Eschenbach
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2006
- Postów
- 3 493
Nie bylo mnie tu troszke wiec teraz nadrabiam zaleglosci.... mam nadzieje ze nic nie pomine....
Po pierwsze wielkie gratulacje Arabellko!!! Puszczaj tu cala mase zarazkow!!!
Po pierwsze wielkie gratulacje Arabellko!!! Puszczaj tu cala mase zarazkow!!!
a ja jestem zla na Joe,bo sie nie kwapi do zadnej pracy w domu.... wszystko na mojej glowie... a to mu sie nie chce....
Z tym sprzataniem ja tez mam ciagle problem. Moj mezus nie widzi problemu ze wszedzie zostawia balagan... a ja sie tylko wkurzam!!!widze ze obie jestesmy nieco drażliwe ....zwłaszcza jak chodzi o porzadki to mój Michał jest baaarzdo niereformowalny .....zawsze co prawda mi obiecuje ze sie zabierze za swoje biuro ...ale jakoś czas mu ucieka miedzy palcami ...i nigdy nie zdązy.....
Jak juz nie wytrzymalam to zastosowalam troche inna metode ale skuteczna... Po kilku dniach proszenia sie o zrobienie porzadku na biurku spakowalam wsszystko co bylo na biurku do duzego worka na smieci i postawilam kolo kosz na smieci!!! Efekt byl blyskawiczny... i teraz tylko raz poprosze o zrobienie porzadku i mezus zaraz sie zabuera do pracy :-)Pamiętam ,że kiedyś prosiłam b długo aby sprzątnął swoją pracownię, gdy tego nie zrobił posprzątałam po swojemu i z premedytacją schowałam mu ważne papiery;-) Tak się przestraszył, że teraz sprząta sam i szybciutko