonil do niego moj mąż, że Staś jest już na świecie, to był dla mojego taty naprawdę najlepszy dzień w życiu.
Wyczyszczono moczowód bardzo dokładnie i powracamy do starej rutyny - kontrola co 2 miesiące, narazie bez operacji.

Wagnies - trzymaj się dzielnie dziewczyno, współczuję tego przerobu. Zdjęcie wkleję, tylko muszę pokombinować, bo są za duże i forum odmawia mi wklejenia.

Kajda - bardzo się cieszę, że zabiegł przebiegł pomyślnie. Nie masz suwaczka, kiedy to zaczynasz staranka?
 
Do góry