reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Nasza 'ulica' to jest taka, że nawet pompowane nie pomogą ;-) Na rowerek bierze się tu dzieciaki na asfalt (mało uczęszczany) albo śmigają po działce.
No nic, szukam dalej, przyglądam się też temu: Smart Trike Rowerek Biegowy Treningowy 2w1 2+ i 3+ (4280502502) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Moje sąsiadki na jakimś ;chińczyku' pomykają zadowolone , w końcu całe lato na tym rowerze nie jeździ..
kok.o - Ty masz jakieś spostrzeżenia ??? :-)

A może drewniak ??? http://merlin.pl/Milly-Mally-Rower-biegowy-Duplo-tygrys_Milly-Mally/browse/product/206,1347123.html

Albo taki : MILLY MALLY ROWEREK BIEGOWY DRAGON DELUXE NIEBIESK (4193922288) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje....
 
Ostatnia edycja:
reklama
hellooo
Łomatkoo wreszcie padł Glut jeden!!! godzina 14-sta!!! noo ale jak się wstało o 9-ej:-pPaskudnej pogody ciąg dalszy, siedzimy w domu:angry: nawet ogrzewanie dziś włączyłam, bo zimno jak diabli. Małemu się nudzi do tego stopnia, że wylazł na bujaczek, stanął i jeppp na zęby:szok::szok::szok: krew się lała, warga murzyńska już jest:baffled: a mówiłam tyle razy "nie stawaj na bujaku, bo się wywalisz"...ale gdzie tam...No to ma za swoje, mam nadzieję, ze zapamięta jak to się kończy.No i takim sposobem mamy pierwszą krew na koncie:-p
Muma,Gochson fajne te Wasze rowerki:tak: Muma, a wybór faktycznie duży, ciężko się zdecydować. Ja, po obejrzeniu tych propozycji, wybrałabym ten co ma Adaś, ten z pompowanymi kołami. Jakoś od razu przypadł mi do gustu:tak:A powiedzcie mi kobitki, na jak długo służy taki rowerek? oczywiście pomijając takie zdarzenia jak roztrzaskanie się o drzewo czy lądowanie w przedrożnym rowie;-)to teraz dzieci nie jeżdżą na takich z dopinanymi bocznymi kółkami??? ranyyy jaka ja jestem zacofana....:sorry2:
Ja to myślałam o rowerku, ale coś takiego
SMART TRIKE ZOO 3 IN 1 TRIKE - ZEBRA - RIDE ON TRIKE | eBay

Widziałam tutaj dzieci w takim pojeździe, na mamuskach tez polecają...Sama nie wiem teraz...:baffled: A tak poza tym, to mój Julek dostanie nieźle badziewiaste prezenty na Dzień Dziecka:sorry2: pfffiii co tam taki odkurzacz czy żelazko w porównaniu z takim rowerkiem:-D
Muma a co ten Oluś tak wcześnie się zrywa? głodny? czy już wyspany??? u nas czasem zdarzają się takie pobudki coś około 6-ej, ale na szczęście rzadko. No i super, że Oluś dobrze zniósł szczepionkę. Zuch chłopak:tak: nie płakał jak go kłuli? aaa no i wzrost ma słuszny!!! aż swojego dziś zmierzę, ostatnio miał coś 86-87.
kok.o jak tam oczęta dziś? przejrzałaś już na nie?;-):-) ojjj współczuję bardzo...sama nigdy nie miałam tej "przyjemności", ale mogę sobie wyobrazić, że to nic miłego.
Ahaaa raz miałam jęczmien na oku, a było to jak pracowałam z zakładzie z Turczynkami...noo i one zawsze na przerwach siedziały razem w kupie, nawyciągały żarcia, picia...no uczta, że hoho....Ja tak z boku, razem z Polakami czy Angolami. A jak przyszłam z tym jęczmieniem, całe oko spuchnięte, czerwone...od razu wzięły mnie do siebie, częstowały wszystkim co miały, a że żadna nie mówiła po angielsku, to nie skapnęłam się co one tak biadolą...dopiero później, szefowa też Turczynka, ale z angielskim, powiedziała mi, że bardzo im przykro, że mnie mąż pobił:szok::-) noo i wyszło, że przyjęły mnie do siebie, bo podzieliłam ich los:baffled: hehe tak mi się przypomniało a propos oka:-p
Aleksis fajnie, że rośniecie sobie z Janiskiem:tak: też obstawiam coś ponad 3kg:-)nooo już niedługo Ciotka!!!!
caterina zdjęcie prosimy!!!!!!!!!!!!!
Gatto jak Cristinka po szczepieniu? nie ma jakiś lęków jak mój mały? heheh a z tymi schabikami tere fere to ja załapałam, że będzie smażyć do jedzenia:-) ale my tez tak mówimy jak się idziemy opalać, ze schabiki będą się topić:-Daaa no i nie zdradzam Cię z tere!!!! pamiętam o naszym spotkaniu w Pl!!!! tylko, że jeszcze nie wiemy kiedy jedziemy i jak...bo ja za bardzo nie chcę być sama z małym, nawet te dwa dni...a jechać samochodem tyle godzin to tez niebardzo...Siedzimy i dumamy na razie. Kurna...też bym se strzeliła wakacyjny suwaczek, ale jak? jak nie zam daty:baffled:
Ani@k a co tak Ciebie mało??? wszystko w porządku u Was???
szyszunia chodzicie dalej na basen? Mieszko już sam pływa?;-):-)
zuzanka a co u Ciebie? doszliście z eMem do jakiegoś porozumienia? mam nadzieję, ze już jest dobrze!!!

