reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Hej ,hej:-)
Słodkie te nasze zwierzaki:tak:
Kajuniu widzę, że twój Rampelek też preferuje leżenie w " ludzkim" łóżeczku:-D Mój Set uwielbia wskoczyć do wyrka zwłaszcza, gdy jest świeża pościel:-)
Nie mogę dużo pisać, bo przyszłam z jednej pracy i już pędzę do następnej.Wieczorkiem może więcej skrobnę.
Miłego popołudnia i wieczoru kochane 30:-)
Suwaczek kłamie @ jeszcze nie ma, plamienia natomiast już nie ma:confused:
 
reklama
Kajunia, ten twój piesek to taki chyba żywy i ruchliwy, nie sposób się nie uśmiechnąć jak się na niego patrzy :-)
Trzymam kciuki, wiesz za co ;-)

Moja szwagierka z mężem starają sie o adopcję, są zaakcptowani od 2005 roku, mają po 34 lata. Mają dobre warunki, są wykształceni i oboje pracują. Ona jest podłamana, że tak długo czekają - choć ponoć jest ich kolejka aktualnie. Tak mi jakoś smutno, bo wiem jak strasznie mocno zależy im na byciu rodzicami :-( a wiem, że byliby wspaniałymi.
 
Hej, witam!
Chcę już weekendu, dzisiejsza pogoda jakoś nasennie na mnie działa...

Alek działamy oczywiście! Dobrze, że lepiej u Ciebie...:-)

Lastrado a mój kotek właśnie lubi wciskać się w takie za małe dla niego miejsca, schowki itp... Czasem bardzo to zabawnie wygląda:-D.

Antilo właśnie, czy robiłaś test? Jak nie, to jutro zrób koniecznie!!!

Carioca jak tam?
 
hej Kobitki:-)
i znowu pada deszcz..:-( gdzie ta zima??
znowu dziś jestem jakaś zmęczona, dużo pracy miałam od rana, wieczorkiem skoczyłam na step, a teraz siedzę i ledwo żyję..:sick: jutro czeka mnie kolejny zarobiony dzień..bleee..na szczęście za chwilę piątek:tak:

Antilko zrób teścik..:tak:

Najka ja też chcę weekendu!!:-D a w sobotę będziemy w Lublinie..:tak:

Kajunia piesio pięęęękny:-)

Kajda mam nadzieję, że trochę ich narosło;-) jajniki bolą mnie od kilku dni..:tak:

miłego wieczorku dla Wszystkich:-)
 
Alek, ale slodziak z twojego zajaczka:) normalnie miodzio:) hihi:tak:
jajniczki bola to dobry znak, pewnie w obu hoduja sie dorodne jajeczka:) a pogoda chyna na wiekszosc tak dziala, taka zmienna to nic dobrego... mnie cos dzis nawet serducho kłuje:dry::baffled:
a za oknem wichura znowu sie rozhulala...ech - byle do wiosny:-) ja juz marze o niej:) moja ulubiona pora roku.. choc teraz to wlasciwie od razu lato sie robi:baffled:
Antila, na tescik czekamy, moja droga:tak:
Najka, witaj w klubie senno-padniętych;-)
kajuniu, ale grozny ten twoj piesio:szok: i te oczy!!
sensi, EwaKrystyna, anus, vonka i cala reszta - buziaczki:)
moniolek - specjalne dla Ciebie:)
 
oj Kajda ja też chciałabym już wiosny:tak: może być i lato od razu, nawet lepiej:-D byle było dużo słońca i cieplutko:tak:
a zajączek jest kochany..:tak:
 
Alek - a to zajączek taki? nie widzialam takiego nigdy, ale w kazdym razie jest przesłodziutki!
Jajniorki pracują - to dobrzeeeee, trzymam kciukasy!
Ech, step - uwielbiam step, bo to jest jedyny rodzaj zajęć który sprawia mi satysfakcję, a nie czuję zmęczenia. Czasem tylko trafiał mnie na zajęciach wewnętrzny szlag, jak nie mogłam dojść jak coś zrobić. Jeszcze dobre dla mnie były power bike - czyli spinning, pięknie na tym schudłam.

Najka - do weekendu już bliżej niż dalej :-) Co tam u Ciebie?


A ja nie mam w domu pieszczocha :-( Mam bardzo male mieszkanie na 4tym pietrze i moj facet nie chce sie zgodzic nawet na myszoskoczka :-(
Ale jak tylko dorobimy się czegos wiekszego to koniecznie muszę mieć psa.
Jak jestem w centrach handlowych to zawsze zachodzę do sklepow z pieszczochami i wyciagnąc mnie nie mozna. Wczoraj wlasnie sobie poogladalam szynszylka, o jaki słodziutki!

Czuję się dobrze, dokuczają mi ndności ze zmiennym natężeniem (dzisiaj były pyzy z omastą), a poza tym chyba zaczynam się dowiadywać co to zgaga i za przeproszeniem zaparcia :baffled: Wcinam więc codziennie activię, mam nadziję ze mozna w ciazy, ale nigdzie nie wyczytałam, że nie mozna. Poza tym duzo owoców, owsiankę na śniadanko itd. Normalnie bym chyba z kibelka nie wychodziła.
 
reklama
Do góry