jak obiecałam to i jestem, choć mamuśki londyńskie plotkują mnie wzywają
Ani@k no współczuję tych hałasów...chyba każdy z nas to przeżył. U mnie jak nie dziadek z dołu, to teraz u sąsiada obok burzą dobudówkę i pewnie będą robić nową. Wózkiem nie mogę zjechać podjazdem, bo nastawiali pustaków itp. Schodami go znoszę
no i też tym młotem pneumatycznym rąbią po betonie. Na szczęście jakośtak strasznie nie słychać, no ale jak Julcio śpi, to muszę mu okno zamykać, a gorąc jest duży,więc średnio mu się tam śpi. No ale co poradzę...K. kiedyś była u nas i od razu, że ten mój sąsiad nienormalny,jak on mógł zastawić tak podjazd, że to..że tamto...ona by tozgłosiła, jemu nagadała...A ja do niej: hola hola...podjzad sąsiada, więc nic mi do tego co on tam nastawiał, poza tym to nie on, tylko firma tak przywiozła i zostawiła, to jest tylko jego dobra wola, że mogę tamtędy jeździć wózkiem. Poza tym moze zrobić sobie u siebie remont kiedy mu się podoba, przestrzega godzin itp., więc o co ja mogę się czepiać.No ale ona taka jest, cały czas walczy ze swoimi sąsiadami, bo też robią remont. Kobita jest w ciąży, śpieszą się, żeby zdążyć, ale K. ich wstrzymuje, bo wydzwania po urzędach i kabluje, że wiercą, a ona ma okna przez to brudne no i tego typu sprawy. Mówiłam jej, żeby bardzo nie wojowała, bo będzie jeszcze gorzej. No i jest, teraz nawet w niedzielę coś robią. Zmierzając do końca mojej przydługiej wypowiedzi ;-):-) no remonty są uciążliwe, ale takie są uroki życia z sąsiadami, czy to w bloku czy w domkach. Jak jest możliwość trzeba wychodzić z chałupy i jakoś to przetrzymać. Kiedyś przecież się to skończy
A co do powrotu do pracy...noo ja Ci Kochana nic nie doradzę jak to przejść, bo siedzę w domu. Ale wydaje mi się, że gdybym miała do opieku mamę lub teściową, to spokojnie poszłabym do pracy, nawet z czystym sumieniem. Gorzej by było z opiekunką czy żłobkiem, ale jak widać po prtzykładzie Ewuni i innych dzieci i to jest do przejścia,a nawet ma jakieś tam plusy. Jak Gochson pisała, początki pewnie będą trudne, ale mam nadzieję, że później już będzie dobrze!!!! a kiedy wracasz do pracy?
Muma wszystkiego najlepszego na dalsze wspólne lata!!!!!! dużo miłości, zrozumienia i szacunku!!!
Masz jakiś prezencik dla eMa? kolacja będzie nad morzem,prawda? ehhh fajnie masz, że już jutro jedziesz!!!
:-) Aha jak będziesz miała możliwość, napisz jak Oli zniósł podróż
czy siedział spokojnie czy rozniósł fotelik
Aaa doszedł do mnie w końcu ten syropek na podróż. Tylko mam zagwozdkę...szwagierka-lekarka napisała mi, żeby go testować jakoś tydzień wcześniej przed podróżą
żeby dawać po 2,5ml na noc i obserwować jak działa na Julka, bo podobno ten lek może pobudzić zamiast uspokoić...no i nie wiem...dawać wcześniej? jakoś mi się nie uśmiecha faszerować go nie potrzebnie.
Tere fere a Tobie co lekarz powiedziałjak Ci go przepisywał? nie pamiętam, żebyś pisała, że testowałaś go wcześniej...Może ta moja wszystko wiedząca szwagierka znowu coś se wymyśliła
tere fere długo tak w tej hucie będziesz zapierniczać? zawsze masz tak w wakacje? pewnie już nie henny baby robią a bobry depilują, nie?
ooo boziuuu co ja wypisuję...
kok.o do kiedy Ewcia urzęduje w żłobku? jakoś niedługo wakacje, nie? hehe dostanie świadectwo ukończenia pierwszego roku? hehe ciekawe czy z czerwonym paskiem?;-):-)
szyszka udanej zabawy na weselisku!!! nie popij za dużo;-):-) będziecie nocować w jakimś hotelu,nie? ojjjj alebym poszła nóżką poruszać
na takim prawdziwym weselu, z kupą gości i tańcami to byłam...hmm UWAGA!!! 15 lat temu jak nie więcej
wszystkie nam przeszły koło nosa.....szkoda...
Maieve mam nadzieję, że już masz lepszy humor i że wychodzisz z dołka z powodu karmienia. Nie ma co się załamywać, trza iść do przodu. Przy drugim już będziesz wiedziała co i jaki będziesz karmić do 18-stki ;-):-) nooo ja też se tak gadam
ciesz się dzieckiem, macierzyństwem, bo czas szybko leci, zaraz niunia będzie pannicą i będziesz znowu sobie wyrzucać, że zmarnowałaś czas na płacze i smutki. Pamiętaj! szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!!! a to jakim mlekiem karmisz... aż tak bardzo ważne nie jest!!! głowa do góry!!!
Aleksis a u Was dalej tak cudnie, bezproblemowo i radośnie? :-) mam nadzieję, że taaakkkk!!!! Janisek rośnie? cyca ciągnie? pewnie nie możesz się napatrzeć na małego Cuda
buziaki dla Was!!!
Gochson a może Adaś ma bunt dwulatka, co? albo wyczuwa "intruza" w brzuchu mamy;-):-) a właśnie...mówiliście coś o rodzeństwie? czy czekacie na dobrą okazję? A Ty jak się czujesz? brzusio się powiększa? jakieś fotki byś strzeliła Mamuśka
caterina to samo!!! czekamy i czekamy...zaraz będzie po porodzie i tyle se zobaczymy brzucholek!!!!
eMka a jak u Ciebie? dobrze się czujesz? jak przygotowania do "wielkiego dnia"? matkoooo chyba przegapiłam datę
kiedy TO ma być?
Ahaa już dawno o tym rozmawiałyśmy, ale zapomniałam napisać...Chodzi o te kremy z filtrami dla dzieci. No bo ja mam 50-tkę dla Julka i zastanawiałam się na 30-stką. Poszłam do apteki zasięgnąć opinii ;-) no i babka mi kategorycznie nakazała używania 50-tki. Pokazała mi jakiś tam wykres,kto jaki filtr ma stosować no i było, że dzieci taki wysoki
No i mi nie sprzedała tego drugiego, tzn. ja już nawet nie prosiłam, bo jakoś tak głupio. Julek taki biały przez to, bo się nie może nic opalić. Trochę buzię ma liźniętą i dłonie, reszta to jak syn młynarza
no ale jak ma się opalić, jak blokuję to słońce
Idę zjeść obiad, póki śpi i znowu na plac zabaw...ehhhh już mi to bokiem wychodzi
To do później!!!