reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Witajcie poweekendowo.:happy:
Dla mnie dzisiaj dopiero normalny dzień.

Imprezka udała się znakomicie. Dzieci nawet nie rozrabiały jak zwykle, tylko grzecznie się bawiły, nawet Martynię zabawiały i mamusia mogła trochę posiedzieć spokojnie przy stole i pojeśc frykasy, by "zadbać" o linię, coby za bardzo się nie skurczyła.. ;-) :-D

Siostra radzi sobie świetnie, z noga coraz lepiej, jak za dużo nie łazi, to normalnie wstaje, gorzej jak się przeforsuje.Ale ma fajną rodzinę i dzielnie jej pomagaliśmy. Myślę, ze najgorszy ból ma za sobą.:tak:

A wczoraj ja miałam gości, bo kuzynka, która była chrzestną małego jeszcze nie była w moim domku i bardzo chciala przyjechać zobaczyć jak mieszkamy, no i nacieszyć się Martynią, bo w niedzielę na "obcym gruncie" była nieswoja. I rzeczywiście dopiero wczoraj pokazała swoje prawqdziwe oblicze.. hi hi.. Kuzynka była zachwycona. MArtynia jest naprawdę pogodnym dzieckiem, wiec śmiała się do ciotki bez przerwy prawie..

Natomiast noc z niedzieli na poniedziałek była jedną z najgorszych nocy w moim macierzyńskim życiu. Myślałam, ze ostre płacze i własną bezradność mam już za sobą, a tu niestety, wróciły.. :no: :baffled: :eek: Podejrzewam, ze to efekt różnych eksperymentów kulinarnych, tzn, imprezowego dokarmiania tym "co dziecko powinno spróbować". No i poszły schabowe, ogórki, pomidory.. niby wszystko w małych ilościach, ale brzuszek się zbuntował i w nocy miałam 3-godzinną akcję płaczowo-krzykową i nijak nie mogłam pomóc, bo nic nie chciała wziać do buźki.. :no: :no: :no: Zresztą co dać takiemu dziecku? Krople żoładkowe??:szok:
Najgorszy byl jednak nie placz, nie świadomość jej cierpienia, nawet nie moja bezradnosć, tylko widok, że dziecina jest śpiąca, zmęczona, oczka jej się kleją, a tu ból przeszkadza, budzi co chwilę.. serce miałam pokrojone na malusieńkie kawałki i posolone.. Oj, bolało bardzo. W końcu po 3 godzinach walki zasnęła na moich kolanach. Siedziałam z nią jeszcze pół godziny, zeby dobrze zasnęła, uspokoiła ze szlochu i.. pospała do rana. Wstała oczywiście 3 godz. później, bo trzeba było nadrobić urwane godziny. Ale wstała zadowolona, w swietnym humorku i wyglądała jakby nic nigdy się nie wydarzyło!! Byłam przeszczęśliwa, bo bałam się, ze rano będzie ciąg dalszy. Moje zmeczenie nie miało znaczenia.
Dopiero dziś jest normalny dzień, a normalnym spaniem, pobudką itd..

Oj, napisałam elaborat i egoistycznie o sobie..mam nadzieję, że nie zanudziłam?
Pozdrawiam Was wszystkie! Zyczę miłego dnia.
 
reklama
Witajcie!
Zupełnie nie odespałam tej wycieczki i dziś jakoś mało przytomna jestem... :baffled: Takie wypady to jak potrójna pracka codzienna, a nie płacą nic więcej, ale tak to jest u nas. Dzieciaki pełne energii, a ja troszkę jeszcze będę dochodzić do siebie, pewnie przejdzie zmęczenie po porządnie przespanej nocy, dziś tylko ok.5 godzin, za mało.:sick:
Moniolku :rolleyes:jak dzisiaj po tych ploteczkach, płakaniu i lodach?
Wagnies dużo masz dzisiaj pracki?
Monik :-) co u Ciebie?
Ewo zaszalałaś z tymi zakupkami rzeczywiście:-D, ale fajnie! Jak po pobieraniu krwi?
Kajda ja też znowu stwierdziłam, że nie mam się w co ubrać!:-DMoż euda sie w tym tygodniu to zmienić!:)
Antilko nie zgubiłam się w Wawie, choć były momenty, ze miałam na to ochotę, gdy hałas się potęgował:baffled::tak:. Ale w sumie nieźle było. Zabawna historyjka z wózkiem:-).
Aluś dziś już nie dźwigałaś żadnych sprzętów?:-) Jak Twój fryz?
Novaczko to miałyście przejścia, dobrze,że już OK.:tak:
Pozdrawiam Wszystkie 30steczki!
 
Cześć dziewczynki :-)

Dzisiaj to jakiś tki ponury dzień. Mam nadzieje, że u Was jest ładniej i świeci słoneczko. Na dodatek zbiża się u mnie @ i brzuch zaczyna pobolewać. Oby ta @ była mniej bolesna niż ta z przed miesiąca:baffled:.
Widze, że zaczynacie wyciągać rowerki na światło dzienne;-). Ja też chętnie bym pojeździła, ale jeszcze się boje. Niechce sobie czegoś uszkodzić. Chociarz ostatnio zauważyłam że i tak już mogę wykonywać wszystkie normalne czynności (schylanie, zginanie się). Wiecie, nawet niezdawałam sobie sprawy ile człowiek dziennie wykonuje różnych wygibasów bez problemu. Dopiero ta operacja uświadomiła mi, ile mięśni musi na to wszystko pracować.

Antilko no niezły numer wykręciłyście:-D

Ewo masz rację, że trudno wygrać z fabrykami, które produkują całą masę takich ubranek i cena jest wtedy automatycznie mniejsza. Ale praca ręczna jest ceniona bardzo wysoko i ludzie czasami są w stanie dać za takie ubranko o wiele więcej niż za takie seryjnie wyprodukowane. Ja sama chętnie bym takie cudeńko zamówiła:-).

Najeczko po takiej wycieczce trzeba koniecznie odpocząć. Na szczęście długi weckend już za rogiem;-).

A właśnie dziewczynki wybieracie się gdzieś na majówkę?

Postaram się jeszcze dzisiaj tu wpaść, a narazie uciekam przygotować obiadek dla mojego M. Znowu dzisiaj będzie późno:-(

Pa pa
 
Wlasnie wrocilam z pracy... i tu prawie cisza....

Novaczka to widze ze super spedzilas weekendzik i poniedzialek!!! A noc to rzeczywiscie mialas nieciekawa... nie ma nic gorszego niz bezradnosc jak dziecko jest chore, cos go boli...

Najka to do spania... Ja dzis w pracy moze nie mialam natloku ale... moi dyrektorzy zawsze uwazaja ze na wszystko jest czas, zostawiaja wszystko na ostatnia chwile a ja potem zap..... jak maly samochodzik... no i bezradnosc moich dyrektorow, nie umiejetnosc pracy na "wysokich obrotach"... a pozniej spada wszystko na mnie....
Ale dosc mojego biadolenia!!!

Monik powolutku, powolutku i za jakis czas tez bedziesz smigala na rowerku...

Gdzie jest reszta 30-steczek???
Pozdrowionka dla wszystkich!!
 
Wagnies ja jestem:-) Co prawda półprzytomna, ale dzielnie siedzę przy kompie;-) Chyba jest niskie ciśnienie, bo od rana jakoś dziwnie się czuję:baffled: Teraz pracuję w przychodni a historia z wózkiem miała miejsce w szpitalu:cool2:
Najko dobrze,że nie każą nauczycielom dopłacać do takich wycieczek, chociaż nie zdziwiłabym się u nas w kraju wszystko możliwe:hmm:
Novaczko to musiała być trudna noc, dobrze, że rano nie było po łezkach ani śladu:tak:
Monik widzisz wszystko ładnie sie goi, niedługo będziesz mogła różne wygibasy robić
 
Antila witaj. Ja w pracy tez momentami przysypialam jak za dlugo siedzialam przed kompem... moze cisnienie spadlo albo ta pogoda dzisiejsza...

Bylam po pracy na zakupkach... moj mezus ma jutro imieninki wiec trza bylo prezent jakis kupic, a jutro mnie czeka jakis Jego ulubiony obiadek - ma wymyslic co chce. Dzis poleniu****e a jutro popracuje ;-)
 
witajcie wieczorkiem:-)
ja dziś szybciutko- wybaczcie! ale padam z nóg..
kolejny dzień ,,meblowania'' i podłączania wszystkich sprzętów, oczywiście nie obyło się bez komplikacji:wściekła/y: ale jest już ok..na szczęście:tak:
Najeczko fryz wyszedł bardzo fajnie:-) znowu jestem blondzia:-D odpocząłaś już troszkę?:-)
Monik jeszcze troszkę i odzyskasz siły, zobaczysz:tak:
Novaczka ale miałaś przejścia..całe szczęście, że wszystko się skończyło dobrze:tak:
Wagnies i jaki prezencik kupiłaś?;-)
Antilko i ja dziś półprzytomna łaziłam..ale ja to przed @..:sick:

zmykam spać..do jutra:-) miłej nocki dla Wszystkich:-)
 
Wagnies i jaki prezencik kupiłaś?;-)

Alek to kolejny pracowity dzionek Ci minal!!! Ale juz pewnie tylko zostaly kosmetyczne sprawy...
Mezusiowi kupilam sluchawki do kompa bo poprzednie rozwalily sie ze starosci kilka dni temu... i dalam Mu juz dzis bo nie mialam jak pracowac....

Zycze wszystkim dobrej nocki...
 
Cześć Kobitki:-)
Kolejny piękny dzień szkoda,że do pracy trzeba iść:baffled:

Aluś, Wagnies czy będąc w Tunezji byłyście na wycieczce na Saharze?
Mamy ją w pakiecie, ale przeraża mnie to 1000 km:szok:
Carioca jak przygotowania do ślubu??
Sensi gdzie jesteś:confused: :confused: :confused:
Wagnies czy mąż już złożył zamówienie na jakieś danie?
Najko mam nadzieję, że już odpoczęłaś:tak: Jeżeli dobrze pamiętam to jutro masz podsumowanie hospitacji.Pewnie usłyszysz same pochwały:tak:
Vonko odezwij się czasem:happy:
Kajda co słychać u kolegi;-) :-)
Monik ja wybieram się 3 maja do Tunezji:cool2:
Duża buźka dla wszystkich 30
 
reklama
Witam Dziewczyny!
U nas na Pomorzu pojawiło się zapowiadane słoneczko :)

Antilko - przygotowania idą powolutku, jestem w fazie egzekwowania listy gości od mojego przyszłego małżonka i teściów, bo sie coś zabrać nie mogą. Może dziś uda mi się dopiąć sprawę. Zaproszenia już wybrałam, pochwalę się (oczywiście ostatnio tylko zakupy na allegro wchodzą w grę):

Oryginalne Zaproszenia Ślubne (185744404) - Aukcje internetowe Allegro

No i mamy już załatwioną datę w urzędzie oraz restaurację, a póki co - to wszystko co mamy :)

Buziaki dla wszystkich!
 
Do góry