reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Gatto fajnie to zrelacjonowałaś. Super ze wyjazd sie udał, tylko Cri było niewygodnie. U nas było podobnie ostatnio. Ale to ze zmęczenia Mieszko nie mogl w aucie zasna,. bałam sie stanąć na autostradzie i czekałam na zjazd na wro i tak sie płaczem zaniósł ze em nie mogl go uspokoić, slina z piana az mu z ust szła, wystraszyliśmy sie:-(tez miałam dylemat czy go wyciągać czy nie, ehhh
Zdrówka dla Cri, oby gile poszły precz.

Aleksis tak, co nd będziemy chodzic, az do 30/06.
Dzielnie działasz z praniem i prasowaniem. Przypomniały mi sie moje czasy szykowania. A torba juz spakowana?

Muma ja to mam znajomego od ubezpieczeń wiec mam problem z głowy, ale właśnie mi przypomniałaś ze za 10 dni muszę przedłużyć na kolejny rok, wiec z tysiaka muszę wyskoczyć :wściekła/y::angry::no:ehh i do tego przegląd wiec trochę kasy poleci, jak to chyba Aleksis napisała miałabym nowe buciki i torebunie;-)
Tere miłego wieczorku :-)
Katiuszka współczuję przebojów z Julusiem, oby szybko wszystko wróciło na swoje tory!
Gochson cały czas &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Ani@k a Ty gdzie sie dzis podziewasz?
Zuzu :*
U nas dzis dzień marudzenia, mojego płaczu:szok:. Wczoraj Mieszka pochwaliłam ze wstał po 9, to dzis 7:30, :baffled::confused: Pomieszało mu sie czy jaki diabeł. Treaz juz spi, ale tez dałam troszke syropku. Dzien do dnia niepodobny.
Zaczęłam dzis z glutenem, moje dziecko nie umie pic z butelki,nie mówiąc o łyżeczce. Jak ja mam mu to podac??. Po tym wszystkim z bezradności poryczałam sie, em przyleciał z pracy, postawił do pionu, wzięłam prysznic, poszłam z młodym na spacer i było mi juz lepiej. Jutro dalej walczymy. Te 100ml to meeeeeeeeeeeeeeeeeega duzo sie wydaje:baffled:.
O****am chyba. Juz dwie rozne butelki wyciągnęłam, rozne smoczki do butelek. Dodam ze Mieszko nadal bezsmoczkowy, 4 rożne smoczki w domu leza i wlasnie leza. Nie ze chcialabym mu je wciskac, tylko jest problem ze tylko cyc i cyc:blink:
Ani@k jak Ty sonbie poradziłas jak Patrys tylko cyca jadł.
 
reklama
Muma jak tam @ przyszła? Złości nie ma?

Katiuszka nio szkoda, że bliżej siebie nie jesteśmy. Nawet ja bym Ci włosy zrobiła :) A Julkowi przejdzie, nie martw się.

Gatto może pogadaj z lekarzem o tej hydroksyzynie na drogę do PL. To w końcu po to też jest. W syropku. Ja Timowi nie dawałam, ale biore na wszelki wypadek do samolotu. Widziałam jak rodzice dają dzieciom i luz. Taka droga to masakra dla dziecka w foteliku, a tak do póki będzie ok to niech jedzie, a jakby dostała znów histerii to chyba lepiej podać niż ma dzieciak wymiotować z nerwów. Dają też ją dzieciom jak są chore na ospę wietrzną, żeby się nie drapały, bo łagodzi świąd.

Aleksis ćwicz w kuchni ciapy,bo jeszcze pół roku i będziesz wszystko blendować.