Ahaa któraś się pytała...chyba Ani@k jak urodziny K. A no właśnie...nijak:baffled: dzwoniłam do niej kilka razy w poniedziałek (wtedy miała urodziny) nie odbierała. Potem jechaliśmy do Tesco, to napisałam jej smsa czy coś chce, odpisała mi dopiero jak wróciliśmy. Wczoraj tez dzwoniłam raz, odebrała, ale cichutko mówiła, bo mały jej spał, a ona siedzi przy nim jak śpi...Nie pytajcie mnie po co;-) miała oddzwonić i nic...Nie miałam nawet jak jej życzeń złożyć:baffled: napisałam tylko na fb..prezent leży...Co byście zrobiły teraz na moim miejscu? dwać go czy już nie? jakoś tak dziwnie się zachowuje...najpierw nagadała się, że pójdziemy na drinka, jak powiedziałam,że w parku ja pić nie chcę, zwłaszcza z dziećmi w wózkach, to niby miałyśmy wyskoczyć do pubu wieczorkiem...ehhh mnie nie chodzi o tego drinka, bo ze mnie teraz taki alkoholik, że szok...ale według mnie jakoś się ukrywała przede mną...nie lubię takich sytuacji...No i nie wiem teraz co robić...
 
Hej bablki, przyznaje sie bez bicia ze nie chce mi sie pisać:baffled:
Stałam sie kurą domowa, obiadki, ciasta, desery, heh. Musze przystopować bo przyzwyczaję pana do tego stanu:-D:-D:-D
katiuszka jak przeżyłaś ten upadek Juleczka, ja to bym chyba w panikę wpadła:sorry2: Aaaa no i jak maz sie czuje?
Dalej dzielnie chodzimy na basen, w zeszła nd moja sis pojechała z nami, Mieszko dzielny, wytrzymał całe 45min, później jedzonko i spał w aucie. Dzieciaki nurkuja juz, ale wszystko na rekach rodziców. Ten basen to rewelacja.
Ani@k pytalas jak gluten, no super, młody cieszy sie na widok miseczki. Ja to panikara widać, przy pierwszym podejściu nieumiejętnie to wszystko zorganizowałam:cool2:, dzis jest rewelacja. Pisz co u Was, jak sie ma Patryczek?
Muma my taki na chrzest Mieszka dostaliśmy Milly Mally Rowerek biegowy Duplo Ma
Gatto kciuki oby Gattince wszelakie objawy sie nie ujawniły poszczepienne.
Aleksis wielkie odliczanie co? Spakowałaś torbę?
Gochson &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Kurcze muszę uciekać, bo lece do US po papier dla ema, bo jutro dokumenty do żłobka składamy:shocked2: az nie moge w to uwiezyc ze ten czas tak szybko leci.
AAAA Mieszko od kilku dni dzielnie z brzucha na plecy sie obraca. Niedługo obniżamy wyrko bo łapie sie do siadu:szok:
 
ojjj szyszunia na paskiem po dupci chcesz??? noo ja rozumiem, jakby obowiązki, jakby brak czasu...ale że Ci się nie chce pisać???:szok::-) noo to żeś przegięła koleżanko:-D
A co do wypadku Julkowego, to uwierz mi, że w ogóle się nie przestraszyłam. Tzn. jak zobaczyłam krew, to sprawdzałam czy wszystkie osiem zębów jest na miejscu:cool2:jak okazało się, że są, to luzik:sorry2:Kochana, poczej jak Mieszko zacznie raczkować i chodzić, to się uodpornisz na takie widoki. Nooo chyba, że Twój będzie ostrożniejszy niż nasze ancymony:-p
W końcu K. się do mnie odezwała, ale chyba nie tak sama od siebie, tylko podczas zabawy moim telefonem Julek do niej zadzwonił, a że usłyszała małego, to się rozłączyła i wykręciła do mnie. Nic w zasadzie mi nie powiedziała dlaczego się nie odzywała, tyle tylko wiem, że na jej urodziny przyjechały siostry jej eMa i taka mała imprezka wyszła. No okk...ahaa była dziś na ważeniu....heheh dobrze, że tere fere tego nie czyta...mały jej waży 10kg:szok: a ma niecałe 9 miesięcy...chyba dużo, nie?....

Dziś mieliśmi polewkę z Julka...nie wiem dlaczego, ale nagle spodobała mu się jedna reklama w tv...nie zadne tam zabawki, kotki, pieski...tylko reklama strojów kąpielowych firmy Calzedonia:-D:tak:jak tylko usłyszy, to od razu stoi jak wryty i się gapi na te dziewczyny w bikini:-D zastanawiamy się z eMem co go tak nagle wzięło? nigdy nie patrzył na reklamy:baffled: heheh ja mówię, że pewnie mamę widzi:-p:-D....a eM mówi, że Julek patrzy i myśli...hmmm co się z moją mamą stało?:baffled::-D no ale co by tam sobie nie myślał, to ubaw mamy:tak:
Ok, spadam babeczki! jutro czeka mnie rozmowa z babcią:dry: yyy już mam dość na samą myśl...no ale może nie pójdzie tak źle...
Dobranoc!!!! do jutra!!!
 
Hej,

Ja na chwilkę po ciężkiej nocy, poszczepionkowe paskudztwo nie odpuszcza, ma gorączkę a w miejscu wkłucia wieelki czerwony twardy placek:-( Smaruję mu Altacetem Junior ale i tak marudzi bidulek bardzo.

Szyszunia ale dałaś czadu, no weeeź, nie chce Ci się pisać , no coś takiego :confused2::-) Proszę się tu naprawiać natychmiast.
Innym też się nie chce i co to dalej będzie. Wątek nam zamkną albo przejmą go jakieś nowe :baffled:
To od września Mieszko też maszeruje do żłobka jak Oli ?? Ale masz rezerwowo babcie w razie choroby ??

katiuszka - no padłam jak napisałaś o tej reklamie !!! :-D Jak Oli widzi te laski z Calzedonii to stoi i się do nich jarzy, trochę jakby wstydzi, uwielbia je !!! Jak słyszy tą reklamę to leci z innego pokoju i rzuca wszystko :-D No bliźniak to bliźniak.
A co Ty się tak stresujesz rozmową z Babcią ?? Coś przegapiłam chyba, czy po prostu chodzi o rodzinne układy ?
A K. to niezła aparatka jest, naprawdę ;-) Szukaj nowej friend lepiej:tak:

Gochson - jeden dzień do wizyty &&&&&&&&&&& Co tam u Adasia, to tez niezły agent jest:-p

Pozdrowienia cieplutkie i buziaki dla Wszystkich :-)
 
Witam w deszczowy poranek


Leje od rana i szaro i buro. Adaś pojechał dziś do babci, więc będzie miał jakieś urozmaicenie. Rano go musiałam budzic, bo pewnie by spał do 8, a tak jak w domu zostaje to się zrywa o 6. Wczoraj wieczorem był taki zmęczony, że zrobił afere o kakao - najpierw chciał, a potem mu się nie podobało, że stoi na stole i był krzyk i wielkie łzy. W końcu po 30 minutach podszedł i wypił - ehh te dzieciaki nigdy nie wiadomo o co im chodzi. Po południu byliśmy na działce i kosił motyczką chyba z 40 minut - już kosi wszystkim koszem na brudną bielizne, szczotkami do zamiatania, mopem, wieszakiem. Dziś rano słyszał jak ktoś kosił na dworze i od razu było "mamo panowie koszą".Dziś po pracy jedziemy do babci na obiad, pewnie troche posiedzimy no i wieczorkiem do domu.


Jutro o 9:30 wizyta wiec o tej porze już będę wszystko wiedziała, no i coś mnie mdłości dopadły jak tylko czuję mały głód to od razu mnie mdli. Wygląda na to, że będę musiała jeść co godzine, bo non stop czuję głód :szok:


Szyszunia jak to się nie chce pisać. Ehh raz dziennie trzeba zdać relacje z Mieszkowego świata. Juz na chrzest dostaliście rowerek - wow fajny.


Katiuszka, Muma mój też jakoś zainteresowany tą reklamą Calzedoni - qrcze jakoś szybko dojrzewają te nasze chłopaki :szok:


Muma mam nadzieje że Olkowi szybko przejdzie, jedyne pocieszenie, że to ostatnia szczepionka i długa przerwa.

Gdzie reszta babeczek ? Meldować się ? Oczywiście z wyjątkiem tere fere bo smaży schabiki :-p
 
cześć

melduję się :-)

przyznam się bez bicia ze ostatnio nie miałam kiedy na bb zaglądać więc z jednej strony dobrze ze takie pustki :sorry:;-)

u nas w natarciu chyba górne jedynki, może tak jak jedynki dolne wyjdą razem.. dziś w nocy np od 1 do 3 nie spałam i o 6 miałam pobudkę.. Patryś częściej krzyczy, ja się częściej denerwuje :zawstydzona/y: jestem czasem na siebie cholernie wściekła za to :zawstydzona/y::-(do tego szukam osoby która wytłumaczyłaby mi dlaczego ostatnio tak szybko kasa mi z rąk spierdziela.. no szook normalnie!!! :szok:

Muma :*** oby Oli wydobrzał :*** a ten film/nagranie Julki jak śpiewa po szwabsku masz?? heh ciekawo czy Julcia by polubiła hiszpański.. poliglotka jedna :***
Kagtiuszka a moze K. dostała manto od swojego ema.. i nie chce Ci się pokazywać z limem? :eek: albo po prostu jej jęczmień wyszedł ;-) ale trochę dziwna sytuacja.. a co b było gdybyś się na parkową imprezę zgodziła??? trochę niepowazna dziewucha.. Muma ma rację szukaj innej friend :tak: mam koleżankę w londynie, mogę was skumać.. jak chcesz.. :sorry: jest z mojego roku i od liceum praktycznie trzymamy się razem.. nie dosłownie bo ona teraz za 'siedmioma morzami..' ;-)
Szyszka heh prawdomówność jest cnotą :tak: no jak się nie chce to się człowiek za cholerę nie zmusi ;-):tak::-) a Mieszko wie co dobre - wie ze w miseczce mamine mleczko to zjada z apetytem :tak: zobaczysz, jak zaczniesz wprowadzać obiadki/deserki będzie jadł bez problemu :tak:
Gochson &&&&&&&&&&&& za jutro, już chyba bedzie serduszko, nie? kurcze bez suwaczka nie pamiętam jaki jest wiek ciąży.. eee no co ja plotę.. przecież jest wykres :tak: a u Adasia ten tzw bunt??? heh jeszcze chwila (jakieś 2 lata) i mu przejdzie ;-)
Gatto a Cri już po szczepieniu.. jak zniosła kłucie?
 
cześć Dziewuszki:-)
Ja jak zwykle wpadam podczas drzemki, w między czasie jeszcze obiad gotuję. W końcu się pogoda poprawiła, po obiedzie lecimyna dłuuuugi spacer. Oby tylko się nie rozpadało:baffled: u nas dziś pobudka o 7:eek: a od 5 już się wiercił, chyba głodny był, no ale jak mleka nie chce, to ja nie bedę o 5 wstawać kanapek mu robić!!!
Muma o kurcze...to jednak dopadły Olusia skutki uboczne szczepienia:sorry:mam nadzieję, że szybko minie. A na ta opuchniętą rączkę, to można okłady z wody i octu robić...tak mi mama mówiła, sama nie stosowałam. Noo i jak Gochson pisała...pociecha, że to ostatnia na długi czas.
Hehehe ja już jestem pewna na 1000%, że po tych ziółkach to się kloniki małe rodzą:tak:no bliźniaki pełną gębą:-D aaa i taki sam gust mają;-)
Gochson jak mdłości są, to znaczy się, że wszystko prawidłowo idzie, Fasolinka się ładnie rozwija!!! czekamy na relację z jutrzejszej wizyty!!! a póki co to nadal kciukasy trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Ani@k noo powiem Ci Kochana, że im dziecko starsze, tym więcej nerwów trzeba mieć i cierpliwości:baffled: ja nie mam niestety i dość często zdarza mi się krzyknąć:-(pewnie, że mam wyrzuty sumienia, ale z drugiej też strony nie pozwolisz dziecku na wszystko, bo wychowasz małego terrorystę,którego całą okolica się będzie bała. No ja wiem, że nie powinno się w ten sposób wychowywać, ale jak raz na jakiś czas dziecko usłyszy jak się trochę krzyknie, to też od tego nie umrze, nie? każdy jest tylko człowiekiem...no tak se tłumaczę:sorry:
szyszunia no no no...ale Ci się ten eM buja po świecie...hehhe jak VIP jakiś:-D samolotami się rozbija po kraju:laugh2:taki to pożyje, nie?;-) aha pytałaś o mojego eMa...a dziękuję! dobrze z nim, tzn. fizycznie, bo psychicznie miał jakieś schizy przez tydzień :baffled: chodził strsznie podminowany, wszystko go drażniło, byle co i już wybuchał... na szczęście zdawał sobie z tego sprawę i próbował jakoś to hamować, sam nie wiedział od czego to. Podejrzewa, że po tym wypadku tak się przestraszył...dopiero później na spokojnie doszło do niego, że ten TIR wjechał w bok, gdzie Julek ma fotelik:eek: no i zaczął sobie wyobrażać co by było jakby to się stało przy większej prędkości, gdzieś na autostradzie, jakby Julek siedział w aucie:baffled: no i teraz te nerwy z niego wychodzą. Wczoraj poszedł się kąpać i nagle wypadł z łazienki i trzymał się za klatkę piersiową:szok: mówił, że go straszny ból przeszedł...wysyłam go do lekarza, ale co oni mu tu dadzą poza paracetamolem:sorry:
Ahaa to na chrzciny teraz daje się już takie gadżety??? tak na wyrost? z drugiej strony, to przeciez dziecko rośnie...kiedyś się przyda...No a dla Was wydatek z głowy:tak:
Powiem Wam, że chyba macie rację, że powinnam sobie innej friend szukać:-( zaczyna mnie to wnerwiać, takie olewanie, nie dotrzymywanie słowa...Mówiła mi, ze dziś do mnie rano zadzwoni i się umówimy na popołudnie, ze wpadnie do mnie z małym i eMa mamą...Południe minęło, zero telefonu, zero smsa...To co? ja mam siedzieć i czekac czy się zjawią czy nie? a w doopie już to mam!!!! prezentu też nie daję...no bez przesady...ehhhh no i takie to życie....

