Witajcie Trzydziestki
Jestem, wróciłam... byłam kilka dni u rodziców dopilnować im roślinność i zwierzynę, bo oni pojechali na wesele. I zamiast jeździć po 2 razy dziennie na wypuszczanie psa i karmienie rybek, to tam zarezydowaliśmy. I wróciliśmy wczoraj...
Pozdrawiam Was cieplutko... potem poczytam co napisałyście przez te dni...
Jestem, wróciłam... byłam kilka dni u rodziców dopilnować im roślinność i zwierzynę, bo oni pojechali na wesele. I zamiast jeździć po 2 razy dziennie na wypuszczanie psa i karmienie rybek, to tam zarezydowaliśmy. I wróciliśmy wczoraj...
Pozdrawiam Was cieplutko... potem poczytam co napisałyście przez te dni...