Szyszka 7.30 to dobra pora dla dziecia. Czasem jak czytasz wstają o 4.00 i 5.00. Mój ostatnio zwykle 7.29 się budzi. Normalnie wie, że 7.30 do pracy budzik dzwoni, to chce być pierwszy...hehehehhe Tak już się nauczył. Choć nie ukrywam w niedziele, to do 9ej bym pospała. Ale ten jak wstanie to tak nadaje, że słychać w drugim pokoju przecież i nie da się spać. Ciągle jest TATU, DUDUDA, NANU (to ja) i jeszcze niezrozumiały słowotok. A Mieszko dobry, uchował się bez butli i smoka, niezły cycuś mamuni. Słodkie to.A jak picie mu podajesz?


Hehehehe fajnie bo ostatnio Ti już umie odpowiedzieć na niektóre pytania i nie kłamie. Gdy pytam czy chce mleczko, albo zupkę, kaszkę to odpowie ta lub ne, wiadomo, ale ostatnio nauczył się też że jak pytam czy zrobił kupę, to też zawsze odpowie prawdę, fajnie bo nie muszę mu tyłka obwąchiwać...heheheheh Tzn może to wszystko normalne, ale dla mnie to nowość z tą kupą. No i gada przez telefon jak najęty, ale tylko z babcią, dziadkiem i czasem tatą.

Nie wiem co dalej miałam napisać, więc dziękuję i całuję wszystkie 3 ciężarówy (może 4), mamuśki i staraczki
 
Gatto fajnie, że zadowolona jesteś z wyjazdu. Pogoda nieważna jak jest dobre towarzystwo, a jak rodzina fajna to już w ogóle może lać non stop;-)No i zakupy udane..super!!! hmmm a co do fotelika...wyciągałaś wcześniej Cri? tzn. nawet jak nie płakała? bo może wyczaiła i dlatego nie chce? ja widziałam co się działo u mojej szwagierki w Pl..noo tej pani doktor wielkiej ;-)Ranyyy oni nauczyli małego, że jak zapłacze, to go wyciągają, pokazali mu jak się jeździ u taty na kolanach za kierownicą i potem co za cyrki odprawiał jak go chcieli zapiąć w foteliku:szok: teściowa z teściem lecieli, ich dwójka i nie mogli sobie poradzić:baffled: podobno teraz mają to samo z tą małą.
U nas nie ma na razie takiego problemu. Nie protestuje, no ale też nie jeździliśmy na takie długie trasy. Do Polski nawet się nie wybieram z małym samochodem, ze 30 godzin nie uśmiecha mi się:baffled: Polecę z Julkiem, a eM dojedzie autem.
Może Cri było niewygodnie? może za długo siedziała i nóżki jej zdrętwiały albo pupcia? czytałam, że jak sie jedzie z dziecmi w taką dłuższą podróż to co 2-3 godziny trzeba robić postoje, żeby dziecko się wybiegało, rozprostowało nóżki. No chyba, ze noc i śpi....A na krótkich odcinkach tez tak protestuje?
tere fere poczytam o tym syropie co pisałaś do Gatto. Trochę mam cykora przed tym lotem do Pl, niby tylko 2 godziny, ale jakby miał się drzeć cały czas, to ja dziękuje...W zeszłym roku tak było w drodze powrotnej. Nie mógł zasnąć na rękach, wyrywał się, prężył, aż się w końcu rozdarł na maksa. Byłam z eMem to jakoś daliśmy mu radę i w końcu padł...ale co ja się wstydu najadłam za ten czas, to moje...Niby wiem, że to małe dziecko...ale ten wzrok ludzi obok:baffled:
szyszunia yyy coś się pogubiłam...co Ty Mieszkowi dajesz te 100ml? kurdę..aż wrócę i poczytam dokładniej, bo serio mi umknęło:baffled: któraś z dziewczyn tez miała ten problem, że dzieć nie chciał za Chiny z butelki...nie wiem czy nie Jagódka aaronki...ale ona chyba z nami już nie pisze, to nie wiem jak się zapytac...chyba, ze na fb do niej napisz, może zna jakiś sposób. Kurcze...a czemu ten basen tak strasznie wcześnie rano? nie ma póżniejszych godzin...eee mnie by się nie chciało:blink:
Aleksis no właśnie! torba spakowana??? żebyś się nie zrobiła jak ja...prawie wszystko bylo przygotowane, torba w połowie spakowana, a ja nagle do szpitala i mówią, że chyba będę w nocy cesarkę robić:szok: a ja..o matko!!! a torba nie spakowana!!!!:-D przyjeżdza Twoja mama do pomocy? chyba się już pytałam....ale nie pamiętam:confused:
 
Katiuszka no wyczytałam tak ze daje sie 2-3gramy kaszki na 100ml płynu-wody/mleka/badz zupki jak juz dziec je, i ja dałam 30ml mleka+70ml wody i sie pałowałam zeby mi to wypił z butelek o rożnych smoczkach, z łyżeczki:blink: ale jutro odpuszczę, dam w sob jak dawała Ani@k 10-20ml mleka swojego+ kaszka.
A z basenem to tyle jest chętnych dzieciów na naukę pływania i dostaliśmy sie tylko na ta godzine.
Ide zajrzec do Mieszka bo wierci sie, bedzie wesoła nocka cos czuje.
 
Katiuszka dlatego ten syrop dają dzieciom. Ja tez wole miec przy sobie,ale nie uzyje bez potrzeby.
A tak długa podróz jak Gatto miała,to najlepiej na noc,to dziec śpi,a tak to ani ekstra fotelik i inne cuda nie pomogą,jak dziecko jest juz mobilne i chce pochodzic. Nie usiedzi tyle na dupce. Nudzi sie po prostu. Ja nad morze właśnie w nocy jechałam. O 3ej wpakowalam go na spiocha do fotelika i spał do Trójmiasta.
 
Witam sie ja :D
po wizycie jestem troche spokojniejsza maluszek ma sie dobrze, wazy 440 gram :) torbielka 1 sie nie dopatrzyl juz w ogole, jeszcze tylko drugi sie musi wchlonac.... i tydzien oczekiwania na wyniki nifty... ale tez odnioslam wrazenie ze tylko dlatego ze lekarz od prenatalnych to jego kolega , nie powiedzial, ze na wyrost zrobiono badania...ale jak to skwitowalismy spokoj nie zna ceny :) wiec tydzien , gora poltorej niepokoju po to by za chwile cieszyc sie reszte ciazy:)

aleksis w katowicach to koszt 2700'ale wole to niz amnio i dlugi czas oczekiwania, kolezanka z forum czekala 7tyg!!!ja bym chyba zeszla na zawal!
Przepraszam, ze tyllo o sobie, ale komp znow dal mi ciala... i pisze z tableta a bardzo nie lubie , a i ladowarka do telefonu znow przestala dzialac ale szczerze niech sie psuja wszystkie sprzerty byleby ten co we mnie rosnie byl sprawny :)))
Dobranoc !!!
a bo chyba pisalam o ub, przed wizyta ale nie zamiescilam widze, polecam pzu, ODRADZAM compense ponad 3lata walczylam o wyplatevodszkodowania z ac po kradziezy samochodu!!
 
Melduje, że żyję. Siedze sobie grzecznie w pracy i nadrabiam zaległosci na formu. O 11:45 mam endokrynologa, wiec sie wyrwe z pracy na chwilę.


Gatto fajny taki wyjazd, no ale przeboje mieliście z małą. Ja to jechałam z moim na wakacje w zeszłym roku to wyjechaliśmy o 18:00 (oczywiście go wczesniej przetrzymalismy bez drzemki) no i o 18:40 już zasnął. O 20:30 pobudka na mleko, przebralismy go, zjadł jakieś kanapki i dalej w drogę...no i spał całe 6,5h jazdy. Za to w drugą strone jechaliśmy jeszcze do rodziny i wyjechalismy koło 10, pospał 2h a potem koszmar, darł się, ryczał no nie dało się wytzymać. Mam teraz nauczke zeby jechac na noc. Ciekawe jak będzie w tym roku. Przez pewnien czas (znaczy tak 2 miesiące temu) miał taki etap, ze mama musiała siedziec z tyłu i trzymać za ręke. Teraz od 3 tygodni jest ok. Jakoś nie wyobrazam sobie siedziec z tyłu bo ja mam chorobe lokomocyjna i z tyłu mi niedobrze.


Aleksis no to widze ze przygotowania w pełni i już się szkolisz w ciapkach. Takie doświadczenie się przydaje potem.


Szyszunia z doświadczenia wiem, że lepiej nie chwalić malucha, bo na drugi dzień jest dużo gorzej. Ja dawałam 2 łyżeczki glutenu, wiec nie wiem czemu 100ml.


Tere fere a mój sciemnia jak może, jak zrobi kupe do pieluchy. Czuje ze jest, a on ze nie ma.


Emka super ze wizyta udana, ehh te oczekiwania na wyniki. Uczą nas cierpliwości, żeby się potem przy dzieciach przydała.




U nas wczoraj zbita szyba w ławie. Synek się zdenerwował i rzucił szklanką w szybę i pekła. No ma czasem takie zagrania, jak mu coś nie spasi to łapie nerwa. Mówi, że chce pic, to ja lece z wodą i leje mu do szkalnki, a on "Nieeechceee" i wyrzucił szklanke, woda rozlana no i szyba peknięta. Jeszcze nalał mi na naroznik - nie zeby w jednym miejscu, tylko chodził i lał w 4 miejscach. A człowiek się tylko na chwilę odwróci. Potem wstał i zrobił kupe do nocnika. Tyle dobrze, bo jakby jeszcze zrobił na naroznik to bym wyszła z siebie. Teraz już na bank musze zadzwonić do Pana od czyszczenia.
 
cześć

zajrzałam na forum a tu ciszaaaa... Muma rozumiem bo auto ujeżdza.. ale reszta???
Gochson to dziś powtórka bety???&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i w ogóle to chcałąm powiedzieć.. choć już chyba mówiłam.. masz pięęęęęęękny wylres!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :tak:taki typowy trójfazowy śliczny :tak:
Szyszka Patryk zjadał z łyzeczki bo chyba czuł mleczko :tak:zobaczysz Mieszko też ładnie załapie :tak: mleka maminego się nie wyrzeknie ;-):-)
Tere ja nie pamiętam kiedy dokładnie jedziesz na wakacje wiem ze w maju.. ale weź kobieto zadzwoń i się umów na wizytę, co???
Caterina, Em Ka super wieści :tak:jak Dzieciom dobrze to i mamusie zadowolone :tak::-)
Gatto świetna opowieść :tak: heh podróz z przygodami ;-)aż jestem ciekawa jak Patryk zniesie dłuższą podróż.. bo eM mnie jakoś tak naciska i chyba pojedziemy na krótki urlopik.. nad morze, nie darowałabym se gdybym się z Mumą nie zobaczyła :tak: tylko ze ja do morza góra 3 godziny drogi mam, w korku i okrężnymi drogami.. w lini prostej krócej ;-) no ale tak długo jeszcze Patryś w aucie nie siedział..

ja kończę, później napiszę więcej.. Dzieć mój jakieś 15 minut temu usnął muszę kaszkę zrobić.. chyba pralkę wstawię..u nas dziś istny żar tropików, heh prawie jak na Karaibach ;-)pranie wyschnie na wiór ;-)
lecę do garów.. sorki że nie wszystkim napisałam.. ale to później.. walnę siarczyscie długaśnego posta ;-)
 
reklama
Dziewczynki,
U mnie znów tragedia...:-(
Właśnie się dowiedzieliśmy, że wczoraj wieczorem zmarła bardzo bliska kuzynka eMa, siostrzenica mojej teściowej, miała 49 lat...:-(
Mieli 3 dzieci, synowie na studiach a córka 12 lat..:-(
Nie ogarniam tego wszystkiego co się dzieje i po prostu nie wiem co dalej będzie, bardzo się boję:-:)-(

Miłego weekendu, pewnie się odezwę na początku tygodnia.
 
Do góry