Ahaa a z babcią moją, to ic strasznego, tzn. dla kogoś z boku, bo ja zawsze mam nerwy na nią jak musze coś takiego załatwiać. A chodzi o to, że 2 tygodnie temu zepsuł jej sie wiekowy telewizor. Coś tam próbował go koleś naprawiać, ale gdzi etakiego złoma...szkoda czasu i kasy. No a ja nie dzowniłam do niej dość długo i nie wiedziałam o tym. W tym czasie moja ciocia, czyli babci córka się oferowała, ze jej coś skombinuje, potem moja kuzynka chciała babci oddać swój stary telewizor, ale babcia, że nieeee...bo Kasia ma u siebie w domu stary i kiedyś chciałam jej go dać, no ale wtedy nie chciała, bo po co, jak jej Rubin śmiga:baffled: no i teraz chce ten mój...ale po tych latach tan mój to też jest juz przeżytek, trzeba coś tam w nim montować, zeby po pierwsze w ogóle telewizję polską odbierał, bo kupowany był w Anglii, po drugie jakieś dekodery trzeba czy cuś, na odbiór telewizji cyfrowej. Za dużo pierniczenia się z nim..i mój eM powiedział, żeby kupić jej w sklepie internetowym taki nowy, plazmowy. No i problem był tego typu, że ona nigdy nie chce takich rzeczy przyjomwać!!! zawsze sie nawydziera, napyskuje, ze naprawę odechciewa się pomocy i człowiek zamiast się cieszyć, że ona ma, ze się pomogło, to tylko nerwy!!! juz raz tak było, jak kupiłam jej mikrofalówkę. Płakała, ze jak moi bracia przyjeżdżają na wakacje, każdy w innym czasie je obiad, ona stoi przy kuchence, podgrzewa w kołko. No to kupiłam jej tą mikrofalę, żeby używała chociaż jak chłopaki są...kurnaaa...natachałam się tego na 4 piętro...a ta w taki jazgot wpadła,ze szok...koniec końców ja się popłakała, zapakowałam z powrotem w pudła i zawiozłam do siebie na wieś, gdzie stoi w piwnicy do dziś dnia:eek: No i dziś właśnie czekała mnie rozmowa informująca ją, ze w sobotę przyjedzie do niej kurier z nowym telewizorem, a wieczorem podejdzie mojego eMa brat i popodłącza jej wszystko. Jak odebrała, to kazałam jej być cicho, nie przerywać do czasu jak skończę jej tłumaczyć...no i o dziwo się zgodziła, a nawet trzymała sie tego:tak:Na szczęście obyło się bez zbędnego gadania, jedynie się popłakała,jak zwykle zresztą:-p no ale prezent przyjęła. Ufff kamień z serca....noo taka to moja babcia jest..co poradzę:sorry:

Dziewczyny, czy robiłyście placuszki z serka Danio? coś w stylu rachuszków, ale duuużo szybsze i bardzo dobre!!! wczoraj zrobiłam małemu, zjadł 3...to chyba mu smakowały. No ja wiem, że te Danio to nie takie dobre dla małych dzieci..ale trochę, to chyba można, nie?
Skł.;małe opakowanie Danio waniliowego, jajko, mąka do zagęszczenie (tak na oko). Można dodać starte jabłko, gruszkę, co kto woli. Piec na patelni z tłuszczem. I tyle:-) my polecamy:tak:
 
reklama
Mobilizuje sie, siedzę z Mieszkiem na rekach.... wróciłam ze żłoba, dokumenty złożone, czekamy do 9.06... kurcze ze patologia jest promowana to w szoku jestem( bo za to sa pkt), a normalne rodziny jak my na szarym koncu...PARANOJA :wściekła/y:
Muma nie mamy babć w zanadrzu, tylko na siebie mozemy liczyc. Moi rodzice pracuja caly czas zawodowo, tesc w Jeleniej G. pracuje, a tesciowka co 1,5-2 mce w Niemczech, i lipa.... najwyżej będę kombinować i pracować z domu czy jak...:baffled: Jak pomyśle ze Mieszka mam oddać w wieku 9mcy to łzy napływają mi do oczu:sorry:
We wro okropna pogoda, pada, a mi humor nie dopisuje. Ehhh wiem wiem marudzę.
Katiuszka ale Ci sie kolezanka trafiła, heh. O tym samym pomyślałam co Ani@k ze baty dostala od em i nie ma jak Ci sie pokazac:eek: Jak warga Julka?
Ani@k a Ty co robisz z Patrykiem, żłobek, babcie, czy jak?
Gochson mocno zaciskam&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&. Oby do jutro:tak:;-)A rowerek to pytali sie rodzice chrzestni co chcemy, wiec padło na rowerek.
Tere smaż te schaby i pamiętaj zmieniaj boczek:-D:-D

Id se upiec placuszki z młodych ziemniaczków.
Smacznych obiadków dziewczynki :-)Obiecuje poprawe:sorry:
 
Do góry