reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Carioca to musiałyśmy się spotkać 15 lat temu w Częstochowie :tak::tak::tak:
Ewo nie smutaj się;-). Nie na darmo Bóg wyposażył Cię w talenty do szycia-w końcu je musisz wykorzystać:happy::happy:

Vonko żyjesz:confused:
 
reklama
Witajcie.

Sensi zyję, a jakże, tylko jestem przeziębiona i taka troche "pogięta":confused: Chyba to jakieś przesilenie.....ale wytrzymam.
Widziałam Twój brzuszek :tak: klasa sama w sobie :laugh2:
Kajuniu pogłasz ode mnie swój bębenek :happy:
Carioca tak się cesze że jestescie juz w domku. I lez kochana ile wlezie, a jak tylko możesz to sie do nas odzywaj.
Antilko, Najko, Alek,Kajdo, Ewo, Novaczko buziole :happy:
Wyczytałam że tu niektóre z Was Kazimierz odwiedzają:-D... aż mi się cieplej na serduchu zrobiło....bo ja się tam wychowałam i znam każdy kamień:cool2: . Zawsze chętnie wracam.

Pozdrawiam cieplutko i idę do łózia. Pa.
 
Hejka:-)
Wagnies niestety z pracy wyszłam o 21.30:-(
Sensi to mężulek niezłego kuksańca zaliczył:-)
Ewo nie martw się za bardzo przecież zaraz będzie kolejna szansa:tak: Mi najbardziej się podoba ten fioletowy sweterek:happy:
Aluś patrzyłam na kolekcje Big Stara, ale nie widziałam tam biało -czarnej bluzeczki.
Kajda projekt już gotowy:confused: Ty dziś chyba idziesz na kolejne podglądanie pęcherzyka daj znać jak było.
Novaczko córa słodka a kotek wyjątkowo wyrozumiały:happy:
Carioca pewnie szczęśliwa jesteś, że już w domeczku :tak: Odpoczywaj i zaglądaj do nas.
Vonko byliście już u tego hepatologa:confused:
Najko to się w trójkę na kawce spotkamy:tak:
Maraniko co u Ciebie:confused: Czekamy na zdjęcie maluszka:happy:
Monik gdzie jesteś???
Wiecie dzwoniłam dziś do szpitala i nadal nie ma moich wyników histo-patologicznych. Zaczynam mieć obawy, że je zgubili:baffled: Minęły już ponad 4 tyg.Czekamy do wtorku po świętach i jak nadal nie będzie moja pani dr zadzwoni do ordynatora oddziału.
 
Wagnies niestety z pracy wyszłam o 21.30:-(...
Wiecie dzwoniłam dziś do szpitala i nadal nie ma moich wyników histo-patologicznych. Zaczynam mieć obawy, że je zgubili:baffled: Minęły już ponad 4 tyg.Czekamy do wtorku po świętach i jak nadal nie będzie moja pani dr zadzwoni do ordynatora oddziału.

Antila szkoda ze nie zdazylas, ja odeszlam dopiero kolo 22.30 ale duzo ludzi jeszcze zostalo... oj duzo przemyslen bylo....
A jesli chodzi o wyniki to niedobrze... ale moze jeszcze trzeba troche poczekac. Badz dobrej mysli, na pewno wszystko bedzie dobrze!!!
 
Wagnies ja strasznie żałuję, że mnie nie było:-( ale duchem starałam się być obecna.
Jeżeli chodzi o wyniki ta ja już mam czarne wizje, że pewnie dłużej się czeka jak coś jest nie tak:sick: Już bym chyba wolała, aby zgubili.
Mam nadzieję, że nam uda się spotkać na kawce jak już zrobi się całkiem cieplutko i będą otwarte ogródki na Rynku lub Kazimierzu:happy:
 
