Wagnies, nie jesteś sama. ;-) Ja wczoraj świętowałam 3 rocznicę ślubu i wykonaliśmy z mężulem flaszke winka, ale jakoś mi tak wchodziło, że zaszumiało w głowie. Nie pamiętam kiedy osatatni raz miałam taki rauszyk. Na pewno przed ciążą.
Najka, Tysia po tej krótkiej drzemce bawiła się ze mną w pokoju, potem w południe poszła spać, pospała 3 godziny, doczekałyśmy na powrót taty z pracy, obiad, spacer rodzinny i wieczorem uśpienie, a potem nasze świętowanie, choć nie dońca takie jakbym chciała, bo jeszcze resztki @, a jakbyśmy poszleli, to zostałaby jeszcze kilka dni, a tak, to moze jutro już o niej zapomnę? ;-) :-)
Moniolek- gratuluję pracy. Dobrze robić to co się lubi i jeszcze mieć z tego kasę..
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko.
Najka, Tysia po tej krótkiej drzemce bawiła się ze mną w pokoju, potem w południe poszła spać, pospała 3 godziny, doczekałyśmy na powrót taty z pracy, obiad, spacer rodzinny i wieczorem uśpienie, a potem nasze świętowanie, choć nie dońca takie jakbym chciała, bo jeszcze resztki @, a jakbyśmy poszleli, to zostałaby jeszcze kilka dni, a tak, to moze jutro już o niej zapomnę? ;-) :-)
Moniolek- gratuluję pracy. Dobrze robić to co się lubi i jeszcze mieć z tego kasę..
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko.