kajda
szczęśliwa żona i mama
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2006
- Postów
- 2 899
witajcie
ja tylko wielkim skrotem relacja z wizyty:
pecherzyk w lewym jajniku 17 mm, endometrium 6 i coś mm, wyniki mu sie bardzo podobaly, generalnie nie ma sie do czego przyczepic…za dwa dni w sobote ide znowu…
ale wiecie, ja to porąbana jestem- pomyslalam ze to moze torbiel mam na tym jajniku a nie pecherzyk, bo zeby byl az taki duzy w tym dniu cyklu??
wiem, co mi powiecie, ze mam schizy…
no nic, zobaczymy za dwa dni
generalnie jakis taki luz mam, juz mi wszystko jedno co bedzie.
w pracy sajgon, termin skonczenia roboty mam do wtorku, a jeszcze iles rzeczy nie wiadomych... do tego boli mnie starsznie glowa migrenowo wiec zaraz ide sie polozyc:sick:
carioca, trzymaj sie, do poniedzialku juz niedlugo! poglasakaj brzucholka :-)
alus wspolczuje szefowej... ja mam szefa w porzadku. z kolega nadal tak samo, dzis mnie rozbawil pewna rzecz i zaczelam sie smiac - a on mi mowi, widze ze sie smiejesz ze mnie i zartujesz.. matko on za grosz nie ma poczucia humoru/// ktos normalny by sie ze mna posmial a on.. szkoda slow
sensi, pokazuj swojego bebenka! i ciesz sie ze ci w bioderka nie poszlo
Najka, widze ze tez masz stersiory w robocie... ech ta praca...
dobra, zmykam, udanego popoludnia, ja ide sie przespac a potem do roboty//
ja tylko wielkim skrotem relacja z wizyty:
pecherzyk w lewym jajniku 17 mm, endometrium 6 i coś mm, wyniki mu sie bardzo podobaly, generalnie nie ma sie do czego przyczepic…za dwa dni w sobote ide znowu…
ale wiecie, ja to porąbana jestem- pomyslalam ze to moze torbiel mam na tym jajniku a nie pecherzyk, bo zeby byl az taki duzy w tym dniu cyklu??
wiem, co mi powiecie, ze mam schizy…
no nic, zobaczymy za dwa dni
generalnie jakis taki luz mam, juz mi wszystko jedno co bedzie.
w pracy sajgon, termin skonczenia roboty mam do wtorku, a jeszcze iles rzeczy nie wiadomych... do tego boli mnie starsznie glowa migrenowo wiec zaraz ide sie polozyc:sick:
carioca, trzymaj sie, do poniedzialku juz niedlugo! poglasakaj brzucholka :-)
alus wspolczuje szefowej... ja mam szefa w porzadku. z kolega nadal tak samo, dzis mnie rozbawil pewna rzecz i zaczelam sie smiac - a on mi mowi, widze ze sie smiejesz ze mnie i zartujesz.. matko on za grosz nie ma poczucia humoru/// ktos normalny by sie ze mna posmial a on.. szkoda slow
sensi, pokazuj swojego bebenka! i ciesz sie ze ci w bioderka nie poszlo
Najka, widze ze tez masz stersiory w robocie... ech ta praca...
dobra, zmykam, udanego popoludnia, ja ide sie przespac a potem do roboty//