witajcie wieczorkiem
ja strasznie zmeczona jestem, udalo mi sie zamknac ten projekt - ale przzylam chwile grozy gdyz w ciagu dnia w systemie pojawil sie komunikat ze konkurs zostal zamkniety,podczas gdy termin byl do dzisiejszego popludnia.. na szczescie to byl jakis blad w systemie i udalo mi sie przeslac... ale co za stresa mialam:baffled::no:
po pracy poszlam do gina, gdzie w poczekalni spedzilam prawie 1,5 h, tyle bylo pacjentek. dottoro oznajmil, ze pecherzyk pękł był:tak:, widac bylo ciałko żolte, pochwalil grubość endometrium. dzis tez wzrosla mi tempka, wiec stwierdzil ze owu mogla byc wczoraj. od czwartku przez 10 dni mam brac luteine 6 tabletek dziennie!!- mega dawka... - no ale tak mi kazal, 7 dnia po owu mam zbdac progesteron i do niego z wynikami.
no i tyle wiesci z wizyty...;-)
teraz popijam reddsa na odstresowanie:-p

sensi, pieknie twoj dzidzius szaleje w brzuszku:-D ze az pokopal tatusia,no no, rozbrykany:tak:i ciekawe czy Ola czy Kubus...;-)
vonko, a co to za chorobsko.?? przegon je jak najdalej!!a ty z Kazimierza jestes.. no prosze... to piekne dziecinstwo mialas w tych okolicach:tak:
Najka, hop, hop, gdzie sie podziewasz??
Alus, ty tez nam zamilklas znowu... bierzesz dalej clo??
Antilko.. moje wyniki tez gdzies zaginely, dopiero moj gin skads je wydostal, wiec moze niech twoja lekarka zainterweniuje..
wagnies, a ty z Krakowa?? milusio.. i wrazenia na pewno piekne z wczoraj...
Ewuś, przykro mi...
 
Jeżeli chodzi o wyniki ta ja już mam czarne wizje, że pewnie dłużej się czeka jak coś jest nie tak:sick: Już bym chyba wolała, aby zgubili.
Mam nadzieję, że nam uda się spotkać na kawce jak już zrobi się całkiem cieplutko i będą otwarte ogródki na Rynku lub Kazimierzu:happy:

Nawet nie waz sie tak myslec... jak by bylo nie tak to wlasnie szybko wyniki daja - przynajmniej takie mam doswiadczenie wsrod znajomych!!! I z tego co slyszalam to na wyniki czeka sie okolo 4 tygodni... wiec spokojnie do swita sie przygotuj i nie mysl tak, a po swietach dzwon o wyniki. A do ktorego szpitala dzwonisz?
A na kawke chetnie sie wybiore!!!

Kajda ja z Kraq
 
Alus, ty tez nam zamilklas znowu... bierzesz dalej clo??
witajcie Kobitki..
ja ledwo żyje..odebrało mi głos zupełnie, mam chyba coś z krtanią, bo nie mogę w ogóle mówić:no: głowa mnie boli, a tyle mam roboty w pracy, że ledwo się ogarniam! poza tym szykuje mi się chyba mały awansik..;-)
Kajduś clo skończyłam brać dzisiaj, ciekawe co z niego wyrośnie?? a u Ciebie to już czekam tylko na II:tak:

Kochane przepraszam, że ja tak dzisiaj ekspresem, ale padam..:sick:

Uściski dla Wszystkich 30-stek:-)
 
Wagnies to jesteśmy umówione:tak: :-) Dzwonię do Narutowicza, ale masz rację mają tam dużo pacjentów i pewnie najpierw badają to co jest bardzo pilne:happy:
 
reklama
Witajcie.:happy:
Sensi, Carioca, w tej Częstochowie 15 lat temu to i ze mną się spotkałyście..;-)
Antila, Wagnies- jesteście tak blisko Okna, ze Wam zazdroszcze troszkę. To tak fajnie. Ja Martynię urodziłam 28 marca i jak leżała z infekcją na oddziale Noworodków, to akurat była rocznica Śmierci i modliłam się, by wyszła z tego, bo rokowania były 50/50. Ale o tym dowiedziałam sie dużo później od mamy. Wtedy po prostu bałam się o nowo narodzoną Kruszynkę. Następnego dnia wyszłam ze szpitala, a 2 dni później córcia.. Pani doktor powiedziała, że mam normalnego, zdrowego noworodka! Czujecie?
Pozdrawiam Was wszystkie..
Zapraszam na Martyniową stronkę, jest juz na bieżąco.
 
Do góry